Ryanair i Wizz Air w tarapatach. Wszyscy to robiliśmy, teraz służby sprawdzają, czy legalnie

Tanie linie lotnicze w ciągu ostatnich miesięcy wprowadziły ważne zmiany. Zwłaszcza irlandzki Ryanair, jeden z ulubieńców Polaków, postanowił wypowiedzieć wojnę dodatkowemu bagażowi, który może być np. efektem zakupów w strefie bezcłowej, zwalczane są również popularne w internecie “bagażowe triki”. Teraz nastąpił zwrot i to Ryanair i Wizz Air zostaną skontrolowane – przez polskie organy państwowe.
Tanie linie lotnicze wprowadzają nowe zasady. Zero tolerancji dla nadprogramowego bagażu
Jeszcze przed tegoroczną majówką informowaliśmy: podróżujący z liniami Ryanair muszą liczyć się z bardziej restrykcyjnymi niż dotychczas kontrolami nadbagażu. Nie ma już mowy o osobnym wnoszeniu na pokład samolotu koca czy poduszki, czy zakupów ze strefy bezcłowej.
Z lotnisk płyną doniesienia, że nowe zasady są przestrzegane bardzo skrupulatnie i o negocjacjach nie ma w ogóle mowy. W cenie biletu można przewieźć wyłącznie jedną sztukę bagażu o wymiarach maksymalnie 40×25×20 cm i wadze do 10 kg. Za każdy dodatkowy przedmiot trzeba zapłacić jak za bagaż, co poskutkowało licznymi skargami.
Zobacz też: Średnie wynagrodzenie przekroczy 10 tys. zł. To nie żart. Ministerstwo Finansów podało datę

Kontrowersje wzbudza niesławny sizer. Linie każą sobie płacić setki złotych lub nie wpuszczają na pokład
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta poinformował, że wpłynęło do niego wiele zgłoszeń dot. sposobu egzekwowania nowych zasad przewozu bagaży podręcznych w tanich liniach Ryanair i Wizz Air. Sprzeciw pasażerów wzbudza to, jak kontrolerzy korzystają z tzw. sizera.
Sizer to nic innego jak skrzynka, którą linie wykorzystują do sprawdzania, czy bagaż podręczny mieści się w przewidziane dla niego normie. Do UOKiK wpłynęły skargi, że od niedawna przestały się w nim mieścić plecaki, choć wcześniej tak nie było. Ponadto pomiar ma być wykonywany pośpiesznie i niedbale, tak aby możliwie jak najwięcej bagaży zostało odrzuconych.

Do UOKiK wpłynęły skargi. Ruszyło postępowanie wyjaśniające
Tyle wystarczyło, by Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta wszczął w sprawie praktyk Ryanair i Wizz Air postępowanie wyjaśniające.
Uwagę zwraca zwłaszcza wspomniane niedbałe kontrolowanie – pasażerowie nie mają możliwości ponownego umieszczenia bagażu w sizerze i natychmiast linie domagają się dopłat za bagaż sięgających kilkuset złotych. W innym wypadku nie są wpuszczani na pokłady samolotów. Komentuje prezes UOKiK Tomasz Chróstny:
Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE, bagaż podręczny – o ile mieści się w rozsądnych granicach wagi i rozmiaru oraz nie narusza przepisów bezpieczeństwa – powinien być traktowany jako integralna część usługi przewozu, za którą nie należy pobierać dodatkowej opłaty. Naszym celem jest sprawdzenie, czy tanie linie lotnicze przestrzegają tej zasady w praktyce
Wokół procedur stosowanych przez linie jest więcej wątpliwości, np. to, że za dodatkowy bagaż można przy bramce zapłacić wyłącznie kartą. UOKiK deklaruje, że w toku postępowania skontrolowane zostanie m.in., jak przebiega pomiar bagażu, naliczanie opłat oraz rozpatrywanie reklamacji.
W toku postępowania wyjaśniającego UOKiK stwierdzi, czy na lotniskach dochodzi do naruszenia praw konsumentów. Jeśli tak, wówczas ruszy postępowanie w sprawie o uznanie postanowień wzorców umownych za niedozwolone lub postępowanie w sprawie stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. To może skutkować wezwaniem do zaprzestania praktyk oraz grzywną.





































