Zawiadomienie ze skarbówki trafi do 300 tys. osób. Użytkownicy tych serwisów mogą mieć problem

Kto miał obowiązek i zamierzał przesłać PIT za 2024 rok, już dawno to zrobił. Nie dla wszystkich jednak temat podatków za ubiegłe lata to temat zamknięty. Już niedługo Urząd Skarbowy może zwrócić się nie tylko w sprawie zeszłego, ale również 2023 roku. Pismo ma dotrzeć do nawet 300 tys. osób, w tym użytkownicy Allegro, OLX czy Vinted. Fiskus weźmie pod lupę konkretne grupy podatników. Co będzie sprawdzać?
Polacy zapomnieli o tej zasadzie. Dotyczy to nie tylko firm i przedsiębiorców
Czy złożyłeś poprawnie wypełniony formularz PIT? Już w najbliższej przyszłości może się okazać, że mimo wszystko nie uwzględniłeś każdego źródła dochodu. Opodatkowaniu podlegają bowiem również transakcje dokonane za pośrednictwem takich platform jak Allegro, Vinted czy OLX. I dotyczy to również prywatnych użytkowników, nawet jeśli przez cały rok sprzedali tylko jedną rzecz.
Kluczowa zasada nie dotyczy działalności gospodarczej; warunek jest inny. Pamiętać o nim powinni również ogłoszeniodawcy na Booking i AirBnB. Do kogo może zgłosić się skarbówka? Wiemy, co zrobić w takiej sytuacji.
Korzystasz z Allegro? Możesz dostać taki list ze skarbówki
Przez wiele lat internauci mogli unikać podatków za produkty i usługi oferowane na portalach aukcyjnych. W ten sposób Polacy dorabiali nie tylko na sprzedaży, ale również na wynajmie krótkoterminowym, zwłaszcza w okresie wakacyjnym. W praktyce Booking, Vinted i OLX stanowiły prawdziwą szarą strefę dla wielu biznesów. To jednak zmieniło się wraz z wejściem w życie dyrektywy DAC7, która zobowiązuje tego rodzaju serwisy do przekazywania danych użytkowników do fiskusa. Informacje za 2024 roku trafiły w ręce Urzędu Skarbowego jeszcze w styczniu, a teraz użytkownicy mogą spodziewać się konsekwencji. Wcześniej ta sama procedura została zastosowana wobec transakcji z 2023 roku.
Jak podaje Business Insider, oficjalne pisma mogą trafić do nawet 300 tys. osób, w tym 177 tys. prywatnych sprzedających. Nie oznacza to jednak, że wszystkie osoby, które sprzedają coś na Allegro, będą mieć teraz kłopoty ze skarbówką. Również w pozostałych przypadkach, jest sposób, by temu zaradzić.

W tym roku już nie unikniesz podatku. Użytkownicy Allegro muszą się pospieszyć
Warto mieć na uwadze przede wszystkim fakt, że nie każda sprzedaż jest objęta podatkiem. Internauci mogą bez obaw nie tylko sprzedawać starocie, ale również oferować usługi, jeśli tylko nie przekroczą określonego progu. W tym roku to dokładnie 3499,50 zł brutto miesięcznie (75 proc. minimalnego wynagrodzenia). Co jednak zrobić, jeśli przekroczyliśmy tę kwotę, ale nie odprowadziliśmy podatku?
Gdy Urząd Skarbowy znajdzie nieprawidłowości w naszym zeznaniu podatkowym, zostanie wszczęta kontrola, w naszej skrzynce pojawi się odpowiednie pismo. Wówczas będziemy mieć 14 dni na samodzielne skorygowanie deklaracji. Jeśli konieczne okaże się zgłoszenie działalności gospodarczej (jak ma to miejsce w przypadku przekroczenia limitu), należy zarejestrować ją z tą wsteczną, co będzie oznaczało konieczność opłacenia podatku, składek i możliwych odsetek, ale uratuje nas od kolejnych kłopotów.
Jak wyjaśnia Business Insider, eksperci podkreślają, by nie czekać z reakcją — zignorowanie sprawy lub utrudnianie postępowania może mieć znacznie poważniejsze konsekwencje, w tym grzywny karnoskarbowe. Ponadto warto skontaktować się z urzędnikiem, który prowadzi naszą sprawę, by przed podjęciem konkretnych działań ustalić, jakiego rozliczenia oczekuje urząd.





































