Ogłoszono alert dla polskich służb. W tle podejrzenia groźnych ataków
Rząd ogłosił stan podwyższonej gotowości służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju. Premier podkreślił wagę zagrożeń, które wymagają zdecydowanej reakcji i ścisłej koordynacji działań operacyjnych. W tle pojawiają się sygnały o możliwym zaangażowaniu zewnętrznych struktur w działania na terytorium Polski. Obecna sytuacja skłoniła administrację państwową do przyjęcia stanowczych kroków mających na celu ochronę porządku publicznego i stabilności wewnętrznej. Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo mają działać w trybie wzmożonej czujności, a rząd zapowiada kontynuację polityki wzmocnienia odporności państwa.
Donald Tusk zabrał głos w sprawie groźnych incydentów
W ostatnich tygodniach kwestia bezpieczeństwa narodowego ponownie znalazła się w centrum uwagi przedstawicieli polskich władz. Premier Donald Tusk, podczas jawnej części posiedzenia rządu, wskazał, że sytuacja wymaga natychmiastowej mobilizacji wszystkich struktur odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa. Podkreślił, że istnieją poważne przesłanki do wprowadzenia podwyższonego poziomu gotowości operacyjnej. Sprawa jest analizowana na bieżąco, a działania służb koncentrują się na zapobieganiu próbom destabilizacji.
Komunikat dotyczący wspomnianej sytuacji pojawił się już na oficjalnej stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Poruszono w nim jeszcze jedną kwestię — rząd deklaruje, że równolegle z bezpieczeństwem fizycznym i strategicznym, kluczowe znaczenie ma bezpieczeństwo socjalne obywateli. W ramach obecnej strategii państwo zamierza łączyć działania prewencyjne z dalszym rozwojem usług publicznych oraz wsparciem gospodarczym. W tym kontekście zapowiedziano wzmożoną współpracę służb z instytucjami publicznymi oraz sektorem prywatnym, szczególnie tam, gdzie może dochodzić do prób ingerencji w krytyczne procesy państwowe lub gospodarcze. Jednak to, co budzi największe zainteresowanie opinii publicznej, to wynik śledztw prokuratorskich związanych z niebezpiecznymi incydentami, do których doszło w ostatnim czasie. O co chodzi?
ZOBACZ TEŻ: Maciej Świrski odwołany. Przewrót w KRRiT, wyłoniono nowe kierownictwo
Działania obcych służb w Polsce — reakcja władz
Premier Tusk poinformował, że w ostatnich miesiącach zatrzymano na terytorium Polski 32 osoby podejrzewane o współpracę z rosyjskimi służbami wywiadowczymi. Śledztwa prowadzone przez prokuraturę oraz agencje bezpieczeństwa wykazały, że osoby te mogły być zaangażowane w działania mające na celu destabilizację sytuacji wewnętrznej. Wśród zatrzymanych znajdują się obywatele różnych państw, m.in. Polski, Ukrainy, Białorusi oraz Kolumbii. Jeden z przypadków dotyczy 27-letniego obywatela Kolumbii, który miał stać za dwoma podpaleniami w Polce w 2024 roku i jak wynika z oficjalnych informacji, działał na zlecenie rosyjskiego wywiadu. Postawiono mu zarzuty czynów o charakterze terrorystycznym. Mężczyźnie grozi od 10 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Premier podkreślił, że działania 27-latka były nadzorowane i finansowane przez osoby ściśle powiązane z rosyjskimi służbami specjalnymi.
Szef rządu zaznaczył również, że zagrożenie nie ogranicza się wyłącznie do aktów przemocy fizycznej, ale obejmuje także próby wpływania na sytuację polityczną oraz bezpieczeństwo granic. Tego rodzaju operacje hybrydowe mają na celu osłabienie zaufania publicznego, wywołanie chaosu i podważenie autorytetu państwa. W ocenie rządu — każda próba destabilizacji, niezależnie od formy, może zostać uznana za działanie wspierające obce wywiady. Dlatego administracja apeluje o czujność oraz o rozwagę, także w sferze informacyjnej. Podjęto decyzję o zacieśnieniu współpracy między służbami a sektorem prywatnym, zwłaszcza w obszarze infrastruktury krytycznej, logistyki i technologii cyfrowych. Jakie działania ma podjąć rząd, aby zapobiegać dalszym aktom dywersji?
Dalsze kroki polskiego rządy w sprawie aktów dywersji
W związku z wykrytymi działaniami o charakterze sabotażowym i prowokacyjnym rząd wdraża plan wzmacniania odporności instytucjonalnej państwa. Premier Donald Tusk poinformował, że do Polski sprowadzono jedną z osób koordynujących operacje dywersyjne. Każdy przypadek podejrzenia współpracy z obcymi wywiadami ma być traktowany z najwyższym priorytetem. Rząd zapowiada kontynuację działań operacyjnych i prawnych, mających na celu eliminowanie wszelkich form ingerencji zewnętrznej. W komunikacie podkreślono, że Polska jako członek struktur NATO i UE, traktuje bezpieczeństwo jako wspólną wartość i dąży do pełnej integracji swoich działań z partnerami międzynarodowymi.
Praca naszej prokuratury i naszych służb potwierdziła po raz kolejny, że także w tym przypadku próby dywersji były realizowane na bezpośrednie zlecenie służb rosyjskich. [...] Niezależnie od tego, że jesteśmy rzeczywiście efektywni, jeśli chodzi o działania przeciwko autorom dywersji i pobić na zlecenie, to czas też ogłosić prawdziwy alert dla wszystkich służb, bo nie mamy dzisiaj wątpliwości, że ta aktywność rosyjska także dotyczy pewnych zorganizowanych środowisk politycznych […] Każdy, kto destabilizuje państwo polskie czy próbuje zdestabilizować sytuację na granicach, jest bezpośrednio (na co też przecież jest wiele przesłanek) albo pośrednio pomocnikiem rosyjskich służb. I dlatego będziemy działali bezwzględnie […] Złapiemy każdego, gdziekolwiek by się chciał ukryć, kto odpowiada albo będzie próbował realizować akty dywersji na terenie naszego kraju przeciwko naszym obywatelom czy państwu polskiemu — zapowiedział Donald Tusk.
Kancelaria Premiera wskazuje również na potrzebę budowania odporności społecznej. Obywatele oraz przedsiębiorcy są zachęcani do współpracy z instytucjami państwa i zgłaszania wszelkich podejrzanych aktywności. Równocześnie trwa kampania edukacyjna mająca na celu zwiększenie świadomości na temat zagrożeń hybrydowych i cyberbezpieczeństwa. Jak podkreśla rząd, obecny alert ma charakter prewencyjny, ale stanowczy — jego celem jest nie tylko reagowanie, ale przede wszystkim skuteczne przeciwdziałanie zagrożeniom, które mogłyby zakłócić stabilność państwa i jego gospodarki.
