Tyle Polacy trzymają "w skarpecie". Kwota powala, ale jest jeden poważny problem

Najświeższe dane świadczą, że Polacy niechętnie sięgają po inwestycje, nawet te, które nie są obarczone ryzykiem. Zwiększa się natomiast ilość środków zgromadzonych na rachunkach gwarantujących najszybszą dostępność gotówki. Choć eksperci mówią o niskim poziomie edukacji ekonomicznej, to przyczyny mogą leżeć gdzie indziej. Optymizmem napawa natomiast postawa młodych.
Rekordowa kwota na rachunkach bieżących – te pieniądze mogłyby na siebie zarabiać
W kontekście dyskusji o deregulacji bezustannie powtarzany jest argument o tym, że Polacy są narodem przedsiębiorczym. Nie świadczą o tym nasze zwyczaje związane z gospodarowaniem majątkiem. Dane Narodowego Banku Polskiego i Polskiego Funduszu Rozwoju skompilowane przez "Super Express" pokazują, że oszczędności Polaków nie zarabiają.
Wrażenie robi kwota zgromadzona w gotówce i na zwyczajnych depozytowych rachunkach bankowych. Szacuje się, że aktualnie Polacy chowają "w skarpecie" aż 1,3 biliona złotych.


Oszczędność "w skarpecie" rosną, zainteresowanie lokatami maleje
Kwota 1,3 biliona złotych stanowi aż 70 proc. depozytów. Pieniądze te, jeśli są inwestowane, to przez banki i to one, a nie Polacy na nich zarabiają. Na samych rachunkach bieżących i kontach oszczędnościowych Polacy zgromadzili 900 miliardów złotych.
Dla porównania, 30 proc. oszczędności znalazło się w lokatach krótkoterminowych, które w Polsce są oprocentowane rekordowo nisko – średnio 1,5 proc. ponad inflację bazową – co z pewnością nie zachęca do mrożenia środków. Ważne są nie tylko bieżące dane, ale też ogólny trend, który nie napawa optymizmem.

Polakom koło nosa przechodzi 50 mld zł rocznie, ale trudno im się dziwić
Polacy "chomikują" oszczędności coraz chętniej. W zeszłym roku wartość środków, do których dostęp można uzyskać natychmiastowo (rachunki bieżące lub konta oszczędnościowe) wzrosła o 101 mld zł. W tym samym czasie kwota zgromadzona na lokatach terminowych zwiększyła się o zaledwie 16 mld zł.
Osobną kwestię stanowi ilość fizycznej gotówki zgromadzonej poza systemem bankowym. Ta w okresie od grudnia 2023 r. do kwietnia br. wzrosła z 362 mld zł do aż 416 mld zł. Szacuje się, że gdyby rzeczone 1,3 mld umieścić na 4-procentowej w skali roku lokacie, Polacy wzbogaciliby się o 50 mld zł brutto rocznie.
Choć podnoszony jest argument, że za taki stan rzeczy odpowiada niski poziom edukacji ekonomicznej, to nie sposób pominąć zjawiska ekonomicznego niepokoju, jaki trwa i w zasadzie tylko nasila się od co najmniej 5 lat. Trudno dziwić się Polakom, że chcą dysponować łatwo dostępną gotówką, gdy wojnę toczą dwa sąsiadujące z Polską państwa.
Optymizmem napawa młode pokolenie. Chętniej pracują, niż sięgają po kredyty, zadłużenie spada
Jeśli szukać pozytywów, to dostarczają go dane z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, o których pisze money.pl. Okazuje się, że wyklinane od roszczeniowości i nieróbstwa pokolenie Z radzi sobie finansowo znacznie lepiej niż starsi Polacy. Świadczy o tym relatywnie nieduże i spadające z roku na rok zadłużenie.
W grupie wiekowej 18-24 lata łączne zadłużenie wyniosło na koniec lutego 873 mln zł, czyli aż o 172 mln zł mniej niż rok wcześniej. O 10,3 tys., do 119 379, spadła liczba zadłużonych, która nie spłaca swoich zobowiązań. Młodzi mają także chętniej inwestować w rozwój i edukację niż w rozrywkę i raczej szukają dodatkowych źródeł zarobku, niż sięgają po pożyczki czy kredyty.





































