IMGW ostrzega przed weekendem. Droga na wybory może być utrudniona, w tej części kraju grad i wichury

Już w niedzielę II tura wyborów prezydenckich. Polacy się mobilizują, wiele wskazuje na możliwość wyjątkowo wysokiej frekwencji. Okazuje się jednak, że coś może pokrzyżować plany obywateli. Prognoza pogody na 1 czerwca 2025 roku nie napawa optymizmem, IMGW ostrzega, że w niektórych regionach droga do lokalu wyborczego może być utrudniona.
II tura wyborów prezydenckich 2025 zbliża się wielkimi krokami
Druga tura wyborów prezydenckich w Polsce odbędzie się w niedzielę, 1 czerwca 2025 roku. W rywalizacji o urząd Prezydenta RP zmierzą się Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki, którzy w pierwszej turze uzyskali odpowiednio 31,36 proc. i 29,54 proc. głosów.
Obaj kandydaci intensyfikują kampanię przed ciszą wyborczą. Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, otrzymał poparcie od wielu polityków, takich jak Magdalena Biejat, Szymon Hołownia czy Władysław Kosiniak-Kamysz. Karol Nawrocki, wspierany przez obóz rządzący, liczy na mobilizację elektoratu konserwatywnego, jeszcze wczoraj został poparty nawet przez premiera Węgier Wiktora Orbana.

Zakłady bukmacherskie odnotowują zmiany w przewidywaniach. Początkowo faworytem był Karol Nawrocki, jednak w ostatnich dniach kursy zaczęły się zmieniać i wyrównywać, w niektórych przypadkach szala zaczęła wskazywać na korzyść Rafała Trzaskowskiego. Frekwencja wyborcza również jest przedmiotem zakładów; kurs na to, że przekroczy 72 proc., wynosi 1.67.
I to właśnie frekwencja jest jednym z intrygujących elementów polskich wyborów w ostatnich latach. Wyraźnie dostrzegalna jest tendencja wzrostowa, wiele wskazuje jednak na to, że coś może pokrzyżować plany wielu Polaków. 1 czerwca za oknami wielu domów nie będzie zbyt ciekawie. Warto znać prognozy IMGW, jaka pogoda będzie w dzień wyborów.

Jak pogoda wpływa na frekwencję w wyborach?
Choć dla wielu osób może to się wydać zaskakujące, mobilizacja obywateli do udziału w wyborach nie wynika wyłącznie z kampanii zachęcających do oddania głosu. Coraz więcej badań pokazuje, że istotną rolę we frekwencji wyborczej odgrywa pogoda.
W lutym 2023 roku na łamach serwisu ScienceDirect.com opublikowano wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu w Kopenhadze. Wykazali oni, że każdy dodatkowy centymetr opadów deszczu w dniu głosowania może obniżyć prawdopodobieństwo uczestnictwa w wyborach nawet o 0,95 procent.
Szczególnie wrażliwi na niesprzyjające warunki atmosferyczne okazują się wyborcy niezdecydowani, a zwłaszcza osoby młode. Według badaczy ich decyzja o udziale w wyborach może być nawet sześciokrotnie bardziej podatna na kaprysy pogody niż w przypadku starszych grup wiekowych. Seniorzy, z racji większego przywiązania do obowiązku obywatelskiego i doświadczenia, rzadziej rezygnują z głosowania z powodu deszczu czy chłodu.

Z kolei zespół naukowców z Wielkiej Brytanii, USA i Niemiec postanowił zbadać wpływ pogody nie tylko na samą frekwencję, ale także na wybory polityczne obywateli. W swojej analizie uwzględnili m.in. dane z głosowań w USA, referendum w Szwajcarii oraz głosowania w Wielkiej Brytanii. Doszli do ciekawych wniosków: siła wiatru może subtelnie kształtować wyborcze decyzje. Gdy wieje silniej, wyborcy mają tendencję do opowiadania się za stabilnością i wybierania opcji reprezentujących status quo. Natomiast przy słabszym wietrze rośnie skłonność do podejmowania ryzykownych decyzji, np. głosowania na kandydatów spoza głównego nurtu. Choć wpływ ten dotyczy zaledwie około 1 proc. elektoratu, jest na tyle konsekwentny, że został uznany za statystycznie istotny.
W świetle tych badań okazuje się, że aura może być cichym, ale istotnym graczem w dniu wyborów. Tym bardziej ważne jest to, że IMGW ostrzega, że 1 czerwca pogoda ma nie być sprzyjająca w wielu miejscach w Polsce.
Zobacz: Wybory 2025. Ostatni sondaż przed ciszą wyborczą potwierdza: różnicy nie da się już ukryć
IMGW ostrzega, taką pogodę Polacy wezmą udział w wyborach 2025
W rozpoczynający się weekend Polska znajdzie się pod wpływem napływu ciepłego, polarno-morskiego powietrza, co przyniesie wyraźne ocieplenie w całym kraju. Już w sobotę temperatury będą bardzo przyjemne — termometry wskażą od 20 do 21 st. C na północy, przez 23-24 st. C w centrum, aż po 25 st. C na zachodzie i południu. Chłodniej będzie jedynie miejscami nad morzem, gdzie spodziewana jest temperatura na poziomie 14–16 st. C.
Mimo korzystnych termicznie warunków, jak ostrzega IMGW, pogoda w sobotę nie wszędzie będzie sprzyjać aktywnościom na świeżym powietrzu. W wielu regionach, szczególnie na południu kraju, prognozowane są burze z intensywnymi opadami deszczu — lokalnie może spaść nawet do 20 mm wody na metr kwadratowy
Niedziela 1 czerwca, czyli dzień II tury wyborów prezydenckich, również będzie bardzo ciepła, a nawet gorąca. W wielu miejscach kraju słupki rtęci pokażą od 25 do 27 st. C, a na południowym zachodzie lokalnie może być jeszcze cieplej — nawet 28 st. C, czyli blisko granicy upału. W centrum i na zachodzie również bardzo ciepło, z temperaturami rzędu 25-26 st. C. Najchłodniej zapowiada się na północy kraju oraz w rejonie Podhala — około 21 st. C, a na samym Helu — jedynie 14 st. C.
Wysokim temperaturom towarzyszyć będą jednak niestabilne warunki atmosferyczne. W wielu miejscach kraju, zwłaszcza na południu i zachodzie, prognozowane są przelotne opady deszczu oraz burze. Te ostatnie mogą mieć gwałtowny przebieg — spodziewane są intensywne opady, grad oraz silne porywy wiatru, dochodzące miejscami do 70 km/h. Najspokojniejsza pogoda prognozowana jest dla północnego wschodu Polski — tam będzie słonecznie, sucho i bez opadów.
Choć warunki termiczne będą w niedzielę bardzo sprzyjające, to dynamiczna pogoda — z burzami, deszczem i silnym wiatrem — może miejscami utrudnić drogę do lokali wyborczych oraz wpłynąć na potencjalną mobilizację wyborców. Warto więc śledzić lokalne prognozy i odpowiednio się przygotować, by nie zrezygnować z udziału w głosowaniu z powodu nagłego załamania pogody.





































