biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Te znicze to nowy hit na cmentarzach. Popełnisz ten błąd, zapłacisz surową karę
Julia Bogucka
Julia Bogucka 28.10.2025 19:33

Te znicze to nowy hit na cmentarzach. Popełnisz ten błąd, zapłacisz surową karę

Te znicze to nowy hit na cmentarzach. Popełnisz ten błąd, zapłacisz surową karę
Fot. Karola G/Pexels/CanvaPro

Wszystkich Świętych to dla Polaków czas głębokiej refleksji, ale też wzmożonej konsumpcji. Co roku na grobach lądują tony zniczy, co nie z każdej perspektywy jest pożądane. W ostatnich latach tradycyjne wkłady coraz częściej zastępowane są przez nowości. Niewielu konsumentów zdaje sobie sprawę, że ten wybór niesie ze sobą poważne konsekwencje.

Zbliża się Uroczystość Wszystkich Świętych

Uroczystość Wszystkich Świętych, obchodzona niezmiennie 1 listopada, jest jednym z najważniejszych świąt w polskim kalendarzu. Jej geneza sięga tradycji katolickiej, to dzień ustanowiony ku czci wszystkich świętych, zarówno tych kanonizowanych, jak i anonimowych. W polskiej kulturze nierozerwalnie splotła się jednak z Dniem Zadusznym (2 listopada), poświęconym modlitwie za wszystkich wiernych zmarłych.

Ta kumulacja sprawia, że pierwsze dni listopada to czas narodowej mobilizacji. Polacy masowo ruszają w podróż, często pokonując setki kilometrów, aby odwiedzić groby bliskich. Jest to wyraz głęboko zakorzenionego szacunku i pamięci. Zapalony znicz i świeże kwiaty są uniwersalnym symbolem tej pamięci. Niestety, ta piękna tradycja ma również swoje drugie, znacznie mniej chlubne oblicze, o którym mówi się znacznie ciszej.

Te znicze to nowy hit na cmentarzach. Popełnisz ten błąd, zapłacisz surową karę
Fot. Artur Bogacki/Getty Images/CanvaPro

Z roku na rok Uroczystość Wszystkich Świętych staje się coraz większym wyzwaniem komercyjnym i logistycznym. Według szacunków Polacy wydają na same znicze i kwiaty kwoty liczone w setkach milionów złotych. Skala tych zakupów jest gigantyczna. Tuż po święcie nekropolie w całym kraju zamieniają się dosłownie w ogromne wysypiska śmieci. Problem odpadów cmentarnych narasta lawinowo, stając się poważnym wyzwaniem ekologicznym. Góry wypalonych wkładów parafinowych, potłuczonego szkła, plastikowych osłonek i więdnących roślin tworzą strumień odpadów niezwykle trudny do efektywnego przetworzenia. Zarządcy cmentarzy i samorządy co roku stają przed logistycznym koszmarem związanym z wywozem i utylizacją ton śmieci, za co ostatecznie płacimy wszyscy.

Te znicze zyskują na popularności

Moda na cmentarzach, choć brzmi to nieco abstrakcyjnie, ewoluuje równie dynamicznie, jak w innych sferach naszego życia. O ile przez dekady królowały klasyczne chryzantemy i proste znicze parafinowe, o tyle dziś trendy są znacznie bardziej zróżnicowane. Coraz częściej żywe kwiaty, wrażliwe na pierwsze przymrozki, ustępują miejsca drogim i imponującym kompozycjom ze sztucznych roślin, które mają zdobić grób przez całą jesień i zimę.

Prawdziwa rewolucja dotyczy jednak oświetlenia nagrobków. Obok tradycyjnych zniczy woskowych czy parafinowych, które wypalają się po kilku, kilkunastu godzinach lub kilku dniach, półki sklepowe uginają się pod ciężarem alternatyw. Najpierw pojawiły się wkłady LED na baterie, oferujące znacznie dłuższy czas świecenia. Prawdziwym hitem ostatnich sezonów stały się jednak znicze solarne. Ich fenomenalna popularność wynika z prostego rachunku ekonomicznego i wygody. Choć są zauważalnie droższe w momencie zakupu niż tradycyjny wkład, to ich przewaga polega na długowieczności.

Te znicze to nowy hit na cmentarzach. Popełnisz ten błąd, zapłacisz surową karę
Fot. rzelich/Getty Images/CanvaPro

W teorii, czerpiąc energię ze słońca za pomocą małego panelu fotowoltaicznego, mogą świecić przez wiele miesięcy, a nawet lat, bez konieczności jakiejkolwiek ingerencji. Dla wielu osób, odwiedzających groby bliskich sporadycznie, jest to rozwiązanie idealne. Co więcej, w świadomości konsumentów produkty solarne często automatycznie zyskują etykietę ekologicznych. Wygoda i pozorna ekologia mają jednak swoją ukrytą cenę. Problem ten staje się palący dopiero w momencie, gdy znicz solarny, na skutek awarii elektroniki lub zużycia akumulatorka, przestaje działać i staje się bezużytecznym odpadem. Taki produkt należy zutylizować, a nieodpowiednie działania narażają posiadacza na grzywnę.

Zobacz: Coś dziwnego dzieje się na rynku najmu w Polsce. Liczby nie kłamią, nowy trend rośnie w siłę

Popełnisz tę błąd, zapłacisz wysoką grzywnę

Kluczowy problem polega na tym, że znicze solarne i elektryczne (te na baterie) w świetle prawa nie są traktowane jak zwykły odpad komunalny. Ze względu na swoją budowę, a posiadają mały panel fotowoltaiczny, akumulator lub baterię, diodę LED oraz prosty układ elektroniczny, są klasyfikowane jako ZSEE, czyli zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny. Jak podaje portal finanse.wp.pl, to stawia je w tej samej kategorii co zużyte świetlówki, baterie, telefony czy lodówki.

Oznacza to, że podlegają one zupełnie innym, znacznie bardziej restrykcyjnym zasadom segregacji niż plastikowe obudowy (PET) czy szklane lampiony. Wyrzucenie ich do pojemnika na tworzywa sztuczne (kolor żółty) lub, co gorsza, do pojemnika na śmieci zmieszane (kolor czarny) jest poważnym wykroczeniem przeciwko przepisom o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Jak ostrzega Ministerstwo Klimatu i Środowiska, taki sprzęt zawiera substancje, takie jak ołów czy lit, które mogą być wysoce szkodliwe dla środowiska naturalnego, jeśli trafią na zwykłe składowisko i zaczną przenikać do gleby oraz wód gruntowych.

Znicze solarne i elektryczne należy przekazać podmiotowi uprawnionemu do zbierania elektrozłomu - w ramach prowadzonych zbiórek np. do dedykowanych pojemników lub miejsc prowadzonych przez dystrybutorów sprzętu – przekazało Ministerstwo Klimatu i Środowiska w komentarzu dla redakcji WP Finanse.

Niestety, świadomość społeczna w tym zakresie jest wciąż alarmująco niska. Konsekwencje finansowe za ignorowanie tych zasad mogą być dotkliwe. Straż miejska lub gminna za przyłapanie na gorącym uczynku może nałożyć mandat karny w wysokości do 500 zł. Jeśli jednak sprawa o zaśmiecanie lub niewłaściwą segregację trafi do sądu, grzywna może sięgnąć nawet 5000 zł.

Kary administracyjne grożą także zarządcom cmentarzy, jeśli nie zapewnią oni odpowiednich, dedykowanych pojemników na odpady niebezpieczne, wprowadzając tym samym odwiedzających w błąd. W kontekście wciąż niskiego poziomu recyklingu w Polsce, który według danych Eurostatu od lat pozostaje poniżej średniej unijnej, właściwa segregacja śmieci, zwłaszcza tych problematycznych jak e-waste, staje się absolutnie kluczowa dla ochrony środowiska.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: