Rzecznik Praw Pacjenta wydał komunikat. Do tych specjalistów dostaniesz się bez skierowania
Konieczność uzyskania skierowania w celu udania się do lekarza specjalisty jest w wielu przypadkach wyłącznie niepotrzebną biurokracją. To z tego powodu w prawie zaszły kluczowe zmiany, dzięki którym pacjenci będą mogli skorzystać ze wsparcia w uproszczonej formie. Rzecznik Praw Pacjenta wydał komunikat, to oficjalne informacje.
Polacy i wizyty po skierowanie
System skierowań w polskiej ochronie zdrowia, oparty na modelu "gatekeepingu", od lat stanowi fundament organizacji dostępu do świadczeń. W założeniu ma on racjonalizować wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia i zapewniać, że pacjent trafia do Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej (AOS) po wstępnej, merytorycznej weryfikacji przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Lekarz POZ ma być filtrem, koordynatorem i pierwszym ogniwem diagnostyki, co ma zapobiegać nieuzasadnionym wizytom u drogich specjalistów i optymalizować koszty. W praktyce jednak, w realiach systemowych niedoborów kadr i wielomiesięcznych kolejek, mechanizm ten dla wielu pacjentów stał się przede wszystkim biurokratyczną przeszkodą.

Konieczność odbycia wizyty w POZ tylko po to, by uzyskać formalny dokument, wydłuża całą ścieżkę pacjenta o kolejne dni lub tygodnie. Obciąża to nie tylko samych pacjentów, ale również lekarzy rodzinnych. Organizacje branżowe, jak Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce, od dawna wskazywały, że znaczący odsetek wizyt w POZ ma charakter czysto administracyjny. To tak zwane wizyty "po papierek", które zabierają czas przeznaczony na pacjentów z ostrymi infekcjami czy skomplikowanymi chorobami przewlekłymi.
System generował sztuczny tłok. Doskonałym przykładem była medycyna sportowa. Rodzic dziecka trenującego w klubie, potrzebujący rutynowego orzeczenia o zdolności do uprawiania sportu, musiał najpierw zarejestrować się do POZ, aby uzyskać skierowanie do lekarza medycyny sportowej, do którego termin również był odległy. Cały proces, zamiast być prostą formalnością, stawał się wieloetapową procedurą. Teraz Rzecznik Praw Pacjenta wydał oficjalny komunikat, do kolejnych specjalistów można się udać bez skierowania.
Nadeszły zmiany w skierowaniach do lekarzy na NFZ
Odpowiedzią na te systemowe patologie miała być nowelizacja ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Przepisy, które weszły w życie 17 września 2025 roku, miały w założeniu udrożnić system i realnie odciążyć lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). W praktyce oznaczało to skrócenie czasu oczekiwania na pierwszą wizytę, co w wielu regionach kraju, zwłaszcza poza dużymi miastami, stanowiło dotąd barierę nie do pokonania.
Decyzja o nowelizacji była również odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie społeczne, szczególnie w kontekście kryzysu zdrowia psychicznego, który pogłębiła pandemia COVID-19 oraz jej długofalowe skutki, zarówno zdrowotne, jak i ekonomiczne. Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia oraz raportów WHO wynikało, że liczba osób zgłaszających objawy depresji, lęku i wypalenia zawodowego w Polsce wzrosła o ponad 30 proc. w latach 2020-2024. Coraz częściej pojawiały się też przypadki kryzysów samobójczych wśród młodzieży i osób starszych, co wymagało natychmiastowej interwencji systemowej.

Jednym z najczęściej podnoszonych problemów była konieczność uzyskania skierowania do psychologa, optometrysty czy lekarza medycyny sportowej, wymóg ten uznawano za nadmiernie biurokratyczny i obciążający zarówno pacjentów, jak i lekarzy POZ. Dla wielu osób, zwłaszcza mieszkających poza dużymi ośrodkami miejskimi, konieczność odbycia dodatkowej wizyty tylko po to, by uzyskać formalne skierowanie, stanowiła istotną barierę w dostępie do świadczeń. W efekcie pacjenci często rezygnowali z konsultacji lub decydowali się na kosztowne wizyty prywatne, co pogłębiało nierówności w dostępie do opieki zdrowotnej. Nowelizacja miała ten problem zlikwidować, upraszczając ścieżkę pacjenta i odciążając lekarzy rodzinnych od formalności, które nie miały bezpośredniego wpływu na proces leczenia. Rzecznik Praw Pacjenta wydał oficjalny komunikat.
Do tych specjalistów pójdziesz bez skierowania
Nowelizacja przepisów znacząco rozszerza katalog specjalistów, do których pacjent może zarejestrować się bezpośrednio w ramach ubezpieczenia w NFZ. Warto przypomnieć, że dotychczasowa lista wyjątków, niezmieniana od lat, była bardzo krótka. Pacjenci mogli udać się bez skierowania od lekarza POZ wyłącznie do ginekologa i położnika, onkologa, psychiatry oraz wenerologa. Oczywiście, oddzielnym systemem i brakiem skierowań rządzi się także cała opieka stomatologiczna.
Nowelizacja z 17 września 2025 roku jest jednak przełomowa, ponieważ dodaje do tej listy trzy kluczowe i długo wyczekiwane profesje. Po pierwsze, jest to psycholog. To fundamentalna zmiana, gdyż dotychczas bez skierowania dostępny był tylko psychiatra (lekarz przepisujący leki), natomiast psycholog (prowadzący diagnostykę i terapię) wymagał skierowania. Ten paradoks biurokratyczny został wreszcie usunięty. Po drugie, na listę trafia lekarz medycyny sportowej. Kończy to wspomnianą wcześniej biurokratyczną ścieżkę rodziców dzieci aktywnych fizycznie, wymagających okresowych orzeczeń o zdolności do treningów. Po trzecie, i równie ważne, bez skierowania dostępny jest optometrysta.
Ci ostatni, oprócz zniesienia skierowań na badanie wzroku u nich, zyskali kluczowe uprawnienie: jeśli optometrysta w trakcie badania (np. doboru szkieł) wykryje podejrzenie choroby oczu (np. zmiany wskazujące na jaskrę, zaćmę czy problemy z siatkówką), może wystawić pacjentowi skierowanie bezpośrednio do lekarza okulisty. Omija to konieczność powrotu pacjenta do POZ tylko po to, by uzyskać kolejne skierowanie, skracając proces diagnostyki chorób oczu o wiele tygodni.
Jak podkreślono w komunikacie, ci trzej specjaliści nie zastępują całkowicie uprawnień lekarzy. W przypadku medycyny sportowej, wizyta bez skierowania może służyć między innymi kwalifikacji do udziału w zawodach, wydawaniu zaświadczeń sportowych czy oceny przeciążeń. Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec dodał również, że wprowadzone zmiany pozwolą lekarzom podstawowej opieki zdrowotnej poświęcić więcej uwagi pacjentom wymagającym pogłębionej diagnostyki i kompleksowej opieki. Jednocześnie osoby z prostszymi do rozwiązania problemami zdrowotnymi lub potrzebujące jedynie odpowiedniego zaświadczenia zyskają szybszy dostęp do właściwych specjalistów, bez zbędnych formalności i oczekiwania na wizytę u lekarza rodzinnego.