biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Przepracowała 32 lata jako kasjerka. Tyle dostaje emerytury z ZUS. Ta kwota to nie żart
Julia Bogucka
Julia Bogucka 26.08.2025 06:50

Przepracowała 32 lata jako kasjerka. Tyle dostaje emerytury z ZUS. Ta kwota to nie żart

Kasjerka
Fot. PixelsEffect/Getty Images/CanvaPro

Świadczenia pieniężne realizowane przez ZUS nie zawsze są tak satysfakcjonujące, jak mogłoby się wydawać. Przekonała się o tym kasjerka jednej z popularnych sieci, która po 32 latach pracy nie może liczyć na wysoką emeryturę. Tyle wpływa na konto seniorki. Dla branży i samorządowców jest to nie do pomyślenia. Firma postanowiła zabrać głos w sprawie.

Zarobki w handlu a perspektywa emerytalna

Debata o niskich świadczeniach często pomija kluczowy kontekst — wysokość zarobków na przestrzeni całej kariery zawodowej. Dzisiejsze pensje kasjerów w popularnych sieciach handlowych, wynoszące od 4500 zł do ponad 5500 zł brutto, są efektem presji płacowej ostatnich lat i wyglądają znacznie lepiej niż dekadę czy dwie temu. 

Należy jednak pamiętać, że system emerytalny ma długą pamięć. To właśnie od wynagrodzeń z lat 90. i początku XXI wieku, często oscylujących wokół płacy minimalnej, która w 2000 roku wynosiła 700 zł brutto, odprowadzane były składki stanowiące fundament przyszłej emerytury. System w Polsce opiera się na zasadzie zdefiniowanej składki, co oznacza, że wysokość świadczenia jest niemal bezpośrednim odzwierciedleniem kapitału zgromadzonego przez lata

emerytura pieniądze.jpg
Fot. STMPoland/pixabay/CanvaPro

Warto zaznaczyć, że przeciętna emerytura wypłacona w okresie od kwietnia do czerwca 2025 r. to ok. 4 190-4 200 zł brutto. Z kolei rekordzista po 62 latach pracy dostaje 51 350,57 zł brutto miesięcznie.

Dlatego nawet imponujący 32-letni staż, ale oparty na relatywnie niskich zarobkach, nie zbuduje wysokiego kapitału początkowego i nie zagwarantuje satysfakcjonującej emerytury. Z tą sytuacją musi się dziś zmierzyć jedna z pracownic sieci sklepów Kaufland, która pomimo przepracowania wielu lat, nie może liczyć na hojne świadczenie.

Taką emeryturę dostaje kasjerka popularnej sieci

Polska emerytura to system skrajności, którego mechanizmy w pełni ujawniają się dopiero po zakończeniu aktywności zawodowej. Rozpiętość świadczeń jest olbrzymia i doskonale ilustruje dysproporcje społeczne i ekonomiczne, które narosły przez dekady. Na jednym biegunie znajdują się świadczenia minimalne, które po waloryzacji w marcu 2025 roku ustalono na poziomie 1878,91 zł brutto. Na drugim, odległym biegunie, plasują się rekordziści, którzy pobierają dziesiątki tysięcy złotych miesięcznie.

Pomiędzy tymi skrajnościami znajduje się średnia krajowa, przekraczająca 3500 zł brutto. Znacznie prawdziwiej, realia opisuje mediana. Wskazuje ona, że połowa polskich emerytów musi co miesiąc dysponować kwotą niższą niż 3000 zł brutto, co demaskuje prawdziwy standard życia znacznej części seniorów. 

Na te finansowe podziały nakłada się również wyraźna, systemowa luka płciowa. Kobiety, które dominują w sektorze handlu, otrzymują statystycznie emerytury niższe o około 20-25 proc. Jest to bezpośrednia konsekwencja nie tylko niższych zarobków na przestrzeni lat, ale także przerw w karierze zawodowej związanych z obowiązkami opiekuńczymi i macierzyństwem oraz wcześniejszego ustawowego wieku emerytalnego.

spożywczy
Fot. Alexas_Fotos/pixabay/CanvaPro

W ten właśnie skomplikowany i pełen nierówności krajobraz wpisuje się głośna sprawa pracownicy handlu. Jej świadczenie, ustalone po 32 latach pracy na poziomie 2151,89 zł netto, staje się dowodem na działanie opisanych mechanizmów. Kwota ta, choć formalnie wyższa od minimum, dla milionów Polaków brzmi jak żart. 

Zobacz: Tyle wynosi średnia pensja w Niemczech. Ta kwota to nie żart, Polacy mogą się zdziwić

Kaufland reaguje na doniesienia o kasjerce

Do sprawy odniosła się sieć, która skomentowała doniesienia medialne na temat byłej pracownicy. W obliczu narastającej dyskusji sieć Kaufland wydała oświadczenie, które precyzyjnie określa rolę ostatniego pracodawcy w złożonym procesie wyliczania świadczeń emerytalnych. Stanowisko firmy wskazuje, że to nie w centrali sieci handlowej, a w archiwach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zapadają ostateczne decyzje

Wysokość świadczeń emerytalnych ustalana jest przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych i zależy od wysokości wynagrodzenia oraz okresu składkowego zgromadzonego przez cały okres aktywności zawodowej, a nie od konkretnego pracodawcy. Kaufland zawsze przestrzega obowiązujących przepisów prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, odprowadzając składki na ubezpieczenie emerytalne zgodnie z obowiązującymi regulacjami — czytamy w komunikacie.

Sieć w swoim oświadczeniu podkreśla również proaktywne działania na rzecz konkurencyjności płac, wskazując na coroczne podwyżki, benefity pozapłacowe oraz regularne badania rynkowe, które mają plasować firmę w czołówce najlepiej płacących pracodawców w branży. Ten komunikat w istocie celnie wskazuje na szerszy, systemowy charakter problemu. Podkreśla fundamentalną zasadę polskiego systemu emerytalnego, bowiem ostateczna kwota na przekazie z ZUS jest matematyczną sumą wszystkich odprowadzonych składek, warunków rynkowych i zmieniających się przepisów na przestrzeni kilkudziesięciu lat pracy zawodowej.

Historia ta staje się więc ważną lekcją dla milionów Polaków. Uświadamia, że państwowa emerytura z ZUS, stanowiąca tzw. pierwszy filar, jest jedynie fundamentem, który dla wielu osób może okazać się niewystarczający do utrzymania oczekiwanego standardu życia na emeryturze.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: