Właściciele grobów mogą ubiegać się o zwrot tych opłat. Zapadł ważny wyrok

O kontrowersyjnych opłatach na polskich cmentarzach mówi się już od lat. Kolejne orzeczenia sądów dają nadzieję, że już wkrótce problem zostanie rozwiązany w skali całego kraju. Zanim do tego jednak dojdzie, kolejne rodziny zastanawiają się, w jaki sposób mogą odzyskać kwoty wydane do tej pory. Wiadomo, jak wygląda procedura.
Pobór opłat na cmentarzu wzbudził wątpliwości
W ostatnich latach coraz głośniej mówi się o opłatach obowiązujących na cmentarzach komunalnych w Polsce: za tzw. prawo do grobu (na 20 lat), korzystanie z infrastruktury cmentarnej, wjazd na teren nekropolii czy za czynności administracyjne. Zarówno opinia publiczna, jak i organy wymiaru sprawiedliwości coraz częściej kwestionują ich zgodność z prawem. Zarządzanie cmentarzami podlega przepisom ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 1959 roku, która dokładnie reguluje, za co można pobierać opłaty, a za co nie.

Podstawą jednego z głośnych sporów była Uchwała Rady Miejskiej w Radomiu nr 408/2016 (z późniejszymi zmianami), zgodnie z którą ustalono regulamin Cmentarza Komunalnego przy ul. Ofiar Firleja 45 oraz ceny za groby i prefabrykaty, usługi pogrzebowe i opłaty cmentarne. Opłaty obejmowały m.in.:
- jednorazowe opłaty za miejsce na grobie na kolejne 20 lat (od kilkuset do prawie tysiąca złotych),
- opłaty za korzystanie z infrastruktury cmentarnej i urządzeń,
- opłaty administracyjne niezwiązane bezpośrednio z pochówkiem.
Okazuje się jednak, że to nie jest jednostkowa sytuacja. Regulamin cmentarza w Radomiu nie odbiega wyraźnie od innych nekropolii komunalnych na terenie Polski, co dodatkowo wzbudza emocje. Ich przyczyną jest fakt, że kolejne orzeczenia sądów pokazują, że wiele z tych opłat jest pobieranych bezprawnie.
Wiadomo, za co konkretnie mogą pobierać pieniądze cmentarze oraz w jaki sposób właściciele grobów mogą ubiegać się o zwrot niepotrzebnie wydanych pieniędzy.


Wyroki sądów potwierdzają bezprawie przepisów
W Polsce narasta fala orzeczeń sądowych podważających zasady naliczania opłat na cmentarzach komunalnych. Kolejne sądy administracyjne stają po stronie mieszkańców, wskazując, że samorządy nie mogą dowolnie ustalać dodatkowych kosztów korzystania z cmentarzy, jeśli nie wynikają one wprost z obowiązującego prawa.
W 2024 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie wydał przełomowe orzeczenie, w którym jasno określił, że legalna jest wyłącznie opłata za pochówek oraz ewentualne przedłużenie prawa do miejsca pochówku. Wszystkie inne opłaty, takie jak koszty tzw. "dochowania” do istniejącego grobu czy opłaty eksploatacyjne po 20 latach, zostały uznane za bezpodstawne prawnie.
Wyrok zapadł w wyniku skargi jednego z mieszkańców Olsztyna, który zakwestionował uchwałę Rady Miasta z 22 lutego 2023 roku. Mężczyzna powołał się na ustawę o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 1959 roku, zgodnie z którą gmina może pobierać opłaty jedynie za usługi ściśle związane z pochówkiem. Sąd przyznał mu rację.
Podobne stanowisko zajął także Naczelny Sąd Administracyjny, który w wyroku z września 2023 roku zakwestionował zapisy uchwały Rady Miasta Rzeszowa. W tym przypadku spór dotyczył opłat za przedłużenie praw do grobów dla większej liczby osób, również uznanych za niezgodne z ustawą, która nie przewiduje takiego rozszerzania katalogu opłat.

Do tej serii korzystnych dla obywateli orzeczeń dołączył w marcu 2025 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który rozpatrywał sprawę skargi Prokuratury Okręgowej w Radomiu wspominanej powyżej. Sąd stwierdził nieważność całej uchwały oraz załączników, podkreślając, że wiele zawartych w niej opłat nie miało podstawy prawnej.
Jak wyjaśniła rzeczniczka radomskiej prokuratury, Prokurator Okręgowy złożył skargę 2 stycznia 2025 roku, kwestionując m.in. opłaty za groby, płyty nagrobne oraz usługi pogrzebowe, które były narzucane przez miejski cmentarz.
Teraz pozostaje pytanie, co mają zrobić osoby, które wcześniej uiściły opłaty dziś uznawane za bezprawne. Okazuje się, że istnieje procedura.
Zobacz: Polacy masowo przywożą to z wakacji. Celnicy na pewno się tym zainteresują
Właściciele grobów mogą ubiegać się o zwrot
W ślad za orzeczeniami Wojewódzkich Sądów Administracyjnych w Olsztynie, Rzeszowie, Warszawie i innych miastach, Prokuratura Okręgowa w Koszalinie rozpoczęła własne postępowania kontrolne. Prowadzone są one z urzędu, bez składania skarg przez mieszkańców, a dotyczą uchwał i zarządzeń m.in. w Koszalinie, Kołobrzegu, Szczecinku, Wałczu oraz Białogardzie.
Jak wyjaśniają przedstawiciele prokuratury, chodzi o sprawdzenie, czy na tych terenach, podobnie jak w innych częściach Polski, nie doszło do naruszenia przepisów ustawy o cmentarzach, która ściśle określa, za co samorządy mogą pobierać opłaty. Jeżeli prokuratorzy uznają, że uchwały były niezgodne z prawem, skierują skargi do sądów administracyjnych, wnosząc o ich unieważnienie.
Dla wielu rodzin powyższe orzeczenia to sygnał, że warto powalczyć o zwrot poniesionych kosztów. Jeśli została wniesiona opłata związaną z grobem bliskiej osoby na cmentarzu komunalnym, np. za prawo do przedłużenia miejsca, użytkowanie grobu zbiorowego, instalację tablicy, czy nawet jednorazowy wjazd samochodem, a uchwała, która regulowała tę opłatę, została uznana za nieważną, można złożyć wniosek o zwrot poniesionych kosztów.
Chociaż nie istnieje na ten moment oficjalny, jednolity wzór wniosku, można stworzyć takowy samodzielnie. Powinny się w nim znaleźć:
- imię, nazwisko, adres i numer kontaktowy,
- dane adresata (Urząd Miasta lub Zarząd Cmentarzy Komunalnych),
- opis sprawy: kiedy, jaka kwota i za jaką usługę,
- wniosek o zwrot tej opłaty jako pobranej bez podstawy prawnej,
- załączniki (kopie faktury, potwierdzenia przelewu itd.),
- podpis i data.
Wniosek najlepiej złożyć bezpośrednio w urzędzie miasta lub u zarządcy cmentarza, który pobrał opłatę. W przypadku odmowy warto złożyć skargę do sądu administracyjnego lub skonsultować się z Rzecznikiem Praw Obywatelskich albo Rzecznikiem Konsumentów.
Warto pamiętać, że w wielu przypadkach obowiązuje zasada tzw. trzyletniego terminu przedawnienia roszczeń. Oznacza to, że możemy domagać się zwrotu pieniędzy do trzech lat wstecz od momentu, gdy dowiedzieliśmy się, że opłata została pobrana bezprawnie.





































