biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Trump przeforsował zmianę. Coca-Cola modyfikuje recepturę, ten składnik zostaje zastąpiony
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 23.10.2025 14:03

Trump przeforsował zmianę. Coca-Cola modyfikuje recepturę, ten składnik zostaje zastąpiony

Donald Trump, coca cola
fot. SAUL LOEB/AFP/East News

Donald Trump znów wywołał poruszenie w amerykańskim biznesie. Tym razem jego naciski doprowadziły do nieoczekiwanej decyzji jednego z najbardziej rozpoznawalnych koncernów świata. Zmiana, o której mowa, ma nie tylko symboliczny wymiar – może też wpłynąć na globalny rynek napojów i kierunek, w jakim podąża cała branża. Na giełdzie reakcja była natychmiastowa – akcje Coca-Coli wzrosły o ponad 3 proc. po ogłoszeniu informacji o zmianie receptury.

Trump postawił na swoim. Gdy polityka miesza się z colą

Na pierwszy rzut oka trudno uwierzyć, że światowy gigant, jakim jest Coca-Cola, mógłby zmienić swój produkt pod wpływem nacisku polityka. A jednak – w USA to właśnie wpływy Donalda Trumpa coraz częściej decydują o tym, jakie decyzje podejmują wielkie firmy. W ostatnich miesiącach były prezydent wielokrotnie wspominał o potrzebie „uczciwego, amerykańskiego cukru” w kultowym napoju, twierdząc, że to symbol „prawdziwych wartości” Stanów Zjednoczonych.

Publiczne deklaracje, wpisy na platformie Truth Social i nieoficjalne rozmowy z przedstawicielami koncernu miały – jak donosiły amerykańskie media – doprowadzić do realnych zmian. I choć na początku wydawało się to tylko kolejnym politycznym show, sprawa szybko nabrała tempa. Korporacja o globalnym zasięgu, której historia sięga XIX wieku, zdecydowała się na ruch, jakiego nie dokonywała od dekad.

Czy jednak chodziło o troskę o zdrowie konsumentów, czy raczej o marketingową grę z narodowymi emocjami? W końcu Trump doskonale wie, jak budować narrację, która działa – zarówno w polityce, jak i w biznesie.

cola.jpg
fot. Needpix

Coca-cola zmienia recepturę. Powrót do „amerykańskich korzeni”

Chociaż koncern oficjalnie nie przyznał, że decyzja ma jakikolwiek związek z naciskami politycznymi, to 47. prezydent Stanów Zjednoczonych już wcześniej ogłosił w sieci, że rozmawiał z Coca-Colą i firma się zgodziła. Wkrótce później przedstawiciele Coca-Coli potwierdzili w rozmowie z CNN, że nowa receptura trafiła do sprzedaży w kilku miastach i będzie wprowadzana stopniowo. 

Nowa wersja napoju trafia do sprzedaży w klasycznych szklanych butelkach o pojemności ok. 350 ml, co ma podkreślać „nostalgiczny charakter” produktu. Wizerunkowo to strzał w dziesiątkę, jednak eksperci ds. zdrowia pozostają sceptyczni. 

Napój ze zmodyfikowaną recepturą pojawił się już w wybranych sklepach w Stanach Zjednoczonych. Producent zapewnia, że to „odpowiedź na potrzeby konsumentów”, którzy coraz częściej sięgają po produkty bez sztucznych dodatków. Tym razem w miejsce popularnego syropu glukozowo-fruktozowego pojawił się cukier trzcinowy – dokładnie taki, jakiego używa się w „meksykańskiej” wersji Coca-Coli, znanej z bardziej naturalnego smaku.

Ciekawostką pozostaje fakt, że sam Trump od lat deklaruje uwielbienie dla Coca-Coli Light, która w ogóle nie zawiera cukru, a jedynie słodzik – aspartam. Mimo to postanowił zaangażować się w obronę „prawdziwego cukru”, twierdząc, że to kwestia narodowej dumy i zdrowia Amerykanów.

Jego stanowisko wsparł sekretarz zdrowia Robert F. Kennedy Jr., który od dawna krytykuje przemysł spożywczy za nadmierne użycie słodzików i syropu kukurydzianego. W jego opinii to właśnie one odpowiadają za „epidemię otyłości w USA”. Trump zareagował błyskawicznie, nazywając inicjatywę Kennedy’ego częścią planu „Make America Healthy Again”. Czy Polskę też czeka taka zmiana?

Coca-Cola zmienia się pod wpływem Trumpa – ale nie wszystko wygląda tak słodko

Jak wynika z ustaleń Bloomberga, nowa wersja Coca-Coli będzie wdrażana etapami. Powód jest prozaiczny – produkcja cukru trzcinowego w USA pokrywa zaledwie 30 proc. krajowego zapotrzebowania. Reszta pochodzi z buraków cukrowych lub z importu, głównie z Meksyku. Oznacza to, że choć Trump chciał napoju „bardziej amerykańskiego”, jego receptura wciąż w dużej mierze zależy od surowców spoza kraju.

Aby rozwinąć sprzedaż na szeroką skalę, musimy zwiększyć nie tylko dostawy cukru trzcinowego, ale i moce produkcyjne butelek szklanych, które są integralną częścią tej oferty – powiedział dyrektor finansowy koncernu, John Murphy, w rozmowie z „Bloombergiem”.

Choć zmiana receptury Coca-Coli wygląda jak realizacja politycznej wizji Donalda Trumpa, w rzeczywistości to również strategiczna decyzja biznesowa. Ruch ten zbiegł się z ogromnymi sukcesami linii Coca-Cola Zero Sugar, której globalna sprzedaż wzrosła w ostatnim kwartale o 14 proc. Wprowadzenie nowej wersji klasycznej coli może być więc nie tylko efektem presji Trumpa, ale i próbą przywrócenia zainteresowania tradycyjnym produktem w obliczu rosnącej popularności wersji „zero”.

cola 1.jpg
fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News 

Tymczasem eksperci ds. żywienia przypominają, że zarówno cukier trzcinowy, jak i syrop glukozowo-fruktozowy są źródłem „pustych kalorii”, a ich nadmierne spożycie prowadzi do problemów zdrowotnych. To zatem zmiana czysto symboliczna, a niekoniecznie prozdrowotna. W rzeczywistości może ona mieć większy wpływ na wizerunek marki niż na zdrowie konsumentów.

Nowa Coca-Cola ma być „bardziej amerykańska” i „zdrowsza”, ale eksperci nie mają wątpliwości – to głównie kwestia wizerunku. Jedno jest pewne: Trump po raz kolejny udowodnił, że jego wpływ na biznes sięga znacznie dalej, niż ktokolwiek się spodziewał.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: