Jest sposób na "pożeracza prądu". Tak zużyjesz mniej energii, różnicę odczujesz w rachunkach

W każdym domu jest wiele pożeraczy prądu, jednak jeden z nich bije na głowę wszystkie pozostałe. Co więcej, coraz częściej decydujemy się na ten wariant sprzętu wykorzystywanego niemal każdego dnia. Rachunki za prąd mogą przerazić, a ceny energii nie planują spadać. Jest sposób na największy pożeracz prądu, warto z niego skorzystać.
Polacy odczuwają wysokie ceny energii
Ceny prądu w Polsce od kilku lat są jednym z najczęściej poruszanych tematów w debacie publicznej. Dla przeciętnego Polaka rachunki za energię elektryczną stanowią coraz większe obciążenie domowego budżetu, a sytuacja ta wiąże się zarówno z czynnikami krajowymi, jak i globalnymi. Wysokie ceny energii elektrycznej mają poważne konsekwencje dla gospodarstw domowych, przedsiębiorców oraz całej gospodarki.
Na koszty energii w Polsce składa się wiele czynników. Jednym z najważniejszych jest struktura produkcji energii. Polska wciąż w dużej mierze opiera się na węglu, którego eksploatacja i spalanie stają się coraz droższe ze względu na rosnące ceny uprawnień do emisji CO2. Do tego dochodzą wahania cen surowców energetycznych na rynkach światowych, w tym gazu i ropy, które znacząco wpłynęły na ceny w latach 2021-2023.

Kolejnym elementem są koszty inwestycji w transformację energetyczną, a więc rozwój odnawialnych źródeł energii oraz modernizacja sieci przesyłowych wymagają ogromnych nakładów finansowych, które w praktyce przekładają się na rachunki konsumentów.
W odpowiedzi na kryzys energetyczny rząd wprowadzał różne mechanizmy osłonowe. W 2022 i 2023 roku obowiązywały tarcze energetyczne, zamrażające ceny prądu dla gospodarstw domowych do określonego poziomu zużycia. Wprowadzono również dodatki osłonowe dla najuboższych oraz rekompensaty dla firm i instytucji publicznych. Teraz ponownie jest to temat do dyskusji w związku z zawetowaną przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawą i jego własną propozycją.
Tymczasem Polacy poszukują sposobów na obniżenie kwot na rachunkach we własnym domu. W ten sposób koszty będą mniejsze.
To największe pożeracze prądu w polskich domach
Rachunki za prąd w polskich domach w ostatnich latach znacząco wzrosły, a wielu mieszkańców zastanawia się, które sprzęty odpowiadają za największe zużycie energii elektrycznej. Okazuje się, że niepozorne urządzenia, używane codziennie, mogą generować duże koszty.
Wysoko na podium znajdują się lodówki i zamrażarki. Pracują one bez przerwy przez całą dobę, co sprawia, że stanowią nawet kilkanaście procent całkowitego zużycia prądu w gospodarstwie domowym. Starsze modele mogą pobierać znacznie więcej energii niż nowoczesne urządzenia w klasie A czy A++. Kolejnym dużym obciążeniem dla rachunków są pralki i suszarki bębnowe. Częste pranie w wysokiej temperaturze oraz korzystanie z elektrycznej suszarki powodują, że koszty energii szybko rosną.

W polskich domach coraz powszechniejsze są zmywarki do naczyń, które są wygodne, ale także wymagające sporej ilości energii i wody. Dużym źródłem zużycia prądu są również piekarniki elektryczne szczególnie przy częstym gotowaniu dla całej rodziny. Nie można zapominać o telewizorach, komputerach, konsolach do gier czy routerach internetowych. Choć pojedyncze urządzenia nie zużywają tyle energii co AGD, to włączone przez wiele godzin dziennie mogą zauważalnie podnosić rachunki.
Dużym problemem są także urządzenia pozostawione w trybie czuwania. Pilot w ręku daje wygodę, ale telewizor, dekoder czy ładowarka podłączona do gniazdka pobierają energię nawet wtedy, gdy z nich nie korzystamy.
Jest jednak niekwestionowany król pożerania prądu w polskich domach, który jest coraz częstszym wyborem. Wynika to z powszechnej rezygnacji z podłączenia gazu, co wymusza postawienie na zupełnie inne rozwiązania. Da się jednak na to zaradzić, dzięki tym sposobom rachunki staną się niższe.
Zobacz: Chcą odebrać emerytury tym seniorom. To może dotknąć tysięcy Polaków


Są sposoby na największy pożeracz prądu
Płyty indukcyjne w ostatnich latach stały się standardem w polskich kuchniach. Są nowoczesne, wygodne i pozwalają na szybkie przygotowywanie posiłków. Niestety, mają też jedną wadę. Zużywają najwięcej energii elektrycznej spośród sprzętów kuchennych, co znacząco wpływa na wysokość rachunków. W wielu gospodarstwach domowych to właśnie płyta indukcyjna jest jednym z głównych źródeł wysokiego zużycia prądu, co potwierdza wiele rankingów.
Indukcja działa w oparciu o pole elektromagnetyczne, które nagrzewa garnki i patelnie. Sam proces jest bardziej wydajny niż w przypadku płyt ceramicznych czy tradycyjnych kuchenek elektrycznych, bo energia trafia bezpośrednio do naczynia. Jednak intensywne i częste gotowanie, zwłaszcza dla kilkuosobowej rodziny, sprawia, że płyta zużywa bardzo dużo prądu. Szczególnie kosztowne są długie gotowania, smażenia czy używanie kilku pól jednocześnie.
Istnieje kilka prostych nawyków, które pozwalają znacząco zmniejszyć zużycie prądu:
- dobieraj garnki do wielkości pól grzewczych — zbyt małe naczynia na dużym polu powodują stratę energii,
- używaj pokrywek — gotowanie pod przykryciem skraca czas przygotowania potrawy i zmniejsza pobór prądu,
- włączaj funkcję szybkiego nagrzewania tylko wtedy, gdy to konieczne — tryb "boost” zużywa bardzo dużo energii,
- unikaj podgrzewania wody na płycie indukcyjnej — do tego lepiej sprawdzi się czajnik elektryczny, który działa szybciej i oszczędniej,
- gotuj większe porcje jednocześnie — zamiast kilka razy nagrzewać płytę, lepiej przygotować więcej jedzenia i przechować je w lodówce,
- zwracaj uwagę na taryfę energetyczną — gotowanie w godzinach tańszego prądu (np. w taryfie G12) pozwala odciążyć budżet domowy.
Choć płyta indukcyjna zużywa dużo prądu, to przy rozsądnym użytkowaniu może być tańsza w eksploatacji niż starsze kuchenki elektryczne. Wszystko zależy od nawyków domowników. Świadome gotowanie, odpowiednie naczynia i korzystanie z funkcji oszczędnych to klucz do mniejszych rachunków.





































