Od rana w całej Polsce trwa głosowanie w drugiej turze wyborów prezydenckich. W jednej z komisji wyborczych doszło do tragicznego zdarzenia. Starszy mężczyzna nagle zasłabł i choć natychmiast udzielono mu pomocy, nie udało się go uratować. Przedstawiamy szczegóły.
Polacy ruszą do urn 1 czerwca 2025 roku, aby wziąć udział w II turze wyborów prezydenckich. Lokale będą czynne od godziny 7:00 do 21:00, a tuż po ich zamknięciu poznamy pierwsze wyniki exit poll. Są jednak miejsca, w których głosy już zostały oddane. Tam kolejki ustawiają się od wielu godzin.
Kampania wyborcza właśnie dobiega końca, to czas na ostatnie wypowiedzi polityków, którzy są jakkolwiek zaangażowani w cały proces. Dokładnie o godzinie 20:00 swoje orędzie zdecydował się wygłosić Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. W podniosłych słowach zwrócił się do obywateli i przekazał im ważne informacje.
Już w niedzielę II tura wyborów prezydenckich. Polacy się mobilizują, wiele wskazuje na możliwość wyjątkowo wysokiej frekwencji. Okazuje się jednak, że coś może pokrzyżować plany obywateli. Prognoza pogody na 1 czerwca 2025 roku nie napawa optymizmem, IMGW ostrzega, że w niektórych regionach droga do lokalu wyborczego może być utrudniona.
Europoseł Waldemar Buda w rozmowie z portalem BiznesINFO w Brukseli przekonuje, że Karol Nawrocki jako prezydent mógłby w przyszłości skutecznie mobilizować rząd i blokować szkodliwe decyzje Donalda Tuska. Krytykuje Zielony Ład i umowę z krajami Ameryki Południowej zrzeszonymi w ramach Mercosur jako zagrożenia dla gospodarki oraz apeluje o szacunek dla wyborców skrajnej prawicy.
U progu rozstrzygnięcia II tury wyborów prezydenckich, przy uwzględnieniu bieżącej średniej sondażowej, nic nie wskazuje na mocny i oczywisty mandat społeczny, a raczej promilowe zwycięstwo polaryzacyjne. Tych promili różnicy doszukujemy się z różnych kierunków: rekordowej mobilizacji zagranicy, krajowej frekwencji, albo decyzyjności regionalnej. W kontekście tego ostatniego wyłonił się właśnie “polski swing state”. I nie jest wcale jedyny pod względem swojej wyborczej “wagi”.
Prezydent Andrzej Duda za nieco ponad dwa miesiące kończy swoją ostatnią kadencję. Niedawno udzielił obszernego wywiadu, w którym został zapytany o opinie dotyczące jego ewentualnego następcy. Po raz kolejny wróciła sprawa ustawek kibicowskich, w których miał barć udział Karol Nawrocki. Prezydent zajął stanowisko w tej sprawie, co spotkało się z natychmiastową reakcją premiera Donalda Tuska.
To już ostatnie chwile przed rozpoczęciem drugiej tury wyborów prezydenckich. Kandydaci wciąż zawzięcie walczą o elektorat, tymczasem miasta w Polsce aktywnie zaangażowały się w akcję profrekwencyjną. Samorządy robią, co mogą, aby przekonać obywateli do wzięcia udziału w głosowaniu, a jedną z metod są zachęty finansowe. Niektóre okręgi są szczególnie hojne pod tym względem.
Kampania przed wyborami prezydenckimi dobiega końca. Dla obu kandydatów II tury było to duże wyzwanie, szczególnie pod kątem finansowym. Karol Nawrocki uruchomił specjalną zbiórkę, dzięki której mógł uzyskać środki od swoich wyborców. Wśród darczyńców znalazł się m.in. polski milioner, którego skazano w jednej z głośnych spraw dotyczących korupcji. Wiadomo, jaką kwotę udało się dzięki niemu zebrać. Kandydat “obywatelski” nieuchronnie zbliża się do limitu.
Trwa rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy, który gości na Kanale Zero podczas rozmowy z Krzysztofem Stanowskim i Robertem Mazurkiem. Podczas dyskusji wysunął się scenariusz tego, co czeka nas w związku z wyborami — pojawiają się obawy, że zostaną one sfałszowane, a w konsekwencji unieważnione, przez co potrzebne będzie powtórzenie całej procedury. Prezydent zabrał głos w tej sprawie i dosadnie skomentował takie przesłanki.
Andrzej Duda jest gościem studia Kanału Zero. Po raz kolejny, tym razem w dłuższym formacie pogłębionej rozmowy, rozmawiają z nim Krzysztof Stanowski oraz Robert Mazurek. Mimo luźnej atmosfery nie zabrakło pytań, których z pewnością woleli uniknąć sztabowcy zarówno Karola Nawrockiego, jak i Rafała Trzaskowskiego. Jedno z pytań z pewnością nie przysłuży się kandydatowi wspieranemu przez Prawo i Sprawiedliwość.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało, że tylko od 20 maja, ponad 211 tysięcy wyborców dopisało się do spisów prowadzonych przez konsula, co daje w tej chwili liczbę 695 886 potencjalnych wyborców, biorących udział w tegorocznych wyborach prezydenckich za granicą. Chętnych jest tak wiele, że przeciążeniu uległ system E-Wybory, który miał zagwarantować możliwość składania odpowiednich wniosków, dających szansę na oddanie głosu każdemu uprawnionemu obywatelowi.
Do wyborów zostało 5 dni, jednak już pojutrze rozpocznie się cisza wyborcza. Wypowiedzi i działania kampanijne, które będą miały miejsce w nadchodzących godzinach, wymagają od sztabów tytanicznej pracy w ogromnym pośpiechu. Brak reakcji lub reakcja chybiona na tę lub inną zaczepkę może zaważyć na wyniku, zwłaszcza na głosach niezdecydowanych wyborców. Wyzwanie, czy raczej prawdziwą bombę, rzucił właśnie sztabowi Karola Nawrockiego Jacek Kurski.
W niedzielę 1 czerwca Polacy znów pójdą do urn wyborczych, aby zdecydować, kto na następne 5 lat zostanie nowym prezydentem. Kandydatom zostało już tylko kilka dni na przekonywanie obywateli — niedługo rozpocznie się cisza wyborcza. To prawo obejmuje również działania w sieci, a przepisy przewidują ogromne kary za wykroczenia. Czego dokładnie nie można robić w tym czasie?
Niedawno media obiegły sensacyjne doniesienia w sprawie rzekomej działalności Karola Nawrockiego, z czasów, kiedy pracował dla hotelu Grand. Jako że do drugiej tury wyborów zostało już tylko kilka dni, kandydatowi obywatelskiemu, popieranemu przez Prawo i Sprawiedliwość nie zostało już wiele czasu na obronę i odpieranie zarzutów. Nieoczekiwanie, głos w sprawie medialnej afery zabrał syn kandydata na prezydenta — Daniel Nawrocki.
Już za kilka dni odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich 2025. Co w przypadku, gdy akurat w tym terminie ktoś będzie przebywał na zwolnieniu lekarskim? Czy podczas L4 można udać się do lokalu wyborczego, by dopełnić obywatelskiego obowiązku? Warto dokładnie sprawdzić, czy nie będzie to naruszeniem zasad zasiłku. Przedstawiamy szczegóły.
Druga tura wyborów już w niedzielę 1 czerwca. Do tej pory poznaliśmy stosunek pozostałych w walce o prezydenturę kandydatów do tzw. deklaracji toruńskiej, ośmiu postulatów Sławomira Mentzena. Swoją własną deklarację przedstawił tuż po wyborach Grzegorz Braun. Dla Karola Nawrockiego prowokacje dokonywane przez lidera Konfederacji Korony Polskiej nie zdyskwalifikowały go jako człowieka, o której elektorat warto zabiegać.
Zniesienie limitów NFZ dla szpitali, likwidacja podatku Belki, 0% VAT na zbiorkom, 600 zł dopłat do wynajmu dla młodych – to tylko wybrane ze "100 konkretów" obietnice, których rząd Donalda Tuska nigdy nie spełnił. Strona przestała być już nawet zaktualizowana. A jednak to niespełnione obietnice i zapowiedź poprawy były w centrum dzisiejszej przemowy Donalda Tuska podczas marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego. Przemawiając do tłumu w Warszawie, premier przeprosił.
Rafał Trzaskowski podczas rozmowy ze Sławomirem Mentzenem opowiedział o swoim planie na prezydenturę. Pojawiły się deklaracje o tym, co miałoby się zmienić, gdyby to właśnie on został wybrany na urząd prezydenta. Padły konkretne zapewnienia i propozycje.
Dynamika wydarzeń w kampanii wyborczej w ciągu ostatnich 2 tygodni sprawia, że afera mieszkaniowa, która miała pogrzebać szansę Karola Nawrockiego na zwycięstwo, dziś zdaje się odległą przeszłością. Nie należy jednak zapominać, że sprawą zajmuje się prokuratura, ale też samorząd notarialny. Jego większego zaangażowania chciał zresztą dzisiejszy minister sprawiedliwości i właśnie zapadły w tej sprawie konkretne decyzje.
Został niewiele ponad tydzień do II tury wyborów prezydenckich, w których zmierzą się ze sobą Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Trwają próby przekonania do siebie elektoratów pozostałych kandydatów, których efekty pokazują już pierwsze sondaże. Sondaż UCE Research na zlecenie Onetu wskazuje, w jaki sposób zagłosują wyborcy polityków plasujących się na najwyższych miejscach. Tak przepływać będą elektoraty Grzegorza Brauna, Sławomira Mentzena i Adriana Zandberga.
W dzisiejszej telewizyjnej konfrontacji Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z formatem, który rzeczywiście można porównać klasyczną debatą, jaką w latach 60. wprowadzili do kultury politycznej Zachodu Kennedy i Nixon. Ze wszystkimi mankamentami, przeniesieniem dyskursu na płaszczyznę emocji i naciskiem na bon moty, a nie przygotowanie merytoryczne. Spostrzeżeń można poczynić wiele, jednak jedno przebija się szczególnie.
Do wyborów pozostało 9 dni i wiele wskazuje na to, że twierdzenia, że liczy się każdy głos, 1 czerwca trzeba będzie brać całkiem dosłownie. Kandydaci walczą przede wszystkim o 3-milionowy elektorat Sławomira Metnzena, ale trzeba pamiętać, że blisko milion głosów w wyborach zdobył też Adrian Zandberg. Ten właśnie wystosował ważny apel do Rafała Trzaskowskiego.
Śledztwo fact-checkingowego think tanku Demagog wskazuje, że w bieżącej kampanii prezydenckiej do czynienia mamy z bezprecedensową zewnętrzną ingerencją. Wnioski są zatrważające – polskie państwo, nastawiając się przede wszystkim na walkę z rosyjską dezinformacją, zostało złapane z opuszczoną gardą. Ingerencja przyszła bowiem z Zachodu i wspierała nie prorosyjskich radykałów, lecz kandydata partii rządzącej Rafała Trzaskowskiego.
Wyniki I tury wyborów prezydenckich okazały się zaskoczeniem m.in. ze względu na niewielką różnicę głosów dzielącą Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Decydujące znaczenie może w takich okolicznościach odegrać ostatnia, bezpośrednia debata, do której mają stanąć kandydaci. Niestety, wygląda na to, że jakość procesu demokratycznego po raz kolejny wystawiona zostanie na szwank, a sama debata się nie odbędzie.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich za nami. Teraz Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki - dwaj kandydaci, którzy uzyskali najwyższe wyniki, zmierzą się 1 czerwca w drugiej turze wyborów prezydenckich. Polacy, którzy ruszą tego dnia do urn, z niecierpliwością czekają na starcie obu kandydatów w debacie jeden na jednego. Kiedy odbędzie się debata prezydencka? TVP podała szczegóły.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich już za nami – wiadomo, że do drugiego etapu przechodzą Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Zaskoczenia jednak nie brakowało. Grzegorz Braun zdobył aż 6,34 proc. głosów, co dało mu czwarte miejsce i wywołało burzę w internecie. Niedługo po ogłoszeniu wyników, jedna z ogólnopolskich organizacji złożyła zawiadomienie do prokuratury przeciwko Braunowi, Mentzenowi i Nawrockiemu. Co stoi za tą decyzją? Już tłumaczymy.
Zliczono głosy ze 100 proc. obwodów w Polsce. W pierwszej turze z nieznaczną przewagą wygrał przedstawiciel Platformy Obywatelskiej - Rafał Trzaskowski, który zdobył 31,36 proc. głosów. Karol Nawrocki popierany przez Prawo i Sprawiedliwość uzyskał 29,54 proc. głosów. Jak wypadli pozostali kandydaci i kiedy II tura wyborów?