Atak Rosjan na polską fabrykę w Ukrainie. Ogień dokonał ogromnego zniszczenia. Barlinek apeluje o pomoc

Atak rosyjskich dronów na polskie przedsiębiorstwo to zdaniem służb przykład zbrodniczej wojny prowadzonej przez Władimira Putina. Poniesione straty są olbrzymie, przekazano również informację o osobach rannych. Prezes zarządu Barlinek SA nie przewiduje szybkiego wznowienia pracy zakładu, Rada Przedsiębiorczości wydała apel.
Atak rosyjskich dronów na polskie przedsiębiorstwo
Rosyjskie drony zaatakowały fabrykę polskiej firmy Barlinek Invest, zlokalizowaną w Winnicy na Ukrainie. To już kolejny przypadek wymierzony w polskie interesy gospodarcze — wcześniej w maju podpalono halę przy ul. Marywilskiej w Warszawie, co — jak potwierdziła prokuratura — było akcją zleconą przez rosyjskie służby.
Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę Grupy Barlinek w Winnicy. Szef zakładu powiedział mi przed chwilą, że celowo, z trzech kierunków. Są ranni, w tym dwoje ciężko poparzonych. Działają służby ukraińskie, także nasz konsulat. Zbrodnicza wojna Putina przybliża się do naszych granic. — poinformował na platformie X minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Ukraińska prokuratura poinformowała, że atak miał miejsce około godziny 4:00 nad ranem 16 lipca. W wyniku uderzenia doszło do pożaru, który został opanowany przez służby ratownicze w ciągu kilku godzin. Ogień objął halę produkcyjną, pojazdy i sąsiednie budynki.
Państwo-agresor zaatakowało obiekty przemysłowe w Winnicy – są ofiary. (...) Według stanu na godzinę 9.00 osiem osób zostało rannych. Mają oni obrażenia o różnym stopniu ciężkości, w tym poparzenia – podano w komunikacie prokuratury, ilustrowanym zdjęciami płonącej hali.
Infrastruktura polskiego przedsiębiorstwa za granicą została doszczętnie zniszczona. Zdjęcia obrazują to, co udało się osiągnąć rosyjskim agresorom, w związku z atakiem pojawił się kluczowy apel. Rada Przedsiębiorczości zwróciła się do władz kraju.
Zniszczenia w Winnicy w wyniku ataku rosyjskich dronów
Grupa Barlinek Invest to znany polski producent podłóg drewnianych z siedzibą w Kielcach. Firma powstała w XIX wieku jako producent mebli, a obecnie jej specjalnością są m.in. podłogi winylowe, hybrydowe i sportowe Barkiet Sport, stosowane w obiektach użyteczności publicznej, domach, teatrach, galeriach czy salach sportowych. Zakład w Winnicy działa od 2007 roku. Według danych Ukraine Invest, przez ponad 16 lat Barlinek zainwestował na Ukrainie 110 mln euro i stworzył ponad 1300 miejsc pracy.
Firma eksportuje swoje produkty do 75 krajów na sześciu kontynentach. Oprócz Ukrainy Grupa Barlinek ma spółki zależne m.in. w Niemczech, USA i Rumunii.

Po ataku rosyjskich dronów pojawiło się oświadczenie prezesa zarządu Barlinek SA Wojciecha Michałowskiego, z którego dowiadujemy się, jakie są prognozy dalszej działalności zakładu.
Na chwilę obecną nie przewidujemy, żeby wznowienie produkcji mogło nastąpić wcześniej niż za 6 miesięcy. Straty są duże i dalej je szacujemy - czytamy.
Podczas konferencji prasowej Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski odniósł się do nowej taktyki Rosji podczas ataków na przedsiębiorstwa. Jak podkreślił, to wciąż zbrodnia wojenna.
Wybieranie konkretnych firm jako celów ataku nie jest zjawiskiem nowym. Rosja dąży do zniszczenia ukraińskiej bazy podatkowej i przemysłowej. To jednak wciąż stanowi zbrodnię wojenną, ponieważ uderzają w cele cywilne – ocenił szef polskiej dyplomacji.

W związku z atakiem na polskie przedsiębiorstwo obecne na terenie Ukrainy pojawił się apel ze strony Rady Przedsiębiorczości skierowany do rządzących.
Zobacz: Tyle osób ułaskawił Andrzej Duda. Daleko mu do rekordzisty
Apel Rady Przedsiębiorczości do rządzących
Pomimo wojny, wiele polskich firm nadal działa w Ukrainie, utrzymując zakłady produkcyjne, sklepy i oddziały. Jednym z największych inwestorów jest Grupa Barlinek, której zakład w Winnicy został zaatakowany przez rosyjskie drony. Prócz tego w Jaworowie funkcjonuje zakład farbiarski firmy Śnieżka, obecny w Ukrainie od 1999 r. W 2023 r. jej sprzedaż w tym kraju wzrosła o prawie 60 proc. Firma planuje modernizację zakładu.
Silnie reprezentowana jest też branża odzieżowa. Grupa LPP (Reserved, Sinsay, Mohito) posiada w Ukrainie 133 sklepy, co czyni ten rynek trzecim co do wielkości za granicą. CCC ma 15 sklepów — mniej niż przed wojną, ale nadal działa.
W sektorze finansowym PKO BP jest właścicielem Kredobanku, który obsługuje klientów detalicznych i MŚP, głównie w zachodniej Ukrainie i Kijowie. Polimex Mostostal prowadzi Zakład Konstrukcji Stalowych w Czerwonogradzie, produkujący do 400 ton konstrukcji miesięcznie — głównie na rynek lokalny.
Sytuacja w Winnicy zmobilizowała Radę Przedsiębiorczości do wystosowania oficjalnego apelu do rządzących w sprawie wsparcia dla polskich firm funkcjonujących w Ukrainie.
Domaga się natychmiastowego wsparcia finansowego dla poszkodowanej firmy oraz stworzenia systemowych rozwiązań, które zabezpieczą polski biznes przed skutkami działań wojennych w Ukrainie.
Zwracamy się do władz Polski z apelem o pilne podjęcie działań wspierających poszkodowaną firmę. Konieczne jest natychmiastowe zapewnienie bezpośredniej pomocy finansowej – czytamy w oświadczeniu.
Według Rady Grupa Barlinek — która od 2007 roku prowadzi działalność produkcyjną w Winnicy — nie ma możliwości uzyskania odszkodowania za straty spowodowane wojną, ponieważ większość ubezpieczeń nie obejmuje tego rodzaju ryzyka. Apel podkreśla, że atak był celowy i może być zapowiedzią kolejnych incydentów wymierzonych w polskie firmy działające za wschodnią granicą.

W dokumencie przypomniano, że wartość polskich inwestycji w Ukrainie osiągnęła na koniec 2023 roku 780 mln dolarów.
Polscy przedsiębiorcy odgrywają kluczową rolę w rozwoju ukraińskiej gospodarki, co jest istotne dla stabilności tego kraju i bezpieczeństwa Polski – zaznaczono.
Rada Przedsiębiorczości apeluje również o rozważenie wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów w Unii Europejskiej jako źródła finansowania odszkodowań i odbudowy infrastruktury.
W przypadku opóźnień, koszty powinny ponieść władze państwowe, które swoim działaniem wysłałyby jasny sygnał, że polski biznes w Ukrainie może liczyć na wsparcie w trudnych chwilach – argumentują sygnatariusze.
Autorzy apelu oczekują szybkiego opracowania mechanizmów reagowania na podobne sytuacje w przyszłości. Wśród propozycji znalazły się m.in. utworzenie specjalnych funduszy, państwowe gwarancje, szybka wypłata odszkodowań oraz ścisła współpraca z władzami ukraińskimi.
Działania te są nie tylko konieczne, ale i strategicznie istotne w obliczu eskalacji rosyjskiej agresji – podkreśla Rada Przedsiębiorczości.
Apel kończy się wyrazem nadziei, że polski biznes nadal będzie mógł aktywnie uczestniczyć w odbudowie i rozwoju Ukrainy "bez obaw o swoje bezpieczeństwo i przyszłość”.




































