biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Kara za obejście sankcji to nawet 200 mln zł. Koniec z wymówkami.
Redakcja BiznesInfo
Redakcja BiznesInfo 29.10.2025 10:52

Kara za obejście sankcji to nawet 200 mln zł. Koniec z wymówkami.

Kara za obejście sankcji to nawet 200 mln zł. Koniec z wymówkami.

Wydawało się, że sankcje to problem wielkich korporacji i oligarchów. Nic bardziej mylnego. Przez Polskę i Europę przelewa się fala towarów, które w tajemniczy sposób znikają za wschodnią granicą, a polskie firmy, nawet nieświadomie, mogą brać udział w tym procederze. Nadchodzą jednak regulacje, które raz na zawsze ukrócą tłumaczenie się niewiedzą. Sprawdź, co to oznacza dla Twojego biznesu.

Niewidzialny eksport, czyli jak towary trafiają do Rosji

Skala obchodzenia restrykcji jest porażająca. Oficjalne dane pokazują, że do krajów Azji Środkowej wyeksportowano towary o wartości 14 miliardów, jednak według oficjalnych danych do tych państw trafiło ich za 9 miliardów. Co stało się z resztą, wartą 5 miliardów? Można się tylko domyślać, że zasiliły rynek objęty sankcjami. Doskonałym przykładem jest import sklejki brzozowej z Kazachstanu do Polski w „niewiarygodnych ilościach”. Problem w tym, że w Kazachstanie brzoza nie rośnie. To nie tylko anegdota, ale dowód na istnienie zorganizowanego systemu, który pozwala omijać międzynarodowe obostrzenia. Problem dotyczy nie tylko towarów, ale także usług, a proceder ten jest zjawiskiem, z którym zmagają się służby w całej Unii Europejskiej, w tym polska Krajowa Administracja Skarbowa, która w ostatnich dwóch latach zintensyfikowała działania na granicach.

„Nie wiedziałem”? Ten argument już nie zadziała

Przedsiębiorcy nie mogą już dłużej bronić się argumentem, że o niczym nie wiedzieli. Nowe przepisy, określane mianem „konstytucji sankcyjnej”, wprowadzają żelazną zasadę należytej staranności. Oznacza to, że każda firma musi aktywnie weryfikować swoich kontrahentów, sprawdzać, skąd pochodzą i dokąd finalnie trafiają jej towary. Konsekwencje zaniechania tych obowiązków będą niezwykle dotkliwe. Mowa o karach finansowych dla podmiotów zbiorowych w wysokości od 10 tysięcy do nawet 200 milionów złotych lub 5% przychodów. Co więcej, za umyślne łamanie lub obchodzenie sankcji grozić będzie kara do 8 lat pozbawienia wolności. Zmiany prawne umożliwią także skazanie firmy bez wcześniejszego prawomocnego wyroku dla konkretnej osoby fizycznej, co znacząco uprości egzekwowanie odpowiedzialności.

Czarna lista to nie tylko kara. Jakie są ukryte koszty?

Sama kara finansowa to dopiero początek problemów. Znalezienie się na liście sankcyjnej oznacza dla firmy wejście do strefy podwyższonego ryzyka. Jak tłumaczy mecenas Anna Partyka-Opiela, taki podmiot „świeci na czerwono we wszystkich systemach”. W praktyce przekłada się to na gigantyczne problemy w codziennym funkcjonowaniu. Banki odmówią kredytu, ubezpieczyciele drastycznie podniosą stawki polis, a współpraca z innymi kontrahentami stanie pod znakiem zapytania. Bycie na takiej liście, nawet z pozornie niegroźnym zakazem (np. udziału w przetargach publicznych, w których firma i tak nie startuje), stygmatyzuje i paraliżuje działalność. Dlatego kluczowe staje się dziś wdrażanie wewnętrznych procedur, które zabezpieczą firmę przed ryzykiem – od odpowiednich zapisów w umowach po weryfikację łańcucha dostaw.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: