Meble z PRL warte fortunę. Lepiej sprawdź, czy masz je w piwnicy

Jedni szukają okazji, żeby się nieco wzbogacić, inni — żeby urządzić wyjątkowe mieszkanie. Jedni i drudzy coraz chętniej odwiedzają portale aukcyjne, gdzie można sprzedać lub kupić meble z czasów PRL w niemal idealnym stanie. Ile kosztują prawdziwe perełki? Ceny wahają się od kilkudziesięciu tysięcy do… zera. Te oferty mogą zwalić z nóg.
Moda z PRL wraca na salony. Tyle mogą kosztować ikoniczne meble
Wystroju domów z czasów PRL-u nie można pomylić z niczym innym. Przez lata Polacy chętnie pozbywali się mebli z tego okresu, stawiając na bardziej nowoczesne rozwiązania. Trendy lubią jednak powracać i właśnie to możemy obserwować w ostatnim czasie — bibeloty, biżuteria i meble z lat 60., 70. i 80. przeżywają swój renesans.
Dobrze widać to chociażby na portalach aukcyjnych takich jak Allegro czy OLX, gdzie można natknąć się na naprawdę niesamowite oferty. Za jakie meble trzeba zapłacić najwięcej? Okazuje się, że w równie prosty sposób można urządzić salon, nie wydając przy tym ani złotówki.

Wyciągnij meble z PRL z piwnicy. Możesz sporo zarobić
Nie tylko fotele i charakterystyczne komody z PRL-u stały się łakomym kąskiem dla uczestników aukcji. W ostatnim czasie Polacy cenią sobie również lampy czy ceramikę z tego okresu, licząc nie tylko na powrót wspomnień z domu dziadków, ale także na trwałość zakupionego wyposażenia. Wykonane z drewna bukowego i dębowego meble, wykończone giętką sklejką, mają bowiem to do siebie, że tworzono je na lata.
Dla wielu osób to również sposób, by wyrazić oryginalny styl. W tym celu zdecydowanie najlepiej sprawdzą się meble zaprojektowane przez uznanych artystów — ale, w niektórych przypadkach, będzie trzeba zapłacić za nie astronomiczną cenę. Przykładowo, w sklepie nowojorskiego Muzeum Sztuki Nowoczesnej można “rewolucyjny” kupić fotel RM58, zaprojektowany przez Romana Modzelewskiego, za ponad 10 tys. złotych. Jak wyjaśnia MoMa, mebel ten był jednym z pierwszych wykorzystujących laminat poliestrowo-szklany. Nie trzeba jednak jechać do Nowego Jorku, by znaleźć perełki polskiego designu. Albo, żeby trochę na nich zarobić.
Te meble z PRL to hit. Zapłacisz fortunę albo dostaniesz je za darmo
Szukając wyjątkowych ofert, warto zajrzeć na serwis Onebid, o którym wspomina Interia Biznes. To właśnie tam można było natrafić chociażby na komplet mebli zaprojektowany przez Rajmunda Teofila Hałasa, sprzedany za ponad 47 000 złotych. Do zwycięzcy aukcji trafił regał, wersalka, stół z krzesłami, ława, taborety i tzw. gazetnik. Interes można jednak ubić również za znacznie mniejsze pieniądze, przykładowo fotele 366, autorstwa Józefa Chierowskiego, wyceniane są na 400-900 złotych.
W ogłoszeniach można przebierać także na popularnych serwisach sprzedażowych. Obecnie również na OLX można znaleźć komplet mebli wspomnianego projektanta, Rajmunda Teofila Hałasa, za 31,5 tys. złotych do negocjacji. Za 20 tys. zł możemy stać się również posiadaczami charakterystycznej meblościanki z lat 60., zaprojektowanej przez Mariana Grabińskiego.
Okazuje się jednak, że meble z PRL-u nie muszą wcale kosztować kilkudziesięciu, ani nawet kilku tysięcy złotych. Możemy je dostać… zupełnie za darmo. Również na OLX nie brakuje ofert, których autor chętnie odda meble w ręce nowego właściciela. Jedynym warunkiem jest konieczność odbioru osobistego i samodzielnego zorganizowania wyniesienia mebla z mieszkania. Z podobnymi ogłoszeniami można spotkać się na grupach na Facebooku, tzw. śmieciarkach, na których użytkownicy starają się znaleźć starym (i nowym) sprzętom nowe lokum.







































