Bezpłatna komunikacja miejska coraz powszechniejsza. Te grupy Polaków pojadą bez biletów

Bezpłatna komunikacja miejska to coraz powszechniejszy trend i dotyczy coraz większych grup Polaków. Podróżowanie za darmo staje się coraz bardziej opłacalne, co dostrzegają kolejne samorządy. Nic więc dziwnego, że rośnie katalog osób uprawnionych do darmowych przejazdów, lepiej sprawdzić, kogo dokładnie to dotyczy.
Bezpłatna komunikacja miejska a wykluczenie transportowe
Rozszerzanie grup uprawnionych do bezpłatnej komunikacji miejskiej to nie tylko ukłon w stronę określonych środowisk, ale przede wszystkim strategiczne narzędzie walki z wykluczeniem transportowym. Zjawisko to, definiowane jako brak lub utrudniony dostęp do transportu publicznego, nie jest problemem marginalnym.
Według różnych analiz dotyka ono milionów Polaków, uniemożliwiając im dotarcie do pracy, placówek edukacyjnych, opieki zdrowotnej czy instytucji kultury. Bariera nie zawsze leży w braku połączeń, ale coraz częściej ma charakter czysto ekonomiczny. W sytuacji, gdy ceny biletów jednorazowych i okresowych regularnie rosną, dla wielu osób, zwłaszcza o niższych dochodach, koszt codziennych dojazdów staje się istotnym obciążeniem.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że koszty transportu stanowią jeden z ważniejszych składników w koszyku inflacyjnym, a ich wzrost w ostatnich latach był wyraźnie odczuwalny. Wprowadzenie darmowych przejazdów dla seniorów, uczniów czy osób z niepełnosprawnościami jest więc realnym transferem społecznym. Dla emeryta z niskim świadczeniem to możliwość swobodnego poruszania się po mieście; dla wielodzietnej rodziny zaś znaczna oszczędność w domowym budżecie.
To realne wsparcie, które zwiększa niezależność i przeciwdziała społecznej izolacji. Podczas gdy pracujący dorośli z niepokojem patrzą na nowe cenniki, dla coraz liczniejszej grupy mieszkańców kasownik staje się jedynie elementem wyposażenia pojazdu, co rodzi pytanie o sprawiedliwość i długofalowy model finansowania.
Podróże komunikacją miejską przyjazne środowisku
Argumenty społeczne idą w parze z ekologicznymi, które zyskują na znaczeniu w dobie kryzysu klimatycznego. Promowanie transportu zbiorowego, w tym poprzez oferowanie bezpłatnych przejazdów, jest jednym z najskuteczniejszych sposobów na ograniczenie ruchu samochodowego w centrach miast. Mniej aut to mniejsze korki, niższa emisja spalin i hałasu, a w konsekwencji czystsze powietrze i wyższa jakość życia mieszkańców.
Polska wpisuje się tu w szerszy, europejski trend. Luksemburg od 2020 roku jest pierwszym krajem na świecie z całkowicie bezpłatnym transportem publicznym, a jego śladem podążyła w 2022 roku Malta. Stolica Estonii, Tallinn, oferuje darmowe przejazdy swoim zarejestrowanym mieszkańcom już od ponad dekady, finansując system z lokalnych podatków. W Niemczech ogromną popularnością cieszył się bilet za 49 euro, a w Hiszpanii wprowadzono darmowe przejazdy kolejami regionalnymi.

Te przykłady pokazują, że odchodzenie od opłat jest rozważane na poważnie. Trzeba jednak pamiętać o realiach finansowych. Wpływy z biletów rzadko kiedy pokrywają całość kosztów funkcjonowania komunikacji, ale stanowią ich istotną część. W Warszawie to około 25-30 proc. budżetu Zarządu Transportu Miejskiego. Rezygnacja z tych przychodów oznacza konieczność znalezienia dodatkowych środków w budżecie miasta, co w praktyce jest przerzuceniem kosztów na wszystkich podatników. Całkowita rezygnacja z opłat pozostaje więc melodią przyszłości, ale trend stopniowego rozszerzania darmowej komunikacji wydaje się nieodwracalny.
Wiadomo, kto obecnie może śmiało korzystać z bezpłatnej komunikacji miejskiej. Ta lista wciąż się wydłuża.


Bezpłatna komunikacja miejska dotyczy coraz większej grupy Polaków
Lista osób zwolnionych z opłat jest długa i złożona, a jej ostateczny kształt zależy od unikalnego połączenia prawa ogólnokrajowego i uchwał rad gmin. Podstawową grupą objętą przywilejem są seniorzy. Zgodnie z ustawą, każda osoba, która ukończyła 70 lat, ma prawo do bezpłatnych przejazdów w całej Polsce, legitymując się jedynie dokumentem potwierdzającym wiek.
Wiele miast, chcąc aktywizować starszych mieszkańców, decyduje się na obniżenie tego progu. Przykładowo we Wrocławiu, Bydgoszczy czy Lublinie za darmo jeżdżą już 65-latkowie, a w Szczecinie kobiety w wieku 65 lat i mężczyźni w wieku 70 lat. Drugą uniwersalną grupą są dzieci do ukończenia 7. roku życia.
Bardziej skomplikowana jest sytuacja uczniów. W miastach takich jak Warszawa, Kraków, Poznań czy Gdańsk uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych podróżują za darmo na podstawie ważnej legitymacji, choć uprawnienie to jest często ograniczone do strefy miejskiej. Katalog zwolnień obejmuje również osoby z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności wraz z towarzyszącym im opiekunem.
Szczególną grupą są zasłużeni honorowi dawcy krwi. Tytuł ten, a wraz z nim darmowe przejazdy, przysługuje zazwyczaj po oddaniu 18 litrów krwi przez mężczyzn lub 15 litrów przez kobiety. Do tego dochodzą grupy specyficzne, takie jak umundurowani funkcjonariusze Policji i Żandarmerii Wojskowej w czasie służby, kombatanci i weterani czy działacze opozycji antykomunistycznej. Warto też pamiętać o rozwiązaniach doraźnych. Coraz więcej miast oferuje darmowe przejazdy wszystkim w dniach o znacznym przekroczeniu norm zanieczyszczenia powietrza lub podczas Europejskiego Dnia bez Samochodu.





































