Coraz bardziej jasne staje się, że bańka spekulacyjna na rynku nieruchomości zaczyna pękać. Minister funduszy Katarzyna Pełczyńska jest zdania, że nadszedł czas, by rozpocząć rozliczenia i wezwała do działania Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Nie musiała długo czekać na odpowiedź, choć zapewne nie takiej oczekiwała.
Wysokie ceny mieszkań i drogie kredyty to problemy, które spędzają sen z powiek wielu Polakom. Czy ich rozwiązaniem mógłby być kredyt 0 proc. na pierwsze mieszkanie? “Rzeczpospolita” zapytała o to w najnowszym sondażu. Wyniki wskazują, że polskie społeczeństwo jest w tej sprawie mocno podzielone. Nie ma zgody nawet wśród wyborców tych samej partii.
Polska znalazła się w czołówce europejskich liderów budownictwa mieszkaniowego – w 2023 roku deweloperzy oddali do użytku ponad 220 tysięcy nowych mieszkań. Pomimo imponujących liczb, rynek boryka się z problemami, które mogą zagrozić jego stabilności: spadająca liczba udzielanych kredytów i wyhamowujący wzrost cen mieszkań to tylko niektóre z nich. Czy polski rynek nieruchomości wchodzi w okres niepewności?
Deweloperzy przekonują, że bez dopłat do kredytów na start rynek mieszkaniowy w Polsce runie. Wtóruje mu ministerstwo rozwoju, którego szef twierdził, że rzekomo problemem Polaków w dostępie do mieszkań nie jest ich cena, lecz zdolność kredytowa, choć zlecone przez jego resort badania wykazały, że jest odwrotnie. W połowie 2024 r. w zasadzie wszyscy oprócz deweloperów i resortu rozwoju deklarują: zdajemy już sobie sprawę, że program kolejnych dopłat poskutkuje wzrostem cen. Te jednak rosną i bez kredytu na start i to nie ze względu na inflację, lecz na rosnące marże deweloperskie. Przy okazji publikacji sprawozdania finansowego jeden z największych graczy ujawnił, że już blisko połowa kwot, na które Polacy zadłużają się często na całe życie, ląduje po prostu w kieszeni deweloperów.
W ramach programu “Kredy na Start” rząd w okresie 2025-2030 chce dofinansować kredyty hipoteczne kwotą nawet 11 mld złotych. Doświadczenie programu Bezpieczny kredyt 2 proc. pokazuje jednak, że skutkiem takich przedsięwzięć jest wzrost cen mieszkań, za co pomysł jest krytykowany wewnątrz koalicji rządzącej oraz przez resort finansów. Na początku lipca minister rozwoju Krzysztof Paszyk argumentował, powołując się przy tym na zlecone przez resort badania, że to jednak nie cena mieszkań jest dla Polaków problemem, lecz zdolność kredytowa. Teraz o rzeczonych badaniach dowiedzieliśmy się więcej.
Projekt “kredytu na start” słusznie wzbudza duże kontrowersje. Dziś brak poparcia zapowiedziała Trzecia Droga, podnosząc argument, że wywinduje on ceny mieszkań. To jednak niejedyny problem - uwagę zwraca, że pomysł uruchomienia rządowego portalu, na którym można byłoby śledzić i porównywać ceny mieszkań został wyłączony z projektu, co stawia pod znakiem zapytania jego przyszłość. Komentatorzy zwracają uwagę, że rząd chce w ten sposób ukrywać wzrost cen mieszkań wywołanych przez rządowe dopłaty.
Sąd Okręgowy skierował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zapytania ws. kredytów hipotecznych zaciągniętych w złotówkach i bazujących na wskaźniku WIBOR. Ma to pomóc ustalić, czy ogromna liczba umów na kredyty hipoteczne w Polsce zawierała klauzule abuzywne. Jeśli okaże się, że tak, może to prowadzić do ich unieważnienia i powtórzenia przez kredytobiorców drogi frankowiczów.
Dziś rozpoczęły się wakacje kredytowe dla kredytobiorców mających zobowiązania w złotych. W tym roku będzie można z nich korzystać przez cztery miesiące, należy jednak pamiętać o warunkach, które umożliwiają wsparcie się rozwiązaniem.
Zdaniem ekspertów rankomat.pl wakacje kredytowe pozwolą obniżyć miesięczną ratę hipoteki. Warto więc skorzystać z umożliwionego przez rząd od 1 czerwca, zawieszenia spłat raty kredytu. Można przy tym zyskać. Co trzeba wiedzieć?
Przyszłoroczne wakacje kredytowe cały czas stoją pod znakiem zapytania. Niepewność podsycana jest plotkami rodzącymi się w kuluarach sejmowych. Teraz zaskakującą decyzję w sprawie złożonego projektu ustawy o wakacjach kredytowych podjęła Polska 2050.
Rządowy program “bezpieczny kredyt 2 proc.” uruchomiono w lipcu br. W ciągu pierwszego miesiąca jego funkcjonowania Polacy złożyli 18 tys. wniosków, a minister rozwoju i technologii Waldemar Buda mówił wówczas o “eksplozji zainteresowania”. Teraz jednak przyznał, że mamy do czynienia z tendencją spadkową.
Powyborczy krajobraz nie zawiera dobrych widoków dla kredytobiorców. Brak zmian stóp procentowych, wzrost wskaźnika WIBOR oraz niepewność co do przyszłorocznych wakacji kredytowych wskazują, że kredyty szybko nie staną się tańsze.
Narodowy Bank Polski poinformował w raporcie na temat sytuacji na rynku kredytowym, że na IV kwartał tego roku banki planują zaostrzanie kryteriów udzielania kredytów mieszkaniowych.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości przyjął projekt zakładający przedłużenie wakacji kredytowych na 2024 rok. Nie jest to jednak jeszcze przesądzone, a ostateczną decyzję o losach tego rozwiązania podejmie nowy parlament. Co należy wiedzieć o ustawowych wakacjach kredytowych?
Kredytobiorcy, którzy liczyli na poprawę swojej sytuacji w 2024 roku, muszą się przygotować na trudne czasy. Zapowiedź ministra rozwoju i technologii Waldemara Budy nie pozostawia bowiem wątpliwości co do sytuacji osób z kredytami mieszkaniowymi.
W obecnie obowiązującej ustawie o wakacjach kredytowych, mają się pojawić spore zmiany dla uczestniczących w tym programie kredytobiorców. O zmianach poinformował rzecznik rządu, Piotr Müller, wyjaśniając również jak duże będzie grono osób, których dotkną zmiany.
Bezpieczny Kredyt 2 proc. miał ułatwić zakup pierwszego mieszkania. Ze względu na duże zainteresowanie programem pojawiła się obawa, czy w 2024 r. będą fundusze na ten cel. Głos w sprawie zabrał także minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
W ciągu pierwszego miesiąca złożono 18 tys. wniosków kredytowych w ramach nowego programu “Pierwsze Mieszkanie”. Minister Waldemar Buda mówił wręcz o eksplozji zainteresowania, ale pamiętajmy, że strony medalu zawsze są dwie, bo na 18 tys. wniosków, podpisanych w tym czasie umów było zaledwie… 700. Kto może skorzystać z programu dopłat do kredytu mieszkaniowego? Czy rządowe rozwiązanie naprawdę się opłaca? Na jakie kruczki musimy uważać, decydując się na zaciągnięcie “bezpiecznego kredytu”? O tym, o czym każdy potencjalny kredytobiorca powinien wiedzieć, a co nie jest wcale takie oczywiste, porozmawiałam z ekspertką kredytową Eweliną Czaplińską, która specjalizuje się w kredytach mieszkaniowych.
Dla wielu osób program Bezpieczny Kredyt 2 proc. jest bardzo atrakcyjny. W ramach programu można otrzymać spore dopłaty do rat kredytu na mieszkanie. Warto wiedzieć, jak dokładnie brzmią zasady programu, aby nie stracić finansowego wsparcia.
Ruszył program Pierwsze Mieszkanie. Gość podcastu “Biznes. Między Wierszami” wskazał na luki w programie. Obecnie bezpieczny kredyt 2 proc. oferują już 4 banki.
Od 1 lipca rusza program “Bezpieczny kredyt 2 proc.”. Już teraz Polacy wykazują duże zainteresowanie zakupem mieszkania.
Statystyczny Kowalski znalazł swoją wymarzoną nieruchomość, złożył wniosek o kredyt hipoteczny i… otrzymał odmowę jego przyznania. W takiej sytuacji są każdego roku tysiące Polaków. Zbyt niskie dochody lub ich niepewne źródło, poręczone kredyty, zła historia kredytowa, a może zbyt ryzykowny wiek – to wciąż tylko wybrane przyczyny odmowy. Czy jeśli bank odprawia nas z kwitkiem, musimy zrezygnować z zakupu mieszkania lub domu? Jak możemy poprawić swoją zdolność kredytową? Na jakie aspekty powinniśmy zwrócić uwagę, szukając nieruchomości do skredytowania? Te oraz inne pytania zadałam ekspertce kredytowej Ewelinie Czaplińskiej, będącej od prawie 8 lat właścicielką placówki bankowej jednego z największych banków w Polsce.
Wakacje kredytowe mogą zostać przedłużone. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że decyzja zapadnie prawdopodobnie w czerwcu bądź lipcu. Rząd rozważa także kryterium dochodowe.
We wtorek 14 marca rząd przyjął projekt ustawy Bezpieczny Kredyt 2 proc. Jest to rozwiązanie skierowane do osób poniżej 45. roku życia, mające umożliwić im zakup pierwszego mieszkania lub domu. Zdaniem członków rządu banki powinny mieć taki kredyt w ofercie już w lipcu. Ministerstwo Rozwoju i Technologii szacuje, że tylko w latach 2023-2024 udzieli ok. 50 tys. tanich kredytów.
Niedawno wprowadzono reformę dotyczącą wskaźników referencyjnych, która objęła zastąpienie stawek WIBOR nowym indeksem WIRON. W związku z tym niektóre banki przesyłają do swoich klientów (kredytobiorców) aneksy do umów. Aby dokonać zmiany wskaźnika w istniejącej umowie, konieczne jest złożenie aneksu. Sektor bankowy sugeruje, aby wstrzymać się z taką zmianą do czasu określenia ogólnych warunków tranzycji wskaźników za pomocą odpowiedniego rozporządzenia. Takie stanowisko przedstawił Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich, w wywiadzie udzielonym agencji PAP Biznes.
Premier nie wyklucza przedłużenia wakacji kredytowych. Jednocześnie zaznacza, że w tym momencie nie ma takich planów.
Wartość udzielonych w ubiegłym roku kredytów mieszkaniowych spadła o prawie połowę, kredytów gotówkowych o -2,4 proc., a ratalnych o -0,3 proc. W stosunku do 2021 roku zwiększyła się natomiast wartość udzielonych pożyczek pozabankowych — informuje Biuro Informacji Kredytowej (BIK). Jakie prognozy czekają nas zatem w tym roku, zwłaszcza w segmencie kredytów hipotecznych?Wartość udzielonych w tym roku przez banki i SKOK-i kredytów (w odniesieniu do 2021 roku) wyglądała następująco:gotówkowe — 64,4 mld zł (spadek o -2,4 proc.) hipoteczne — 45,4 mld zł (spadek o -49,1 proc.)ratalne — 18 mld zł ( spadek o -0,3 proc.),Do poziomu 9,1 mld zł zwiększyła się za to wartość udzielonych pożyczek pozabankowych. Jest to wzrost o +27 proc. w ujęciu r/r.
Zdaniem ekspertów, Rada Polityki Pieniężnej nie będzie już podwyższała stóp procentowych. Całkiem niedługo możemy spodziewać się ich obniżenia.