Koniec abonamentu RTV. Wtedy Polacy mogliby przestać go opłacać. Projekt już w Sejmie
Abonament RTV można prawdopodobnie uznać za jedną z najbardziej abstrakcyjnych opłat. Statystyki mówią jasno: egzekwowanie abonamentu to fikcja. Nie powinno więc dziwić, że jeszcze w ubiegłym roku rząd zapowiedział jego likwidację. W końcu projekt trafił do Sejmu, jednak nie z ramienia partii rządzącej. Uzasadnienie ustawy może zaskoczyć.
Koniec z opłatą abonamentową. Polacy już dawno przestali płacić
Zniesienie obowiązku opłacania abonamentu RTV od wielu miesięcy powraca do polskiego rządu. Obecnie jest to obowiązkowa opłata dla wszystkich posiadaczy radia i telewizora — w rzeczywistości jednak, niewiele osób się tym obowiązkiem przejmuje. Za inkasowanie opłat odpowiedzialna jest Poczta Polska i zgodnie z opublikowanymi danymi, w 2024 roku wpływy z tego tytułu wyniosły 660,2 mln zł brutto. 11,9 mln zł z tej sumy stanowiły odsetki za zwłokę, bowiem część abonentów, jeśli już płaci, to ze sporym opóźnieniem.
Autorzy projektu ustawy podkreślają, że “na koniec ubiegłego roku opłaty abonamentowe uregulowało tylko 0,7 mln zobowiązanych gospodarstw domowych i abonentów instytucjonalnych”. To oznacza, że opłatę uiściło tylko 32,1 proc. sposób wszystkich zobowiązanych.
Jest projekt ustawy ws. abonamentu RTV
Start prac nad zniesieniem abonamentu był zapowiadany od dawna, ale Ministerstwo Kultury wciąż zwlekało z ujawnieniem projektu. W końcu do Sejmu trafiła propozycja zmian, zaproponowana jednak nie przez resort, a przez Konfederację. Projekt ustawy podpisał m.in. wicemarszałek Sejmu, Krzysztof Bosak.
Zgodnie z proponowaną nowelizacją, abonament RTV miałby przestać obowiązywać już od 2026 roku. W efekcie Polacy mogliby zaoszczędzić do 327,60 zł w skali roku (tyle wynosi opłata w przypadku posiadaczy telewizora lub radia i telewizora. Jak możemy przeczytać w uzasadnieniu, skasowanie opłaty abonamentowej przyniosłoby pozytywne skutki gospodarcze. Choć sam abonament nie jest dużym obciążeniem dla domowego budżetu (8,70 zł lub 27,30 zł, zależnie od odbiornika), Polacy wciąż mogliby przeznaczyć te pieniądze na inny cel. Projekt zakłada również drogę do pozyskania większych zysków z reklam przez media publiczne i likwidację TVP Info. Odciążenie Polaków to jednak nie jedyna motywacja Konfederacji.
Te pieniądze mają zastąpić abonament RTV. Konfederacja zdradza powód
Obecnie ignorowanie obowiązku uiszczania opłat to nie jedyny problem związany z abonamentem RTV. Trudności sprawia również próba egzekwowania należności z tytułu zaległych opłat, tym bardziej, że kontrole rzadko dotyczą prywatnych domów i mieszkań. Również ta kwestia została poruszona w projekcie ustawy.
Postępowania w sprawie zaległości w uiszczaniu opłat abonamentowych oraz postępowania egzekucyjne wszczęte i prowadzone na podstawie ustawy o opłatach abonamentowych zostaną umorzone z urzędu – czytamy w uzasadnieniu.
Konfederacja wskazała jeszcze jeden powód, dla którego pobieranie opłaty abonamentowej nie ma dziś racji bytu. Autorzy projektu wskazują, że obecnie media publiczne są finansowane “z wielomiliardowych dotacji z budżetu państwa oraz przychodów z obrotu prawami do audycji i przekazów handlowych”. W związku z tym media działają w formie spółek i nie ma konieczności obciążania dodatkowymi opłatami również obywateli. Co więcej, Konfederacja podkreśliła, iż media nie tylko tracą na znaczeniu, ale realizują już swojej misji publicznej, a zamiast tego “są tubami propagandowymi obecnie rządzących partii politycznych”.
Utrzymywanie obowiązku wnoszenia przez obywateli opłat abonamentowych w celu finansowania działalności stronniczych, nieobiektywnych i zakłamujących rzeczywistość mediów publicznych jest niezasadne. Nieuzasadnione jest zdaniem projektodawców, aby nadmiernie obciążeni fiskalnie Polacy byli zmuszani jeszcze do opłat abonamentowych na media publiczne – wskazano w uzasadnieniu.
