biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Sytuacja na Bliskim Wschodzie wpłynie na ceny paliw. Tyle mogą wkrótce płacić Polacy, tak drogo nie było od dawna
Julia Bogucka
Julia Bogucka 14.06.2025 21:38

Sytuacja na Bliskim Wschodzie wpłynie na ceny paliw. Tyle mogą wkrótce płacić Polacy, tak drogo nie było od dawna

Stacja paliwowa
Fot. Cenk1988/Getty Images/CanvaPro

Uwaga całego świata skupia się w ostatnich dniach na konflikcie zbrojnym na Bliskim Wschodzie. Sytuacja ta już ma swoje konsekwencje, które mogą być dotkliwe dla kieszeni każdego Polaka. Ceny paliw, temat od lat wzniecający dyskusje w społeczeństwie, mogą lada chwila wzrosnąć. Prognozy są niepokojące, nie wszyscy są na to gotowi.

Oczy całego świata skierowane na konflikt Izraela i Iranu

Izrael poinformował, że nad ranem w piątek rozpoczął szeroko zakrojoną operację wojskową przeciwko Iranowi. W pierwszej fali nalotów izraelskie siły powietrzne użyły ponad 200 samolotów i zrzuciły ponad 330 pocisków na około 100 celów na terenie całego Iranu. Ataki miały charakter "precyzyjny i wyprzedzający” — jak przekazano w komunikacie armii.

Celem izraelskiej operacji są m.in. ośrodki badawcze związane z programem jądrowym Iranu, bazy wojskowe oraz zakłady produkujące rakiety balistyczne. Według źródeł, ataki przeprowadzono m.in. w Teheranie, Natanz, Parchin oraz w rejonie kilku innych instalacji wojskowych. Izrael informuje, że operacja może potrwać kilka dni.

dystrybutor.jpg
Fot. IADE-Michoko/pixabay/CanvaPro

W odpowiedzi Iran wystrzelił ponad 100 dronów w kierunku Izraela. Izraelska armia przekazała, że część bezzałogowców została przechwycona poza granicami kraju — nad Syrią, Jordanią i Arabią Saudyjską. Oczekiwany jest dalszy odwet ze strony Iranu, który może obejmować zmasowany ostrzał rakietowy — ostrzegły izraelskie władze, wzywając ludność do pozostania w pobliżu schronów. Zamknięto przestrzeń powietrzną nad krajem.

Premier Benjamin Netanjahu oświadczył, że Izrael znajduje się w "przełomowym momencie historii”, a operacja ma na celu trwałe osłabienie irańskiego zagrożenia nuklearnego.

Według irańskich mediów, w wyniku nalotów zginęli czołowi dowódcy wojskowi, w tym generał Hossein Salami i Mohammad Bagheri, a także kilku wysokiej rangi naukowców pracujących nad programem jądrowym. Izraelskie źródła oceniają, że część celów — w tym osoby z kluczowego kręgu irańskiego programu nuklearnego — została skutecznie wyeliminowana.

Konflikt wciąż eskaluje i okazuje się, że już niesie za sobą konsekwencje. Widać je między innymi na rynku paliw. Takie ceny to wkrótce może być codzienność Polaków.

Tyle wynosi przeciętna emerytura w Polsce. ZUS przekazał dane, rok temu było inaczej Polacy masowo dostają takie wiadomości. Uważaj na to przed wakacjami

Izraelski atak na Iran już przyniósł konsekwencje

Eskalacja konfliktu zbrojnego między Izraelem a Iranem niesie poważne konsekwencje nie tylko dla Bliskiego Wschodu, ale i dla całego świata — polityczne, gospodarcze, społeczne oraz militarne. To przede wszystkim groźba regionalnej wojny, bowiem konflikt między Izraelem a Iranem może szybko rozlać się na cały region. Dodatkowo Iran jest podejrzewany o dążenie do zdobycia broni atomowej, co Izrael traktuje jako egzystencjalne zagrożenie.

Wojna może również spowodować masowe ucieczki ludności z Iranu, Syrii, Iraku i Libanu, co może wpłynąć na wzrost liczby uchodźców i presję migracyjną między innymi na Europę. To z kolei może prowadzić do eskalacji napięć etnicznych i religijnych zarówno w regionie, jak i w krajach, do których będą trafiać uchodźcy.

paliwo auto.jpg
Fot. Skitterphoto/Pexels/CanvaPro

Jednak jednym z najgłośniej omawianych obecnie problemów, który w najbliższym czasie może dotknąć każdego Polaka, jest wzrost cen ropy i gazu, co może się przełożyć na ceny na stacjach paliw. Warto pamiętać, że Zatoka Perska jest jednym z głównych szlaków eksportu ropy naftowej na świecie, a możliwość jego zablokowania oznaczałaby zagrożenie dla globalnych dostaw energii. Już sama groźba konfliktu może wywołać gwałtowny wzrost cen ropy i gazu, co przełoży się na inflację i wzrost kosztów życia na całym świecie.

Okazało się, że rynek już zdążył zareagować. Eksperci alarmują, sytuacja na rynku paliwowym może się znacząco pogorszyć. To jeszcze nie koniec, przewidywania w razie potencjalnej pełnoskalowej wojny mogą przerazić.

Zobacz: Zawiadomienie ze skarbówki trafi do 300 tys. osób. Użytkownicy tych serwisów mogą mieć problem

Ceny paliwa poszybowały, wszystko przez sytuację na Bliskim Wschodzie

Izraelski atak na Iran już odbił się na światowych rynkach — ceny ropy naftowej i gotowych paliw zaczęły gwałtownie rosnąć. Portal e-petrol.pl ostrzega, że skutki tego wzrostu mogą wkrótce odczuć także polscy kierowcy, ceny paliw mogą bowiem wyraźnie wzrosnąć.

Potwierdza to ekonomista Marek Zuber, który w rozmowie z "Super Expressem”, wskazuje, że dalsze pogłębianie się konfliktu izraelsko-irańskiego może doprowadzić do rekordowych poziomów cen ropy, a co za tym idzie — również paliwa na stacjach. 

Pełnoskalowa wojna, przynajmniej w tym pierwszym okresie, wywoła ogromne spekulacje na światowych rynkach. Cena ropy naftowej wzrosłaby mocno powyżej 100 dolarów za baryłkę. Czy tak drastyczna podwyżka ropy naftowej mogłaby się przełożyć na cenę paliwa po 7 zł za litr? Tak - podkreśla Zuber.

Już w piątek rano, tuż po rozpoczęciu izraelskiej ofensywy, światowe ceny ropy zaczęły gwałtownie piąć się w górę. Bliski Wschód, jako strategiczny region dla rynku surowców energetycznych, wyjątkowo silnie reaguje na wszelkie zawirowania polityczne i militarne. W efekcie zmiany te natychmiast odbijają się na globalnym rynku paliw.

W praktyce oznacza to, że gdy baryłka ropy drożeje, rosną ceny hurtowe paliw, co ostatecznie przekłada się na wzrost cen na stacjach benzynowych. Obecna sytuacja przerwała wcześniejszy trend spadkowy, który był spowodowany m.in. zapowiedziami Arabii Saudyjskiej o zwiększeniu wydobycia oraz obawami o globalny wzrost gospodarczy.

W ostatnich tygodniach obserwowaliśmy spadek cen ropy na świecie. Głównie związane było z dwoma czynnikami. Pierwszy to obawy o wzrost gospodarczy na świecie w kontekście wojny celnej Donalda Trumpa. Drugi to zapowiedzi, głównie Arabii Saudyjskiej, dotycząca zwiększania wydobycia ropy. Te dwa elementy doprowadziły do spadków cen baryłki ropy naftowej. I dlatego jeszcze dzisiaj mamy takie stacje paliw w Polsce, gdzie jesteśmy w stanie płacić nawet 5,50/5,60 za litr - wyjaśnia Zuber.

Ekspert podkreśla, że rozwój konfliktu będzie kluczowy dla przyszłości cen paliw w Polsce. Jeśli sytuacja się unormuje, możliwe jest, że wzrost cen będzie umiarkowany. Ekonomista ma nadzieję, że najczarniejszy scenariusz nie dojdzie do skutku. W takiej sytuacji kierowcy w Polsce mogliby odczuć wzrost jedynie o kilkanaście groszy na litrze.

Tagi: Paliwo Ceny ropa
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: