30 czerwca ostatnia szansa na tańszy prąd. Brak jednego dokumentu i rachunki wystrzelą w górę

Ceny energii elektrycznej interesują nas ostatnio bardziej ze względu na przyjęty program deregulacji związany ze zmianami w energetyce. Istnieje jednak sposób, aby obniżyć wydatki jeszcze przed rozpoczęciem lipca. Przedsiębiorcy muszą wykazać się czujnością, bo zegar tyka, a stawką są nie tylko wyższe rachunki. Brak spełnienia tego obowiązku może skutkować korektą rozliczeń oraz dodatkowymi kosztami.
Część firm może wkrótce zapłacić więcej za prąd
Ceny energii elektrycznej w Polsce w ostatnich latach budziły niepokój zarówno wśród gospodarstw domowych, jak i firm. Rosnące koszty surowców, ograniczenia w dostawach i napięcia geopolityczne stworzyły presję, która wymusiła interwencję państwa. W odpowiedzi na kryzys energetyczny rząd zdecydował się na wprowadzenie maksymalnych cen energii, by ograniczyć skutki ekonomiczne dla odbiorców.
Wielu przedsiębiorców z sektora małych i średnich przedsiębiorstw odetchnęło z ulgą, korzystając z zamrożonych stawek w drugiej połowie 2024 roku. Ale teraz, gdy ceny zaczynają się stabilizować, pojawia się pytanie: co dalej? To, co dla jednych było doraźnym ratunkiem, dla innych może okazać się kosztowną pułapką. I nie chodzi tu o żadne ukryte zapisy czy nowe przepisy – wszystko sprowadza się do jednego obowiązku, o którym nie wszyscy pamiętają.


Jak rządowe limity cenowe na energię wpływają na przedsiębiorców?
Wprowadzone przez rząd mechanizmy ochronne objęły różne grupy odbiorców – od gospodarstw domowych po mikroprzedsiębiorców. Początkowo, w 2022 roku, cena maksymalna wynosiła 693 zł za megawatogodzinę. W 2024 roku – dla gospodarstw domowych – stawka ta została jeszcze obniżona, do 500 zł/MWh.
Jak podał serwis Infor.pl, dla firm – w szczególności mikro, małych i średnich przedsiębiorstw – nadal obowiązywała wyższa maksymalna cena prądu. Jednak nie była to „zwykła” ulga. Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej, wsparcie to kwalifikowane było jako tzw. pomoc de minimis.
To właśnie ten detal sprawia, że przedsiębiorcy muszą się teraz wykazać czujnością. Pomoc państwowa zawsze wiąże się z koniecznością ewidencji, zgłoszenia i odpowiedniej dokumentacji. I tutaj pojawia się problem, który może zaskoczyć tych, którzy myśleli, że wszystko zostało już załatwione.
Zostało tylko kilka tygodni. Firmy muszą złożyć oświadczenie, by nie zapłacić więcej za prąd
Do 30 czerwca 2025 roku przedsiębiorcy, którzy w drugiej połowie 2024 roku korzystali z maksymalnej ceny energii, muszą złożyć specjalne oświadczenie u swojego sprzedawcy prądu. W przeciwnym razie grozi im rozliczenie po znacznie wyższych stawkach wynikających z zawartej umowy.
Dokumentacja potwierdzająca skorzystanie z pomocy de minimis jest obowiązkowa. Niedopełnienie tego obowiązku oznacza automatyczną korektę faktur, co może oznaczać nawet kilkutysięczne dopłaty, zwłaszcza dla firm o większym zużyciu energii. Co więcej, mogą zostać naliczone ustawowe odsetki za opóźnienie, co jeszcze bardziej obciąży przedsiębiorcę.

Firmy mają kilka sposobów na złożenie dokumentu:
- elektronicznie, za pomocą dedykowanego formularza,
- osobiście w punkcie obsługi klienta sprzedawcy energii,
- tradycyjnie, drogą pocztową.
Niezależnie od formy, liczy się data wpływu dokumentu, nie jego wysłania. To oznacza, że nawet jednodniowe spóźnienie może skutkować wyższym rachunkiem. Dla firm działających na granicy rentowności – to poważne ryzyko.
Eksperci przypominają, że to nie pierwszy raz, gdy mechanizmy pomocowe wymagają aktywnego działania ze strony beneficjenta. W 2023 roku podobne zasady obowiązywały w przypadku wsparcia dla podmiotów energochłonnych, a wiele firm przegapiło kluczowe terminy. Teraz sytuacja może się powtórzyć.
Choć hurtowe ceny prądu spadają, a według zapowiedzi wiceministra klimatu Miłosza Motyki, od października 2025 roku mają wejść nowe, niższe taryfy, to obecne rozliczenia nadal mogą mieć realny wpływ na płynność finansową przedsiębiorstw.
Niedopełnienie formalności nie zostanie potraktowane ulgowo. System zidentyfikuje beneficjenta, który nie złożył oświadczenia, i automatycznie cofnie mu preferencyjne warunki – to nie jest decyzja uznaniowa sprzedawcy – podkreślono na łamach Infor.pl.
Dla wielu przedsiębiorców oświadczenie może wydawać się tylko kolejnym biurokratycznym obowiązkiem. Jednak jego brak może oznaczać znaczne dopłaty za energię elektryczną, które odbiją się nie tylko na wyniku finansowym, ale też na relacjach z dostawcą czy kondycji firmy. Nie czekaj na ostatnią chwilę – upewnij się, że Twoja firma dopełniła formalności, by nie płacić więcej, niż trzeba.





































