biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Kaganiec na wolność słowa? Nawrocki alarmuje ws. nowej ustawy, oberwało się rządowi
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 27.10.2025 12:48

Kaganiec na wolność słowa? Nawrocki alarmuje ws. nowej ustawy, oberwało się rządowi

Kaganiec na wolność słowa? Nawrocki alarmuje ws. nowej ustawy, oberwało się rządowi
Fot. Andrzej Iwanczuk/East News

Rządowy projekt zmian w przepisach dotyczących usług świadczonych drogą elektroniczną wraca do prac parlamentarnych i budzi wyraźny spór o granice cenzury treści. Trwa dyskusja o bezpieczeństwie informacyjnym i ochronie użytkowników przed szkodliwymi treściami Szczególne obawy Karola Nawrockiego budzi potencjalne ograniczanie wolności słowa i nadmierne uprawnienia administracji.

Ustawa regulująca wolność. Założenia kontrowersyjnego projektu

Rząd przedstawia projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz niektórych innych ustaw dotyczy dostosowania polskich przepisów do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2022/2065 w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych (Akt o Usługach Cyfrowych — DSA), jako odpowiedź na rosnące znaczenie przestrzeni cyfrowej i wynikające z tego wyzwania dla użytkowników oraz podmiotów pośredniczących w internecie.

Zmiany mają uporządkować procedury zgłaszania naruszeń, odwołań i egzekwowania decyzji w sprawach dotyczących treści publikowanych w serwisach i aplikacjach, a także lepiej opisać odpowiedzialność usługodawców. Kluczowym elementem uzasadnienia jest dostosowanie krajowych regulacji do nowych standardów europejskich, co ma zapewnić spójność przepisów na jednolitym rynku cyfrowym.

Nowe rozwiązania mają działać na podstawie zasady transparentności, możliwości odwoławczych dla użytkowników i przewidywalności procedur. Rząd podkreśla także rolę instytucji odpowiedzialnych za rozpatrywanie skarg i nadzór nad moderacją. Konstrukcja tych rozwiązań ma - według autorów - zmniejszyć uznaniowość i ułatwić weryfikację decyzji.

Kaganiec na wolność słowa? Nawrocki alarmuje ws. nowej ustawy, oberwało się rządowi
Fot. Maria Sbytova/Canva

Twórcy projektu zwracają się uwagę na konieczność spójnego kontaktu obywateli z administracją i usługodawcami w razie sporów o treści. W praktyce przepisy mają także uporządkować współpracę platform i organów publicznych w obszarach budzących najwięcej wątpliwości, jak np. szybkie usuwanie materiałów uznanych za nielegalne. Na poziomie legislacyjnym projekt został skierowany do prac w parlamencie i rozpoczął standardową ścieżkę procedowania. Podkreślono, że chodzi o implementację reguł europejskiego prawa w realiach krajowych, z zachowaniem mechanizmów kontroli i odwołań w sprawach dotyczących treści.

Jednym z przewidzianych rozwiązań organizacyjnych jest powołanie wyspecjalizowanego gremium, które ma porządkować procesy zgłaszania i rozpatrywania skarg związanych z działaniami platform. Przewidziano również utworzenie Krajowej Rady ds. Usług Cyfrowych z kompetencjami dotyczącymi skarg i moderacji treści. Projekt budzi jednak znaczne zastrzeżenia Karola Nawrockiego.

Karol Nawrocki przestrzega przed ograniczaniem wolności słowa

Po przekazaniu propozycji do izby poselskiej prace legislacyjne rozpoczęły się od formalnej prezentacji i dyskusji nad zasadniczym kierunkiem zmian. Dyskutowano zarówno o standardach europejskich, jak i o skutkach dla wolności wypowiedzi oraz odpowiedzialności pośredników internetowych.

Na tym etapie strony sporu koncentrowały się na pytaniu, czy nowe narzędzia będą stosowane proporcjonalnie i przejrzyście, a także jakie będą środki odwoławcze dla użytkowników. Pierwsza debata plenarna zaowocowała głosowaniami, które pokazały wyraźny podział wśród posłów co do dalszego procedowania. Pierwsze czytanie projektu odbyło się 17 października.

Za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu głosowało 204 posłów. Za dalszym procedowaniem projektu głosowało 241 posłów. Głos zabrał także prezydent Karol Nawrocki, który zwrócił uwagę na konsekwencje wprowadzenia nowych mechanizmów wobec swobody wypowiedzi. 

Pod pozorem walki z nielegalnymi treściami i dezinformacją rząd chce ograniczyć wolność słowa (...) Warto zabrać głos, zanim spróbują zabrać go Tobie. - przestrzega Nawrocki na portalu X.

Tymczasem rząd argumentuje słuszność wprowadzenia nowych przepisów. Prezydentowi niemal natychmiast odpowiedział wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski. 

To będzie już drugie wysłuchanie publiczne tego projektu ustawy. Obywatele mają głos! Pisowski walec sejmowy to już tylko złe wspomnienie. Koniec wszechwładzy platform, możliwość odwołania się obywateli od złej decyzji algorytmów, kontrola sądów powszechnych. O tym jest ta ustawa. Panie Prezydencie, nie warto słuchać niekompetentnych doradców, warto z pierwszej ręki sprawdzić, że ten projekt konsultujemy już ponad rok - napisał na platformie X, dodając, że w kwietniu tego roku odbyło się wysłuchanie publiczne dokładnie w tej samej sprawie. Jak podkreślił, “nikomu z PiS nie chciało się przyjść”.

Argumenty rządu - bezpieczeństwo i porządek w sieci

Wśród zwolenników projektu ustawy pojawiły się głosy o bezpieczeństwie i porządku w sieci. W stanowisku strony rządowej akcent położono na potrzebę uporządkowania działań wobec treści, które mogą naruszać prawo lub wprowadzać odbiorców w błąd. Wskazywano, że jasne procedury i możliwość odwołania, zwiększą przewidywalność moderacji oraz dadzą użytkownikom narzędzia do dochodzenia swoich racji.

Rząd akcentował, że bez ujednolicenia standardów i wyznaczenia kompetencji instytucji nadzorujących trudno będzie skutecznie reagować na zgłoszenia i zapewnić równe traktowanie spraw. W tym ujęciu projekt ma wypełnić lukę między praktyką platform a oczekiwaniami obywateli dotyczącymi przejrzystości i skuteczności działań.

Zwracano uwagę, że miarą jakości regulacji będzie sprawny obieg informacji, czytelne decyzje oraz realny dostęp do środków zaskarżenia. Nowy system ma przeciwdziałać nie wolności słowa, a nadużyciom i bezkarności treści sprzecznych z prawem.

W komunikatach rządowych pojawiła się syntetyczna zapowiedź całościowego podejścia do problemu, obejmująca zarówno aspekty prewencji, jak i egzekwowania prawa. Rząd deklaruje utworzenie nowoczesnego systemu walki z nielegalnymi treściami i dezinformacją.

W Polsce powstanie nowoczesny system skutecznej walki z nielegalnymi treściami oraz dezinformacją, który będzie chronił użytkowników w sieci i zapewni przejrzyste zasady działania dla platform internetowych - czytamy na stronie Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: