Skarbówka skontroluje nawet zakup telewizora. W tym przypadku na pewno zwrócisz na siebie uwagę

Urząd skarbowy ma dziś wiele narzędzi do tego, aby skontrolować podatnika. Wystarczy nawet zakup telewizora, aby przyciągnąć uwagę urzędników, którzy dokładnie sprawdzą, czy transakcja była uzasadniona. W tych sytuacjach lepiej mieć się na baczności, konsekwencje mogą być niezwykle dotkliwe.
Fiskus skontroluje twoje zakupy
Działania Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), których celem jest weryfikacja majątku obywateli oraz źródeł jego pochodzenia, nie mają charakteru arbitralnego, lecz są ściśle uregulowane przepisami prawa. Podstawą do ich podejmowania jest przede wszystkim ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. — Ordynacja podatkowa, która określa zarówno zakres uprawnień organów skarbowych, jak i obowiązki podatników.
To właśnie ta ustawa nadaje urzędnikom kompetencje do inicjowania tak zwanych czynności sprawdzających, polegających na analizie zgodności danych zawartych w deklaracjach podatkowych z informacjami posiadanymi przez administrację. Jeżeli w toku takich czynności pojawią się wątpliwości co do prawidłowości rozliczeń lub rzetelności ujawnionych źródeł dochodów, możliwe jest wszczęcie bardziej sformalizowanego postępowania, jakim jest kontrola podatkowa.

Jej celem jest ustalenie, czy podatnik wywiązuje się z obowiązków podatkowych w sposób zgodny z prawem, a w razie stwierdzenia nieprawidłowości nałożenie odpowiednich konsekwencji. Warto podkreślić, że każde z tych działań musi być prowadzone w określonej procedurze, z poszanowaniem praw podatnika, takich jak możliwość składania wyjaśnień czy odwoływania się od decyzji organów. Dzięki temu system kontroli podatkowej stanowi nie tylko narzędzie egzekwowania należności publicznoprawnych, lecz także mechanizm zapewniający transparentność i równowagę w relacjach między państwem a obywatelem.
W niektórych przypadkach może się zdarzyć, że kontrola będzie dotyczyła prozaicznej rzeczy, takiej jak na przykład zakup telewizora. Warto wiedzieć, kiedy można narazić się na nieprzyjemności.
W tej sytuacji skarbówka oceni twoje wydatki
Celem tych procedur jest porównanie dwóch wartości: zadeklarowanych przez podatnika dochodów oraz jego udokumentowanych wydatków i wartości zgromadzonego majątku. Jeśli po stronie kosztów pojawia się znacząca nadwyżka, której nie da się wytłumaczyć oszczędnościami czy legalnymi, opodatkowanymi wpływami, dla urzędu jest to sygnał alarmowy.
Warto przy tym podkreślić, że czasy, gdy kontrole wszczynano głównie na podstawie anonimowych donosów, powoli mijają. Tego typu zgłoszenia wciąż są analizowane, jednak dziś głównym narzędziem fiskusa są zaawansowane systemy analityczne, które automatycznie typują osoby, których profil finansowy wykazuje niepokojące anomalie. Urząd Skarbowy nie musi już polegać na ludzkiej intuicji, teraz to algorytmy wskazują, czyje finanse należy wziąć pod lupę, porównując dane z dziesiątek różnych baz.
System gromadzenia i analizy danych, którym dysponuje KAS, jest znacznie bardziej rozbudowany, niż powszechnie się sądzi. Kluczowym elementem jest tu System Teleinformatyczny Izby Rozliczeniowej (STIR), który pozwala na analizę przepływów na rachunkach bankowych pod kątem ryzyka wyłudzeń skarbowych. Ponadto urzędy skarbowe otrzymują stały dopływ informacji z wielu innych źródeł.

Notariusze mają obowiązek raportowania o każdym akcie notarialnym dotyczącym zakupu nieruchomości. Wydziały komunikacji przesyłają dane o rejestrowanych pojazdach, co pozwala na identyfikację nabywców drogich samochodów. Sprzedawcy detaliczni, zwłaszcza w przypadku zakupów ratalnych, również przekazują dane o swoich klientach. Co więcej, fiskus ma dostęp do informacji z Jednolitego Pliku Kontrolnego (JPK), który firmy składają co miesiąc, a także może pozyskiwać dane od ubezpieczycieli czy z portali e-commerce.
Coraz większą rolę odgrywa także analiza tak zwanego białego wywiadu, czyli informacji publicznie dostępnych, na przykład w mediach społecznościowych. Chwalenie się luksusowymi wakacjami czy nowym samochodem przy jednoczesnym deklarowaniu minimalnych dochodów jest dla analityków KAS zaproszeniem do kontroli, a ta może się zakończyć surowymi konsekwencjami.
Zobacz: Tak szybciej przejdziesz na emeryturę. Polacy nie mają pojęcia. Urzędnicy zdradzili sposób


Nawet telewizor może stać się przedmiotem kontroli
Warto pamiętać, że organy skarbowe nie obejmują kontrolą każdego podatnika, jednak nie oznacza to, że poszczególne osoby są całkowicie poza zasięgiem zainteresowania fiskusa. Dane pokazują, że w ubiegłym roku aż 99 proc. przeprowadzonych kontroli wykazało różnego rodzaju uchybienia, natomiast w bieżącym roku szacuje się, że odsetek ten wyniesie około 93,1 proc.
Tak wysoka skuteczność jasno dowodzi, że działania administracji skarbowej nie są przypadkowe ani prowadzone w oderwaniu od realnych przesłanek. Urzędnicy, dysponując specjalistycznymi narzędziami analitycznymi oraz szerokim zakresem informacji, potrafią bardzo precyzyjnie wytypować osoby czy podmioty, u których istnieje zwiększone ryzyko wystąpienia nieprawidłowości.
Gdy analiza danych wykaże znaczącą rozbieżność między dochodami a wydatkami, przykładowo polegającą na zakupie bardzo drogiego telewizora przy niewielkich dochodach, procedura zazwyczaj rozpoczyna się od wezwania podatnika do złożenia wyjaśnień. Na tym etapie ciężar dowodu spoczywa w całości na obywatelu. To on musi w wiarygodny i udokumentowany sposób wykazać, skąd pochodziły środki na pokrycie zakwestionowanych wydatków.
Nie wystarczą tu ustne zapewnienia o pożyczce od rodziny, urząd zażąda umowy pożyczki z datą pewną oraz dowodu zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC). W przypadku darowizny konieczne będzie przedstawienie zgłoszenia do urzędu skarbowego i ewentualnego dowodu uiszczenia podatku. Jeśli podatnik nie jest w stanie udowodnić legalnego pochodzenia pieniędzy, organ podatkowy może uznać, że pochodzą one z nieujawnionych źródeł.
Konsekwencją jest nałożenie sankcyjnej stawki podatku, która wynosi aż 75 proc. wartości nieujawnionego dochodu. Warto pamiętać, że zobowiązanie podatkowe przedawnia się z upływem 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku. Oznacza to, że fiskus ma dużo czasu na weryfikację naszych finansów.





































