biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Śmierć spadkobiercy a proces dziedziczenia. Prawo mówi, co się stanie z majątkiem
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 25.10.2025 08:54

Śmierć spadkobiercy a proces dziedziczenia. Prawo mówi, co się stanie z majątkiem

spadek, dziedziczenie
Fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Gdy w grę wchodzi dziedziczenie majątku, wiele osób zakłada, że wszystko jest oczywiste. Jednak prawo spadkowe potrafi zaskoczyć — szczególnie wtedy, gdy spadkobierca umiera, zanim przyjmie spadek. W takich przypadkach los majątku wcale nie jest przesądzony. Czy można dziedziczyć coś, czego samemu się jeszcze nie przyjęło?

Dziedziczenie ustawowe i testamentowe – dwa różne światy prawa spadkowego

W polskim systemie prawnym istnieją dwa główne tryby dziedziczenia: ustawowy oraz testamentowy. Choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się podobne, różni je przede wszystkim podstawa prawna podziału majątku.

W przypadku dziedziczenia ustawowego to Kodeks cywilny określa, komu i w jakiej kolejności przypada majątek zmarłego. Prawo jasno wskazuje hierarchię osób uprawnionych – od najbliższej rodziny po dalszych krewnych. Dzięki temu zachowana jest określona kolejność i przejrzystość procesu.

Z kolei dziedziczenie na mocy testamentu opiera się na ostatniej woli spadkodawcy (testatora). To on decyduje, komu przekaże swój majątek – mogą to być zarówno członkowie rodziny, jak i osoby spoza niej, a nawet instytucje lub fundacje.

Warto podkreślić, że jeśli testator nie uwzględni w testamencie całego majątku, nieobjęta część podlega dziedziczeniu ustawowemu. Oznacza to, że w praktyce oba tryby mogą funkcjonować równolegle.

spadek 1.jpg
Fot. Gajus/Canva 

Kolejność dziedziczenia ustawowego – kto ma pierwszeństwo po śmierci spadkodawcy?

Kodeks cywilny ściśle określa, kto dziedziczy w pierwszej kolejności, gdy nie ma testamentu. To tak zwane dziedziczenie ustawowe, w którym priorytetowo traktowani są dzieci i małżonek spadkodawcy.

Na początku majątek dzielony jest po równo między dzieci i współmałżonka, przy czym część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż 1/4 całości spadku. Jeśli zmarły nie miał dzieci, prawo przewiduje, że majątek przypadnie małżonkowi i rodzicom spadkodawcy. W takim wypadku małżonek otrzymuje połowę spadku, a rodzice po jednej czwartej.

Kolejna sytuacja dotyczy braku dzieci i rodziców. Wtedy do dziedziczenia powołani są małżonek oraz rodzeństwo zmarłego – jeśli rodzeństwo nie żyje, ich udział przechodzi na zstępnych, czyli dzieci lub wnuki rodzeństwa.

Jeśli natomiast nie ma żadnych z wymienionych krewnych, prawo przewiduje dziedziczenie przez dziadków spadkodawcy. W przypadku ich śmierci, ich udziały przejmują zstępni dziadków, a gdy i ich brak – pasierbowie zmarłego. Dopiero w sytuacji, gdy brak jest jakichkolwiek spadkobierców, majątek trafia do gminy ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy lub – jeśli ustalenie takiego miejsca nie jest możliwe – do Skarbu Państwa.

Ta uporządkowana hierarchia ma zagwarantować, że nawet w braku testamentu majątek nie zostanie bezpański. Ale co się dzieje, gdy osoba powołana do dziedziczenia nie zdąży przyjąć spadku?

Kiedy spadkobierca umiera przed przyjęciem spadku – kto dziedziczy wtedy?

Sytuacja, w której spadkobierca umiera, zanim złoży oświadczenie o przyjęciu spadku, jest jednym z bardziej skomplikowanych przypadków prawa spadkowego. Choć brzmi jak paradoks, również w tym zakresie Kodeks cywilny wprowadza jasne zasady.

Zgodnie z art. 1017 Kodeksu cywilnego, w przypadku śmierci spadkobiercy przed przyjęciem spadku, jego udział w majątku przechodzi na jego własnych spadkobierców. Taka sytuacja określana jest mianem transmisji praw spadkowych.

Oznacza to, że osoby dziedziczące po zmarłym spadkobiercy mogą samodzielnie zdecydować, czy chcą przyjąć, czy odrzucić spadek po pierwotnym spadkodawcy. Co więcej, prawo wyraźnie stanowi, że termin na złożenie oświadczenia o przyjęciu spadku nie może się zakończyć wcześniej niż termin przewidziany dla zmarłego spadkobiercy. Dzięki temu nowi spadkobiercy mają czas na zapoznanie się z sytuacją majątkową i podjęcie decyzji.

spadek 2.jpg
Fot. superohmo/Canva 

To niezwykle istotne, ponieważ przyjęcie spadku wiąże się nie tylko z korzyściami, ale również z potencjalnymi zobowiązaniami finansowymi, takimi jak długi spadkowe. Z tego powodu przepisy przewidują 6-miesięczny termin na złożenie oświadczenia – zarówno w przypadku pierwotnych spadkobierców, jak i tych, którzy dziedziczą w drodze transmisji.

Ta konstrukcja prawna zapobiega sytuacji, w której majątek „zatrzymuje się” na zmarłym spadkobiercy. W praktyce oznacza to, że dziedziczenie może przenieść się nawet o jedno pokolenie dalej, zanim zostanie formalnie zakończone.

Prawo spadkowe w Polsce przewiduje niemal każdą sytuację, jaka może wydarzyć się po śmierci spadkodawcy. Zarówno dziedziczenie ustawowe, jak i testamentowe mają swoje jasno określone zasady, które gwarantują, że majątek znajdzie prawnego właściciela.

W przypadku, gdy spadkobierca umiera przed przyjęciem spadku, jego prawa nie przepadają – przechodzą na jego własnych spadkobierców, którzy mogą zdecydować o dalszym losie majątku. Dzięki temu system prawnospadkowy pozostaje spójny, a majątek nie pozostaje bezpański.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
Tagi: spadek Finanse
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: