Zacznie się już w nocy. IMGW wydało ostrzeżenie. Szykuje się pogodowy koszmar

Jesienna pogoda jeszcze nie zdążyła dać się we znaki, jednak wiele wskazuje na to, że już wkrótce zaczniemy ją wyraźnie odczuwać. Najnowsze prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej mówią jasno, te zjawiska już jutro będą odczuwalne w dużej części kraju. Przygotować powinni się przede wszystkim kierowcy, ale także reszta społeczeństwa.
Wrzesień jest łaskawy dla Polaków
Tegoroczne lato przyniosło przewagę dni powyżej normy i liczne tropikalne epizody pogodowe, zgodnie z prognozami IMGW i serwisów meteorologicznych. Szczególnie dał się we znaki lipiec 2025 roku, który, według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, był bardzo wilgotny, a termicznie zaledwie o 0,1 st. C cieplejszy od normy i był najchłodniejszym lipcem od 2020 roku.
Doniesienia o silnym wpływie lipca na wyniki sektora turystycznego i sierpniowych badaniach opinii publicznej wskazują na umiarkowane wzrosty i stopniową odbudowę ruchu turystycznego, bez radykalnego pogorszenia nastrojów społecznych czy drastycznego załamania branży turystycznej w sierpniu 2025.

Na tym tle prognozy na wrzesień wyglądają na pogodowy paradoks. Eksperymentalna prognoza długoterminowa IMGW wskazuje, że średnia miesięczna temperatura powietrza na terenie całej Polski z wysokim prawdopodobieństwem ukształtuje się powyżej normy wieloletniej z lat 1991-2020. Jednocześnie suma opadów ma mieścić się w normie, co sugeruje okresy stabilnej, wyżowej pogody.
Analizy klimatologiczne potwierdzają, że nie jest to jednorazowy przypadek. Obserwujemy zjawisko przesuwania się pór roku, przy czym lato termiczne często trwa dłużej, a jesień staje się łagodniejsza i krótsza. Dane z ostatniej dekady pokazują stały wzrost średniej rocznej temperatury w Polsce, a miesiące takie jak wrzesień coraz częściej notują dodatnie odchylenia termiczne.
Właśnie ukazały się prognozy na najbliższe dni września, Polacy powinni być przygotowani na trudne warunki pogodowe.
Druga połowa września w ciemnych barwach
W połowie września w Polsce szykuje się prawdziwy przełom pogodowy. Wszystkie najważniejsze modele numeryczne wskazują, że między 16 a 18 września nastąpi dynamiczna i głęboka zmiana w układzie barycznym nad Europą. Synoptycy są zgodni, czeka nas gwałtowne ochłodzenie.
Dominujący do tej pory wyż zacznie słabnąć i przesunie się na wschód, otwierając przestrzeń dla napływu chłodnych mas powietrza z północy kontynentu. Do Polski wkroczy powietrze polarno-morskie, a w wyższych warstwach atmosfery możliwe są nawet porcje powietrza arktycznego. Efektem będzie nagły i odczuwalny spadek temperatur, który wiele osób odbierze jako szok termiczny.
W ciągu zaledwie dwóch dni słupki rtęci mogą obniżyć się nawet o 15-20 stopni. W dzień temperatura w większości regionów wyniesie tylko 10-15 st. C, a na Suwalszczyźnie oraz w górach może nie przekraczać 8 st. C. Noce przyniosą natomiast pierwsze przygruntowe przymrozki, szczególnie we wschodniej i północnej Polsce oraz w kotlinach górskich, gdzie lokalnie temperatura spadnie poniżej zera.

Ochłodzeniu towarzyszyć będą także aktywne fronty atmosferyczne. Wraz z nimi pojawią się intensywne i długotrwałe opady deszczu. W niektórych regionach suma opadów w ciągu kilku dni sięgnie 30-50 mm, co odpowiada niemal całej średniej miesięcznej normie. Aura stanie się jeszcze bardziej dokuczliwa za sprawą silnego, północno-zachodniego wiatru, który dodatkowo spotęguje odczucie chłodu.
Zanim do tego jednak dojdzie, czeka nas jeszcze jeden tydzień września, w którym musimy przygotować się na konkretne warunki pogodowe. Wiadomo, co nas czeka w najbliższych dniach.
Zobacz: Ukochany kraj Polaków wprowadza kontrowersyjny obowiązek. Turyści nie będą zachwyceni
Ostrzeżenie IMGW. Polaków czekają nie tylko burze
Mimo obiecujących prognoz długoterminowych początek września 2025 roku przyniesie aurę dynamiczną i wymagającą szczególnej ostrożności. Załamanie pogody jest związane z przemieszczającym się nad Polską systemem frontów atmosferycznych. Synoptycy IMGW zwracają uwagę przede wszystkim na dwa groźne zjawiska.
Po pierwsze, wydano ostrzeżenia meteorologiczne pierwszego stopnia przed gęstymi mgłami, które w nocy z niedzieli na poniedziałek i z poniedziałku na wtorek mogą ograniczać widzialność do zaledwie 200-300 metrów. To poważne utrudnienie dla kierowców, zwłaszcza w rejonach podgórskich województw dolnośląskiego, małopolskiego i podkarpackiego.
Drugim istotnym elementem są prognozowane na poniedziałek przelotne opady deszczu i lokalne burze, które mogą pojawić się głównie w pasie od Pomorza, przez centrum, po południowy wschód. Choć zjawiska mają być rozproszone, punktowo mogą być intensywne, a suma opadów może sięgnąć 15-20 mm, a porywy wiatru podczas burz osiągną prędkość do 65 km/h. Temperatury w ciągu dnia pokażą duży kontrast między regionami. Prognozuje się od chłodnych 18 st. C nad Bałtykiem, przez około 22-23 st. C w centrum, do nawet 26 st. C na wschodzie kraju.
Noce staną się wyraźnie chłodne w całym kraju, z temperaturami spadającymi w kotlinach karpackich do zaledwie 6-10 st. C, co podkreśla dużą amplitudę dobową typową dla początku jesieni.
Tego typu zmienność warunków atmosferycznych to naturalny element przejściowego okresu między latem a jesienią, kiedy ścierają się ze sobą różne masy powietrza. Należy pamiętać, że krótkotrwałe ocieplenia mogą w każdej chwili ustępować miejsca nagłym ochłodzeniom, co wiąże się z większym ryzykiem niebezpiecznych zjawisk pogodowych.


































