Frekwencja na marszach Trzaskowskiego i Nawrockiego. Podali to do wiadomości publicznej. Liczby zaskakują

W Warszawie przeszły dwa marsze zorganizowane dla zwolenników kandydatów, startujących w wyborach prezydenckich 2025 - Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego. Organizatorzy obu zgromadzeń przekazali już wstępne dane o rzekomej wysokości frekwencji. Również w mediach pojawiły się sprzeczne informacje na ten temat. Tymczasem dostępne są pierwsze szacunki służb miejskich, co do liczby obecnych na zgromadzeniach. Dane znacząco odbiegają od informacji przekazywanych przez przedstawicieli kandydatów.
To pierwsze takie wydarzenie od 1989 roku - nie obyło się bez kontrowersji
W niedzielę 25 maja w Warszawie odbyły się dwa marsze, zorganizowane dla zwolenników Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego, którzy będą rywalizować w drugiej turze wyborów, o fotel prezydencki. Było to pierwsze takie wydarzenie od 1989 roku, kiedy w jednym mieście jednocześnie maszerowali zwolennicy dwóch rywalizujących kandydatów na urząd prezydenta.


Marsze zostały zorganizowane z inicjatywy sztabów wyborczych kandydata z ramienia Koalicji Obywatelskiej oraz Karola Nawrockiego, popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Zwolennicy Trzaskowskiego przeszli z placu Bankowego na plac Konstytucji, natomiast wyborcy Nawrockiego maszerowali w przeciwnym kierunku, z ronda de Gaulle'a na plac Zamkowy.
W czasie obydwu zgromadzeń spływało wiele sprzecznych informacji co do frekwencji ich uczestników. Podawane liczby, zarówno przez przedstawicieli sztabów, jak i media, różniły się od siebie tak znacząco, że trudno było jednoznacznie stwierdzić, na którym z marszów pojawiło się więcej osób.
Zobacz też: Rosyjskie dyskonty miały zawalczyć o polskich klientów. Natrafiły na przeszkodę
Waloryzacja emerytury w czerwcu. Można dostać nawet 500 zł więcej Minister finansów tnie podatek. To część większego planuSprzeczne informacje i dane na temat frekwencji na marszach
Rzecznik PiS Rafał Bochenek informował, że w niedzielnym „Marszu za Polską”, w którym uczestniczyli zwolennicy Nawrockiego, w Warszawie miało wziąć udział 150 tys. osób.
Z kolei premier Donald Tusk uczestniczący w konkurencyjnym "Wielkim Marszu Patriotów" Trzaskowskiego opublikował wpis na platformie X, z opisem, że na wydarzeniu jest "pół miliona osób".
Co ciekawe, wcześniej szefowa sztabu Trzaskowskiego informowała, że w marszu bierze udział 100 tys. osób. Tymczasem jeszcze inne informacje przekazała TV Republika.
W trakcie transmisji pasku informacyjnym pojawiła się informacja, że zgromadzonych na marszu Nawrockiego jest 200 tys. osób. Rzeczniczka warszawskiego ratusza Monika Beuth zapowiedziała, że oficjalne dane o frekwencji nie będą przekazywane publicznie. Taką decyzję podjęto, aby uniknąć zarzutów o brak bezstronności, ze względu na to, że w jednym z marszów idzie prezydent Warszawy.
Zamiast informacji stołecznych, pojawiły się nieoficjalne dane od służb miejskich, obecnych na obu wydarzeniach. Liczby, które podają policjanci, znacząco różnią się od tych podawanych przez sztaby i media.
Policja zabrała głos w sprawie frekwencji na marszach
Asp. Kamil Sobótka z Komendy Stołecznej Policji potwierdził, że oba zgromadzenia zakończyły się bezpiecznie, kiedy uczestnicy dotarli do wyznaczonych miejsc na końcu trasy.
Monitorowaliśmy stolicę, trasy dojazdowe do Warszawy i dbaliśmy, aby nie doszło do zakłócenia porządku publicznego. Wskazywaliśmy kierowcom drogi objazdów i informowaliśmy o bieżących utrudnieniach w ruchu. Byliśmy przygotowani na udzielenie pomocy wszystkim tym, którzy będą tego potrzebować. Policjanci oraz policyjni ratownicy medyczni wielokrotnie udzielali dzisiaj pomocy osobom, które zasłabły lub doznały różnych obrażeń na skutek upadków - poinformowała stołeczna policja na platformie X.
Według nieoficjalnych szacunków służb miejskich, które przekazano Polskiej Agencji Prasowej, w marszu Rafała Trzaskowskiego miało uczestniczyć około 140 tys. osób, natomiast w zgromadzeniu Karola Nawrockiego około 50 tys.



































