Nad Bałtykiem jeszcze tego nie widzieli. Kolosy pojawiły się na morzu, robią olbrzymie wrażenie

Długi sierpniowy weekend przyciągnął tysiące Polaków w różne zakątki kraju. Najczęściej wybierane kierunki to górskie szlaki i nadmorskie kurorty, gdzie turyści szukają odpoczynku i atrakcji. Tym razem osoby, które zdecydowały się na wypoczynek nad Bałtykiem, mogą obserwować coś, czego w tym miejscu jeszcze nigdy nie było. Niezwykłe widowisko przyciąga uwagę zarówno mieszkańców, jak i turystów, a jego rozmach robi ogromne wrażenie.
Polacy spędzają długi sierpniowy weekend nad Bałtykiem
Sierpniowy długi weekend w tym roku przypada w dniach obchodów Święta Wojska Polskiego, które jest ustawowym dniem wolnym od pracy. Święto to, obchodzone 15 sierpnia, zostało ustanowione na pamiątkę zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej w 1920 roku, nazywanej często „Cudem nad Wisłą”. Wydarzenie to było jednym z kluczowych momentów w historii Polski, kiedy to Wojsko Polskie odparło ofensywę Armii Czerwonej, chroniąc niepodległość odradzającego się państwa.
Obchody co roku mają charakter zarówno państwowy, jak i wojskowy. W całym kraju odbywają się uroczyste defilady, pokazy sprzętu wojskowego, spotkania z żołnierzami oraz koncerty orkiestr wojskowych. Dla wielu osób to także czas refleksji nad historią, a dla rodzin okazja do wspólnego spędzenia wolnych dni.
W tym roku, oprócz tradycyjnych wydarzeń w stolicy, przygotowano wyjątkową atrakcję nad polskim morzem. Ci, którzy zdecydowali się spędzić ten weekend na wybrzeżu, mogą stać się świadkami rzadkiego i widowiskowego zjawiska, które po raz pierwszy można obserwować w takiej skali.

ZOBACZ TEŻ: IMGW podało prognozy na długi weekend. Polacy będą mieli na co narzekać
Historyczna prezentacja na wodach Bałtyku
Po raz pierwszy w ramach obchodów Święta Wojska Polskiego nad polskim morzem zorganizowano paradę morską, którą można oglądać z Półwyspu Helskiego. Widowisko odbywa się równolegle do defilady na warszawskiej Wisłostradzie i jest dedykowane Marynarce Wojennej RP. Na wodach Bałtyku prezentuje się około 20 jednostek pływających, w tym okręt podwodny, fregaty, korweta, okręt transportowo-minowy, niszczyciele min, a także jednostki ratownicze, rozpoznawcze i hydrograficzne.
W pokazie uczestniczą także samoloty i śmigłowce Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej, które wykonują przeloty nad zatoką. Bezpieczeństwo całej operacji zapewniają komandosi Formozy, jednostki Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej oraz Policji. To nie tylko widowisko, ale również pokaz potencjału i gotowości polskich sił morskich.
W Helu przygotowano specjalną strefę wojskową, gdzie odwiedzający mogą zobaczyć sprzęt wojskowy z bliska, porozmawiać z marynarzami, wysłuchać koncertów orkiestr wojskowych i skosztować tradycyjnej żołnierskiej grochówki. Tego typu wydarzenie to również szansa na popularyzację służby w Marynarce Wojennej oraz budowanie więzi między wojskiem a społeczeństwem. Jest również drugi bardziej formalny i polityczny wymiar tej uroczystości, o którym mówił w piątek 15 sierpnia wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Polityczny wymiar święta polskiego wojska
Podczas warszawskich uroczystości wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział realizację inwestycji, na którą jak podkreślił, „marynarze czekają od pokoleń”. Chodzi o podpisanie kontraktu na zakup nowych okrętów podwodnych w ramach programu „Orka”, który ma wzmocnić zdolności obronne Polski na morzu. Decyzja ta została zaprezentowana jako wyraz uznania dla roli i znaczenia Marynarki Wojennej w systemie bezpieczeństwa kraju.
Stajemy dzisiaj tutaj, żeby też powiedzieć, w jakim miejscu i jak się rozwija nasze wojsko. Ta defilada jest największa w historii i największa jest nasza armia po 1989 roku. Naszym celem jest, żeby nie być tylko trzecią armią, ale stać na podium pośród państw NATO, jeśli chodzi o zdolności. Trwa transformacja Wojska Polskiego. Ostatnie tygodnie to powrót produkcji czołgów do Polski, to podpisanie kolejnych kontraktów na modernizację do najnowocześniejszej wersji samolotów F-16, to budowa Tarczy Wschód. […] W tym roku chcemy rozstrzygnąć z panem premierem, z rządem kontrakt, na który czekają od pokoleń marynarze. Chcemy zakupić okręty podwodne. Program Orka musi zostać zrealizowany i zostanie zrealizowany — przekazał szef MON.

Dla widzów zgromadzonych na Helu i w okolicznych miejscowościach morska parada stała się niezapomnianym punktem obchodów. Rozmach operacji oraz skala użytego sprzętu i precyzja manewrów mogły budzić podziw zarówno u dorosłych, jak i u dzieci. W połączeniu z oprawą muzyczną i obecnością służb mundurowych, wydarzenie to nabrało wyjątkowego, podniosłego charakteru.
Tegoroczny sierpniowy weekend zapisze się w historii jako moment, kiedy Bałtyk stał się sceną dla jednego z największych pokazów marynarki w Polsce. Dla wielu turystów to nie tylko atrakcja, ale i lekcja historii oraz dowód na to, że obchody Święta Wojska Polskiego mogą przybierać zupełnie nowe, imponujące formy.



































