Kultowa marka znika z Polski. Wypowiedzenia dla wszystkich pracowników, bez wyjątków
Sprzedaż 10 mln produktów rocznie to za mało, aby utrzymać działalność kultowej polskiej marki, której właścicielem jest Agencja Rozwoju Przemysłu. Do siedziby firmy wszedł syndyk, który wręczył wypowiedzenia wszystkim pracownikom. Kierownictwo do ostatniej chwili próbowało restrukturyzacji i nowych inwestycji, żeby utrzymać przedsiębiorstwo na rynku, ale bez skutku.
Poświęcili firmie wiele lat . Teraz muszą zaczynać od nowa
Czerwiec to bardzo trudny miesiąc dla 115 pracowników tej znanej w Europie polskiej firmy. Wszyscy z dnia na dzień zostali zaskoczeni przez syndyka, który wręczył wszystkim wypowiedzenia. Pojawiło się uczucie niepewności i pytania o to, co dalej. W zakładzie pracują głównie osoby w średnim wieku, niektórzy poświęcili firmie 20-30 lat swojego życia. Znalezienie nowej pracy może być dla nich dużym wyzwaniem.
Znany w całej Polsce producent elementów do kolumn głośnikowych wkrótce zniknie z rynku. Syndyk zajmuje się rozwiązywaniem umów z pracownikami, ponieważ spółka została postawiona w stan upadłości. Władze zapewniają jednak, że przedsiębiorstwo wciąż ma na koncie pieniądze, więc pracownicy nie powinni obawiać się, że nie dostaną ostatnich pensji.
Niemieckie miasteczko oferuje bezpłatne mieszkania. Trwa nabór chętnych. Zostało mało czasu Do Sejmu wchodzi nowa partia, Kosiniak i Hołownia w tarapatach. Szokujący nowy sondażFirma postawiona w stan upadłości. Co z pensjami dla pracowników?
Za ich najlepsze zestawy - "Perun" koneserzy dobrej jakości dźwięku płacili ok. 280 tys. zł. Najpopularniejszy produkt - słynne kolumny Polaris kosztowały do ok. 10 tys. zł. Produkty wysokiej jakości nie wystarczyły, żeby utrzymać dobrą kondycję przedsiębiorstwa.
Prezes firmy Diora Świdnica tłumaczy, że decyzja nie była podjęta w pośpiechu.
Złożenie wniosku o upadłość było niełatwą decyzją i długo się wahałem. Musiałem ją podjąć, bo nie widziałem ze strony właściciela chęci dalszego prowadzenia tej działalności. Dzisiaj spółka na swoich kontach ma ponad 2 mln zł. Sądzę też, że wszelkie zobowiązania wobec pracowników zostaną zaspokojone - wyjaśniał prezes firmy Diora Świdnica - Maciej Rojek w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".
Diora nie posiada większych zobowiązań wobec kontrahentów, jednak musimy uregulować rachunki z ZUS-em. Nie jest to dramatyczna sytuacja, raczej trudna, ale nie byłem w stanie sobie z tym poradzić bez udziału właściciela - dodał Maciej Rojek w rozmowie z “GW”.
Gigantyczna sieć komórkowa znika z Polski. Użytkownicy dostaną SMS, stracą dostęp do wielu usług
Ostatnia szansa na uratowanie spółki
Producent kultowych kolumn “Polaris” i zestawów “Perun” był obecny na rynku od drugiej połowy lat 70. W ostatnich latach sytuacja finansowa firmy się pogorszyła. Diora Świdnica walczyła o przetrwanie trzy lata. Teraz to już prawie pewne, jeżeli nie uda się znaleźć kupca, przedsiębiorstwo całkowicie zniknie z rynku. Sytuacja w firmie Diora Świdnica była spokojna do 2022 roku. Później firma zaczęła produkować własne obudowy do sprzętu nagłośnieniowego, które inne firmy mogły kupić i zamontować w swoich produktach, co zbiegło się w czasie z rozpoczęciem wojny w Ukrainie.
Po wybuchu konfliktu, jak mówił dziennikarzom prezes Maciej Rojek, firma straciła połowę zamówień. Prezes w rozmowie z mediami przekonywał, że musiał postawić spółkę w stan upadłości, ale jeżeli właściciel, czyli Agencja Rozwoju Przemysłu, zajmie się jej sprzedażą, to wciąż jest szansa na uratowanie firmy i miejsc pracy. Maciej Rojek w rozmowie z portalem Money.pl poinformował, że przejęciem zakładu zainteresowane są trzy podmioty - dwa zagraniczne oraz jeden polski. W przypadku tego ostatniego rozmowy są na zaawansowanym etapie.
Uwielbiany elektromarket znika z Europy. Polacy kupowali tam na potęgę
