Fala zwolnień u dużego producenta okien. Pracownicy tracą zatrudnienie z dnia na dzień

Niepokój rośnie, a pracownicy boją się najgorszego. Ciemne chmury zawisły nad dużym producentem okien. W znanej firmie doszło do nieoczekiwanych decyzji, które całkowicie odmieniły życie setek osób. Czy to początek szerszego kryzysu?
Zaufanie budowane latami legło w gruzach. Pracownicy zostali zaskoczeni
Jeszcze niedawno wszystko wskazywało na stabilną przyszłość. Wielka firma, duże zamówienia, system premiowy i obietnice długofalowej współpracy — tak wyglądała codzienność w jednej z największych firm z branży stolarki okiennej w Polsce. Pracownicy z wielu miast przekonywali się, że to pracodawca, na którego można liczyć.
Jak informują lokalne media, sytuacja zmieniła się diametralnie w ciągu zaledwie kilku tygodni. Pracownicy z dnia na dzień zostali pozbawieni premii, dodatków frekwencyjnych, a wielu z nich także... pracy. Tego nikt się nie spodziewał.
W różnych oddziałach zaczęło dochodzić do masowych wypowiedzeń. Niektórym osobom nie przedłużono umów, inni otrzymali wypowiedzenia bez wcześniejszych sygnałów ostrzegawczych. Pracownicy nie kryją szoku, niepewność narasta.

Coraz więcej firm w Polsce przeprowadza grupowe redukcje zatrudnienia
Choć sprawa jednej firmy wywołała lokalne poruszenie, w rzeczywistości wpisuje się w szerszy ogólnopolski trend. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że tylko w maju aż 34 pracodawców zgłosiło zamiar grupowych zwolnień obejmujących ponad 2,4 tys. pracowników. To wzrost o ponad 25 proc. w porównaniu do roku poprzedniego.
Wielu pracodawców tłumaczy swoją decyzję trudną sytuacją finansową lub koniecznością reorganizacji działalności. Przykładem może być Huta Szkła "Marta 2", która zlikwiduje zakład i zwolni ponad 200 osób z powodu 1,5-milionowej straty netto.
W kontekście pogarszających się warunków gospodarczych rośnie też liczba firm, które wnioskują o pomoc publiczną lub wdrażają wewnętrzne programy oszczędnościowe. Czy mamy do czynienia z początkiem fali cięć w zatrudnieniu, której skutki odczuje cała gospodarka?
Setki osób tracą pracę w Eko-Oknach. Firma tnie koszty o 200 milionów miesięcznie
Do największego poruszenia doszło jednak w firmie Eko-Okna, jednej z największych w swojej branży w Polsce. Według ustaleń portalu rybnik.com.pl, przedsiębiorstwo zmaga się z koniecznością wygenerowania oszczędności na poziomie 150–200 mln zł miesięcznie. Dla wielu pracowników oznacza to jedno — utrata pracy lub znaczne pogorszenie warunków zatrudnienia.
„Nie przedłużają umów i dają wypowiedzenia. Zwolnili już bardzo dużo ludzi z dnia na dzień, nawet bez żadnych uprzedzeń zostawili ludzi bez pracy i środków do życia – powiedział jeden z pracowników, cytowany przez rybnik.com.pl.

Jeszcze niedawno firma rekrutowała nowych pracowników. Dziś sytuacja wygląda zgoła inaczej. Według relacji cytowanej przez Dziennik Zachodni, w jednym z działów z 80 osób pozostanie tylko 20. Redukcja obejmuje wszystkich zatrudnionych na czas określony. W grze pozostają wyłącznie osoby z umowami na czas nieokreślony.
Oddziały firmy zlokalizowane są m.in. w Kędzierzynie-Koźlu, Wodzisławiu Śląskim i Kornicach. Część osób ma dostać możliwość przeniesienia do zakładu w Kornicach, ale dla wielu to rozwiązanie nieosiągalne z powodów rodzinnych lub logistycznych.
Eko-Okna nie skomentowały sytuacji w odpowiedzi na pytania mediów. Pracownicy tymczasem próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości, w której z dnia na dzień zostali bez środków do życia, planów na przyszłość i poczucia bezpieczeństwa.





































