biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Właściciele nieruchomości muszą się spieszyć. Od 2026 roku wchodzą ważne zmiany, to obowiązek
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 03.11.2025 11:26

Właściciele nieruchomości muszą się spieszyć. Od 2026 roku wchodzą ważne zmiany, to obowiązek

Właściciele nieruchomości muszą się spieszyć. Od 2026 roku wchodzą ważne zmiany, to obowiązek
fot. Shutterstock

Od nowego roku właściciele nieruchomości w całym kraju będą musieli dostosować się do nowych wymagań. Choć zmiany dotyczą kwestii bezpieczeństwa, ich realne skutki i terminy mogą zaskoczyć wiele osób. Właściciele zastanawiają się, jak przygotować się na nowe regulacje i jakie konsekwencje mogą wyniknąć z ich nieprzestrzegania.

Nadchodzą istotne zmiany dla właścicieli nieruchomości

Od kilku miesięcy mówi się o nowych przepisach, które mają zmienić zasady ochrony przeciwpożarowej w Polsce. Tym razem nie chodzi jednak o kosmetyczne poprawki, ale o obowiązek, który dotknie zarówno osoby prywatne, jak i przedsiębiorców.

Zgodnie z rozporządzeniem opublikowanym w Dzienniku Ustaw 22 listopada 2024 r., wprowadzono nowe wymogi dotyczące montażu czujników dymu i tlenku węgla. Dokument wszedł w życie 23 grudnia 2024 roku, ale jego skutki będą rozłożone w czasie.

Na pierwszy rzut oka zmiana może wydawać się prosta – chodzi przecież o montaż urządzeń mających chronić życie i zdrowie. Jednak w praktyce nowe przepisy oznaczają, że tysiące budynków w całej Polsce będą musiały zostać dostosowane do szczegółowych wymogów technicznych, co wiąże się z dodatkowymi kosztami i koniecznością przeprowadzenia prac modernizacyjnych.

Eksperci radzą, by właściciele zaczęli przygotowania odpowiednio wcześniej. Nie chodzi tylko o same czujniki, ale również o sposób ich montażu i zgodność z obowiązującymi normami bezpieczeństwa, co w niektórych przypadkach może wymagać konsultacji z fachowcami.

Właściciele nieruchomości muszą się spieszyć. Od 2026 roku wchodzą ważne zmiany, to obowiązek
fot. Shutterstock

Kogo obejmą nowe przepisy i w jakim terminie?

Rozporządzenie wprowadza obowiązek sukcesywnie – nowe budynki muszą być wyposażone w czujki już teraz, natomiast w przypadku obiektów istniejących zmiany będą wdrażane etapami.

Z informacji opublikowanych na portalu gov.pl wynika, że od 1 stycznia 2026 roku czujki będą obowiązkowe w budynkach handlowych, produkcyjnych i magazynowych. Oznacza to, że właściciele sklepów, hal czy zakładów przemysłowych będą musieli zainwestować w nowe systemy bezpieczeństwa, nawet jeśli budynki powstały według wcześniejszych przepisów.

Jak podkreślono w komunikacie rządowym, obowiązek obejmie również obiekty, dla których wydano pozwolenie na użytkowanie lub złożono wniosek o budowę jeszcze przed wejściem w życie nowych zasad.

Nieco później – od 30 czerwca 2026 roku – nowe przepisy obejmą również pomieszczenia i lokale mieszkalne, w których świadczone są usługi hotelarskie. To oznacza, że w czujki będą musiały być wyposażone domy, mieszkania i pokoje wynajmowane krótkoterminowo, czyli m.in. popularne noclegi dostępne na platformach rezerwacyjnych.

Resort Spraw Wewnętrznych i Administracji wyjaśnił, że chodzi o wszystkie miejsca, w których prowadzony jest najem krótkotrwały i ogólnodostępny, bez względu na to, czy wynajem ma charakter komercyjny, czy prywatny.

Zmiany te mają na celu zwiększenie poziomu bezpieczeństwa i ujednolicenie zasad w całym kraju, jednak dopiero kolejne etapy wdrażania przyniosą najwięcej wyzwań dla właścicieli.

Obowiązek czujników w każdym domu. Co się zmieni po 2030 roku?

Największe zmiany nadejdą jednak od 1 stycznia 2030 roku. To właśnie wtedy obowiązek instalowania czujników dymu i tlenku węgla zostanie rozszerzony na wszystkie już istniejące lokale mieszkalne, niezależnie od daty ich budowy.

Jak wskazuje MSWiA w oficjalnym komunikacie, w czujniki będą musiały być wyposażone wszystkie pomieszczenia z piecem, w którym spalane jest paliwo stałe, ciekłe lub gazowe. Dotyczy to zarówno domów jednorodzinnych, jak i mieszkań w blokach – wszędzie tam, gdzie istnieje ryzyko emisji czadu lub pożaru.

Dla wielu Polaków oznacza to konieczność poniesienia dodatkowych kosztów związanych z zakupem i montażem urządzeń. Eksperci podkreślają jednak, że inwestycja w bezpieczeństwo to wydatek, który może uratować życie.

Właściciele nieruchomości muszą się spieszyć. Od 2026 roku wchodzą ważne zmiany, to obowiązek
fot. Shutterstock

Resort przypomina, że dla lokali nowo powstających obowiązek ten obowiązuje już od 23 grudnia 2024 roku, dlatego deweloperzy i inwestorzy muszą od razu uwzględniać czujniki w projektach budowlanych.

W praktyce oznacza to, że w ciągu kilku najbliższych lat niemal wszystkie nieruchomości w Polsce zostaną objęte nowym systemem zabezpieczeń przeciwpożarowych. To ogromna zmiana organizacyjna, ale też krok w stronę zwiększenia standardów bezpieczeństwa mieszkańców.

Eksperci branżowi zwracają uwagę, że z każdym rokiem rośnie liczba pożarów domowych wywołanych przez niesprawne instalacje lub brak odpowiednich zabezpieczeń. Według danych straży pożarnej tylko w 2024 roku odnotowano kilka tysięcy przypadków zatrucia tlenkiem węgla, z których część zakończyła się tragicznie.

Dlatego w opinii specjalistów czujniki dymu i czadu staną się jednym z podstawowych elementów wyposażenia każdego domu – na równi z instalacją elektryczną czy ogrzewaniem.

Od 1 stycznia 2026 roku zacznie się proces stopniowego wdrażania nowego obowiązku montażu czujników dymu i tlenku węgla, który obejmie najpierw budynki handlowe i produkcyjne, później lokale hotelarskie, a ostatecznie – od 2030 roku – wszystkie mieszkania w Polsce. Choć zmiany wymagają czasu i nakładów finansowych, mają jeden nadrzędny cel: zwiększyć bezpieczeństwo i zmniejszyć ryzyko tragedii w domach i miejscach pracy.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: