biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Niejasności wokół wizyty Karola Nawrockiego w Ukrainie. Kto ma zrobić pierwszy krok?
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 29.10.2025 09:55

Niejasności wokół wizyty Karola Nawrockiego w Ukrainie. Kto ma zrobić pierwszy krok?

Niejasności wokół wizyty Karola Nawrockiego w Ukrainie. Kto ma zrobić pierwszy krok?
Fot. Mikołaj Bujak/KPRP

Wokół możliwej wizyty Karola Nawrockiego w Ukrainie narasta coraz więcej pytań. Choć środowisko Wołodymyra Zełenskiego wysyła wyraźne sygnały o gotowości na spotkanie z nowym prezydentem Polski, Pałac Prezydencki milczy. Zastanawia fakt, że mimo zaproszeń, rozmów i ustalonych propozycji terminów wciąż brak decyzji. Jak podkreślił minister Marcin Przydacz, w kontekście tej wizyty to Polska ma stawiać warunki. Czy między Warszawą a Kijowem pojawił się nowy dyplomatyczny zgrzyt?

Dyplomatyczne napięcie między Warszawą a Kijowem. Kto pierwszy wykona gest?

W ostatnich dniach coraz częściej pojawia się pytanie o przyszłość stosunków między Polską a Ukrainą. W centrum uwagi znalazła się możliwa wizyta nowego prezydenta Karola Nawrockiego w Kijowie. Choć od jego zaprzysiężenia minęło już kilka miesięcy, wciąż nie doszło do oficjalnego spotkania z Wołodymyrem Zełenskim.

Oczekiwania w tej sprawie publicznie wyraził ambasador Ukrainy w Warszawie, Wasyl Bodnar, który w rozmowie z agencją Ukrinform zasugerował, że taka wizyta byłaby naturalnym krokiem nowego przywódcy. Według niego to standardowa praktyka, by nowo wybrany prezydent odwiedzał kraj sąsiedni jako jeden z pierwszych celów swojej polityki zagranicznej.

Jak się jednak okazuje, z polskiej strony płyną sygnały ostrożności. W Kancelarii Prezydenta RP wskazuje się, że do takiego spotkania mogłoby dojść dopiero w odpowiednim „kontekście politycznym” i przy spełnieniu pewnych warunków. Oficjalnie Pałac Prezydencki nie ogłosił jeszcze żadnej decyzji, ale pojawiły się wyraźne różnice w komunikatach między resortami.

Czy to oznacza, że relacje na linii Warszawa–Kijów przechodzą trudniejszy moment?

Niejasności wokół wizyty Karola Nawrockiego w Ukrainie. Kto ma zrobić pierwszy krok?
Fot. Anita Walczewska/East News

Ambasador Ukrainy nie ustępuje. SKłada kolejne propozycje, ale odpowiedzi brak

W mediach pojawiły się rozbieżne informacje o tym, czy i kiedy dojdzie do spotkania prezydentów. Choć ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar zapewnia, że Ukraina czeka na wizytę nowego polskiego prezydenta z otwartymi drzwiami, w Warszawie słychać głosy rozwagi i chłodnego pragmatyzmu. Pałac Prezydencki wyraźnie uzależnia decyzję od spełnienia konkretnych warunków. 

Wasyl Bodnar podkreślił, że rozmowy w tej sprawie toczą się od tygodni. Jak ujawnił, kilkukrotnie spotkał się z Marcinem Przydaczem, szefem Biura Polityki Międzynarodowej przy prezydencie RP, ostatni raz 15 października.

Zaproponowałem kilka terminów, które zostały przyjęte przez stronę polską do rozpatrzenia. Żadnej negatywnej odpowiedzi nie było – powiedział Bodnar w rozmowie z Ukrinformem.

Ambasador dodał, że był zaskoczony informacjami, jakoby wizyta Nawrockiego w Ukrainie miała być niemożliwa. Jak zaznaczył, jego zdaniem byłoby to „normalną praktyką dyplomatyczną”, szczególnie w kontekście sąsiedztwa i wspólnej historii obu państw. 

Tymczasem w Polsce głos w sprawie zabrał Marcin Przydacz, który w rozmowie cytowanej przez „Gazetę Wyborczą” zasugerował, że inicjatywa spotkania powinna wyjść od strony ukraińskiej. Stwierdził, że to Zełenski mógłby przyjechać do Warszawy, jeśli chce rozmawiać z polskim prezydentem. 

W efekcie pierwsze spotkanie Karola Nawrockiego i Wołodymyra Zełenskiego pozostaje na razie jedynie dyplomatycznym scenariuszem – bez daty i bez pewności, czy w ogóle do niego dojdzie. Czy to jedynie dyplomatyczne różnice w podejściu, czy może sygnał poważniejszego ochłodzenia relacji?

Pałac Prezydencki stawia warunki. Wizyta Nawrockiego w Ukrainie pod dużym znakiem zapytania

Dyskusja wokół ewentualnej podróży Karola Nawrockiego do Kijowa nabiera nowego znaczenia po ostatnich wypowiedziach z Pałacu Prezydenckiego. Jak informuje agencja Ukrinform, Marcin Przydacz podkreślił, że „to nie Kijów, lecz Warszawa będzie stawiać swoje warunki, ponieważ Polska jest członkiem UE i NATO, a Ukraina nie”.

Prezydent RP oczekuje od Kijowa konkretnych działań i gestów, zwłaszcza w kwestiach trudnej historii i gospodarki – przekazał Przydacz cytowany przez Ukrinform.

Z wypowiedzi przedstawicieli Kancelarii Prezydenta RP wynika, że jednym z głównych punktów spornych jest tempo prac ekshumacyjnych ofiar polskich na terytorium Ukrainy. Warszawa oczekuje przyspieszenia tych działań i konkretnych postępów, zanim dojdzie do ewentualnej wizyty.

Z kolei Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP potwierdziło w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że nie przygotowuje obecnie podróży prezydenta do Kijowa. Resort nie wykluczył jednak, że Nawrocki mógłby pojawić się w Ukrainie w ramach „symbolicznego wydarzenia”, jakim byłby pochówek ekshumowanych szczątków polskich ofiar na Wołyniu.

Niejasności wokół wizyty Karola Nawrockiego w Ukrainie. Kto ma zrobić pierwszy krok?
fot. Adam Burakowski/East News

Na ten moment wydaje się więc, że wizyta w Kijowie nie jest planowana, a ewentualne spotkanie przywódców może dojść do skutku jedynie w ściśle określonych okolicznościach. W poniedziałek rano Przydacz ponownie zabrał głos na antenie TVN24, podkreślając, że „jeśli Zełenski chce spotkać się z Nawrockim, nic nie stoi na przeszkodzie, by wsiadł do pociągu i przyjechał na spotkanie do Warszawy”.

Przypomnijmy, że po objęciu urzędu 6 sierpnia Karol Nawrocki odbył już szereg wizyt zagranicznych – m.in. w Stanach Zjednoczonych, Włoszech, Watykanie, Niemczech, Francji, Estonii czy Finlandii. Ukraina wciąż pozostaje poza tą listą. Czy więc w najbliższych tygodniach dojdzie do przełomu w stosunkach między Warszawą a Kijowem? Na razie nic na to nie wskazuje.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: