Kołodziejczak straci ogromne pieniądze. Tyle zarabiał w rządzie
Tuż przed wakacjami i jeszcze przed rekonstrukcją rządu w koalicji 15 października miały miejsce dwa tąpnięcia. Najpierw do mediów wyciekła informacja o rozpadzie Trzeciej Drogi. Następnie swoje zapowiedzi spełnił Michał Kołodziejczak, były już sekretarz stanu w ministerstwie rolnictwa i rozwoju wsi. Wiemy już, jaka kwota ubędzie ze struktury przychodów Kołodziejczaka w związku z rezygnacją.
Rezygnacja Michała Kołodziejczaka – lider Agrounii żegna się z rządem
Głośna rezygnacja Michała Kołodziejczaka nie powinna być zaskoczeniem – zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów poinformował, że jego gabinet jest spakowany. Ponadto już wcześniej było wiadomo, że współpraca Kołodziejczaka z Czesławem Siekierskim, ministrem rolnictwa, nie układa się.
Niesłusznie byłoby mówić, że między panami nie było chemii – przeciwnie, aż iskrzyło, przy czym głównie jednostronnie. Kołodziejczak wielokrotnie atakował Siekierskiego za zbyt powolne tempo reform i brak długoterminowej strategii rozwoju polskiego rolnictwa. Dzisiejsza rezygnacja to tylko konsekwencja.
Gospodarstwo rolne warto 3,1 mln zł i ponad 21,5 tys. zł dochodu – finanse Kołodziejczaka przed pracą w resorcie
Przed objęciem stanowiska sekretarza stanu w ministerstwie rolnictwa i rozwoju wsi głównym zajęciem Kołodziejczaka była rzecz jasna działalność rolnicza w ramach spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Struktura jego dochodów zmieniła się po grudniu 2023 r., gdy otrzymał posadę w rządzie.
Z oświadczeń majątkowych sprzed kadencji wiemy, że jeszcze przed karierą w resorcie Kołodziejczak dysponował majątkiem pieniężnym sięgającym blisko 530 tys. zł, natomiast gospodarstwo wyceniał na 3,1 mln zł. Roczny przychód wynosił ponad 574 tys. zł, ale po odjęciu kosztów Kołodziejczak deklarował dochody na poziomie 21,5 tys. zł.
Michał Kołodziejczak odchodzi z rządu – o ile uszczuplą się jego dochody?
O wysokości zarobków członków Rady Ministrów, w tym premiera, ale też wiceministrów stanowi ustawa o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz rozporządzenia prezydenta. Końcowa wysokość określana jest w tych aktach jako mnożnik kwoty bazowej wynoszącej 1 789,42 zł.
I tak dla ministrów kwotę bazową mnoży się razy 7,84, co przekłada się na kwotę 14 029 zł brutto. Jak wylicza serwis pulshr.pl (dane z 2024 r.) należy do tego dodać dodatek funkcyjny, czyli kwotę bazową mnożymy razy 2,1. Finalnie minister zarabia w ten sposób 17 786 zł. Więcej zarabia rzecz jasna premier – mnożnik wynosi 8,68 (i 2,8 funkcyjnego), co daje 20 542 brutto. Za nim plasują się wicepremierzy, których mam w rządzie dwóch – Krzysztof Gawkowski i Władysław Kosiniak-Kamysz zarabiają 16 032 zł.
Michał Kołodziejczak do niedawna sprawował w resorcie rolnictwa urząd sekretarza stanu, w związku z tym w całym 2024 r. obowiązywał dla niego mnożnik kwoty bazowej wynoszący 7,04. Mnożnik dodatku funkcyjnego to natomiast 1,92. Finalnie mamy więc kwotę 16 032 zł miesięcznie i to właśnie taki przelew powinien otrzymywać co miesiąc Michał Kołodziejczak.
Potwierdza to jego ostatnie oświadczenie majątkowe. W punkcie IX, w którym wykazywane są inne dochody, były wiceminister wskazał zatrudnienie w ministerstwie rolnictwa i rozwoju wsi. W ciągu roku osiągnął z tego tytułu 189 399,60 zł brutto, co stanowi niemal dokładnie 12-krotność wspomnianego przewidzianego w ustawie i rozporządzeniu uposażenia 16 032 zł.
Po dzisiejszej rezygnacji polityk nadal będzie pobierał dietę parlamentarną, dzięki której w minionym roku zarobił 45 679,92 zł. Opodatkowaniu podlegało zaledwie 9679,92 zł. Utrata przez Kołodziejczaka kwoty blisko czterokrotnie większej, 189,4 tys. zł rocznie, będzie więc odczuwalna.
