biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > IMGW podało prognozy na weekend. Polacy będą musieli zmienić plany, zostały godziny
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 12.09.2025 06:40

IMGW podało prognozy na weekend. Polacy będą musieli zmienić plany, zostały godziny

IMGW, prognoza pogody
Fot. alexkich – Getty Images

Nadciągające zmiany w pogodzie mogą zaskoczyć niejednego. Synoptycy ostrzegają, że atmosfera nie przyniesie stabilizacji i w najbliższych dniach znów pokaże swoje groźne oblicze. Wiele regionów kraju może zmagać się z gwałtownymi opadami i burzami, które szybko zmieniają codzienne plany mieszkańców. Zmienność pogody sprawia, że każdy dzień może przynieść nowe wyzwania – od intensywnych ulew po nagłe wiatry.

IMGW podało prognozy na nadchodzący weekend

Nad Polską trwa prawdziwa pogodowa karuzela. Po chwilowym spokoju atmosfera ponownie zaczyna się burzyć. Zatoka niżowa ustępuje znad wschodniej części kraju, a rosnące ciśnienie tylko pozornie daje wrażenie stabilizacji. W rzeczywistości rozpoczął się okres intensywnej wędrówki kolejnych frontów, które przemieszczają się znad Oceanu Atlantyckiego w głąb Europy.

Do gry wkroczył wir niżowy Xerxes, który z północnego Atlantyku sprowadza masy chłodnego, polarnego powietrza. W jego obrębie tworzą się strefy przelotnych opadów i burz, a pierwsze z nich uderzą w zachodnią Polskę. Meteorolodzy podkreślają, że w takich warunkach trudno mówić o stabilizacji – przeciwnie, układy te będą się przesuwać przez kraj jeden po drugim.

Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim dynamiczną aurę, w której słońce przeplata się z nagłymi, gwałtownymi opadami. Coraz częściej widać też wyładowania atmosferyczne, a to sygnał, że jesień może nadejść szybciej, niż wielu się spodziewa.

pogoda 1.jpg
fot. IMGW

Weekend pod znakiem kontrastów. Pogoda będzie kapryśna

Prognozy na kolejne dni pokazują, że Polska znajdzie się pod wpływem falującego frontu atmosferycznego. W praktyce oznacza to, że nad Alpami powstanie deszczowa fala, która przesunie się w stronę naszego kraju i przyniesie nową porcję opadów oraz lokalnych burz.

W tym samym czasie południowo-wschodnie regiony dostaną się pod wpływ ciepłych mas powietrza znad południa Europy. To sprawi, że temperatura będzie wyraźnie zróżnicowana – na Podkarpaciu będzie można jeszcze poczuć ostatnie powiewy lata, podczas gdy zachodnia część Polski odczuje chłód polarnych mas.

Synoptycy zwracają uwagę, że takie kontrasty sprzyjają rozwojowi gwałtownych zjawisk. Burze, które będą przechodzić nad krajem, mogą nieść ze sobą silniejszy wiatr i intensywne opady. Z kolei w poniedziałek nad Polską pojawi się chwilowy klin wyżowy, który na moment uspokoi pogodę. Ale to tylko krótkotrwały przystanek – już we wtorek pojawi się kolejny silny wir niżowy znad Labradoru, który przyniesie pierwszy wczesnojesienny sztorm w tym sezonie.

Czy mieszkańcy powinni przygotować się na prawdziwy test odporności na zmienność pogody?

Największe opady dopiero przed nami – synoptycy nie mają dobrych wiadomości

To, co wydarzy się w weekend i na początku przyszłego tygodnia, będzie miało istotne znaczenie dla mieszkańców wielu regionów kraju. Prognozy jasno pokazują, że nadchodzące opady mogą być naprawdę intensywne. W niedzielę spodziewane są obfite deszcze, które lokalnie sięgną nawet 30–50 litrów na metr kwadratowy. To wartości, które w krótkim czasie mogą prowadzić do podtopień i utrudnień w ruchu drogowym.

Jeszcze przed nadejściem kulminacji, już noc z piątku na sobotę (12/13 września) przyniesie umiarkowane i duże zachmurzenie, z chwilowymi rozpogodzeniami na zachodzie i krańcach południowo-wschodnich. Miejscami pojawią się przelotne opady deszczu, a w pasie od Śląska przez Ziemię Łódzką po Mazowsze możliwe są burze z sumą opadów do 15 mm. Termometry wskażą od 10°C do 14°C, a w rejonach podgórskich około 8°C. Wiatr będzie słaby i zmienny, w czasie burz porywisty.

pogoda 2.jpg
fot. IMGW

Sobota to kontynuacja dynamicznej aury. Zachmurzenie umiarkowane i duże z lokalnymi rozpogodzeniami rano na zachodzie kraju. W wielu miejscach pojawią się przelotne opady deszczu, a w pasie od Śląska i Małopolski po Warmię i Mazury wystąpią burze z sumą opadów do 15–20 mm. Temperatury w ciągu dnia osiągną 20–24°C, na południowym wschodzie nawet około 26°C, a najchłodniej będzie lokalnie na północy i w Sudetach – od 18 do 19°C. Wiatr południowo-wschodni i południowy, słaby i umiarkowany, ale w czasie burz porywy mogą sięgać 60 km/h.

Kulminacja nastąpi jednak w niedzielę, kiedy nad Polskę dotrą najobfitsze opady. Na Śląsku temperatury spadną do 17 stopni, w centrum kraju do 19 stopni, a na Podkarpaciu utrzyma się jeszcze 23 stopnie. Ulewy mogą być wyjątkowo intensywne, a to w połączeniu z silnym wiatrem w czasie burz będzie stanowić poważne zagrożenie.

Synoptycy ostrzegają, że to dopiero początek – we wtorek spodziewany jest silny niż znad Skandynawii i Bałtyku, który rozkręci pierwszy jesienny sztorm tego roku. Dopiero po 20 września prognozowany jest wyż nad Europą Środkową, który może przynieść więcej stabilizacji i słońca.

Dla mieszkańców oznacza to jedno – najbliższe dni warto spędzić z parasolem pod ręką i przygotować się na pogodę, która będzie zmieniać się niemal z godziny na godzinę.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: