Partner None
Partner None
biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Te dokumenty z czasów PRL-u mogą być warte krocie. Koniecznie przeszukaj szuflady
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 01.10.2025 19:05

Te dokumenty z czasów PRL-u mogą być warte krocie. Koniecznie przeszukaj szuflady

Dokumenty
Fot. Anete Lusina, Pexels/Canva

Choć czasy Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej dawno minęły, wciąż w polskich domach zalegają cenne, ale często zapomniane dokumenty, które mogą być warte niemałe pieniądze. Te relikty przeszłości mogą zapewnić sowite wsparcie finansowe, o ile ich posiadacze spełnią szereg warunków.

Ten niepozorny dokument może być skarbnicą

Książeczka mieszkaniowa to jeden z najbardziej powszechnych reliktów PRL-u, który – wbrew pozorom – nie jest jedynie pamiątką. Może ona stanowić cenne wsparcie przy realizacji celów mieszkaniowych, a jej wartość sięga nawet 16 000 złotych. Średnia wysokość wypłacanej premii gwarancyjnej, według danych z I półrocza jednego z ostatnich lat, to około 19 000 zł. 

Książeczka mieszkaniowa
Fot. Arkadiusz Ziolek/East News

Trzeba jednak pamiętać, że mowa tu o premii gwarancyjnej (rekompensacie finansowanej z budżetu państwa) przysługującej posiadaczom książeczek założonych do 23 października 1990 roku, która ma zrekompensować utratę realnej wartości oszczędności w wyniku inflacji. Kwota ta nie jest stała; zależy od wysokości dokonanych wpłat, ceny metra kwadratowego powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego w momencie wpłaty i tuż przed złożeniem wniosku o likwidację książeczki. Warto jednak wiedzieć, że sam fakt posiadania takiego dokumentu, to dopiero początek drogi do uzyskania funduszy.

Jak zdobyć środki za książeczkę mieszkaniową?

Kłopot w tym, że wkładu i premii gwarancyjnej nie dostaniemy jako gotówki "do ręki". Bank wypłaci środki wyłącznie jako wsparcie konkretnej inwestycji mieszkaniowej. Lista celów, które uprawniają do wypłaty premii jest ściśle określona ustawą i obejmuje między innymi: uzyskanie spółdzielczego prawa do lokalu, nabycie własności mieszkania lub domu, budowę własnego domu jednorodzinnego, przebudowę lub rozbudowę budynku mieszkalnego (np. uzyskanie odrębnej własności lokalu powstałego w drodze przebudowy), całkowitą spłatę kredytu obciążającego lokal oraz dokonanie wpłaty na partycypację w TBS. Co ciekawe, od 2021 roku katalog uprawniających czynności został rozszerzony o wydatki na termomodernizację mieszkania lub domu (o wartości co najmniej 6 tys. zł) oraz pokrycie opłaty z tytułu przekształcenia prawa użytkowania wieczystego gruntu w prawo własności przez co najmniej 5 lat.

Pomimo atrakcyjnej średniej kwoty premii gwarancyjnej, wielu Polaków (szacuje się, że nawet milion osób, których książeczki nie zostały zlikwidowane) nadal nie skorzystało z tego uprawnienia. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich zwraca uwagę, że nie jest łatwo spełnić warunki ściśle określone w ustawie. Ponadto, od 19 stycznia 2021 roku wprowadzono obowiązek rejestracji książeczki w banku prowadzącym jej obsługę, a brak rejestracji np. do końca 2022 roku skutkował niemożnością natychmiastowej likwidacji. Pieniądze można wypłacić dopiero od 1 stycznia roku następującego po roku rejestracji i dokonania czynności uprawniającej do premii, a wniosek o likwidację należy złożyć w terminie 90 dni od dnia dokonania czynności uprawniającej do premii. Osoby, które nie dopełniły tego obowiązku i złożą wniosek o wypłatę teraz, mogą liczyć na pieniądze dopiero w kolejnym roku. Z problemami mierzą się posiadacze również innego dokumentu, który w założeniu miał zapewnić przypływ gotówki.

Zobacz też: Przyleciał do Krakowa z Dubaju. Trudno uwierzyć, co przewoził w bagażu. Grozi mu kara grzywny

Rząd chce wygasić program, z którego korzystało wielu Polaków

Książeczki mieszkaniowe nie są jedynymi dokumentami z czasów PRL-u, które mogą mieć dziś realną wartość. Warto przeszukać szuflady także w poszukiwaniu bonów samochodowych. Bony te, a właściwie przedpłaty na popularnego Fiata 126p (tzw. „Malucha”), również dotknęła hiperinflacja. Osoby, które w okresie PRL-u dokonały wpłaty na zakup pojazdu, lecz go nie otrzymały, mają prawo do rekompensaty finansowej. Choć temat Fiata nie jest już tak medialny jak książeczki mieszkaniowe, to i w tym przypadku rząd zamierza wygasić program. Rekompensata za nieodebrane pojazdy jest wypłacana na podstawie wartości rynkowej samochodu z dnia zawarcia umowy oraz wpłaconej kwoty. Właściciele takich bonów mogą liczyć na sowite wsparcie, choć szczegóły dotyczące procedur wypłaty są znacznie mniej nagłośnione niż w przypadku książeczek mieszkaniowych.

Wracając do książeczek, Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) na bieżąco monitoruje tempo ich likwidacji i rozważa różne propozycje działań. Resort, odpowiadając na interwencje Rzecznika Praw Obywatelskich, który zwraca uwagę na nierozwiązany problem znaczącej grupy posiadaczy nie mogących skorzystać z premii, przyznaje, że każda zmiana będzie wymagać pogłębionej analizy ze względu na wpływ na wydatki budżetu państwa oraz kwestie społeczne. Niska liczba faktycznie zlikwidowanych książeczek (w 2022 roku było to 9174 sztuk) w stosunku do miliona potencjalnych beneficjentów skłania do myślenia o konieczności przyspieszenia realizacji procesu likwidacji. W 2024 roku pojawiły się wzmianki o projektach, których celem miało być całościowe wygaszenie programu książeczek mieszkaniowych, choć na chwilę obecną nie weszły one w życie i pozostają w sferze analiz.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: