To ulubione urządzenie Polaków. Po użyciu natychmiast odłącz od prądu, inaczej ryzykujesz pożarem

Ryzyko zwarcia i pożaru może się wydawać niewielkie i odległe, jednak lepiej nie bagatelizować rzeczy, które mogą znacząco je zwiększyć. Okazuje się bowiem, że w polskich kuchniach znajduje się jedno urządzenie, które po użyciu powinniśmy natychmiast odłączyć od prądu. W przeciwnym wypadku możemy tego gorzko pożałować.
Lepiej odłączać urządzenia od prądu
Choć nasze domy dają nam poczucie bezpieczeństwa, niektóre zagrożenia czają się tuż za ścianą, i to dosłownie. Jednym z najczęstszych i najbardziej niebezpiecznych problemów, z jakimi możemy się spotkać, są zwarcia instalacji elektrycznej. To właśnie one są jedną z głównych przyczyn pożarów w mieszkaniach i domach jednorodzinnych.
Zwarcie to sytuacja, w której prąd elektryczny przepływa "niewłaściwą drogą”. Najczęściej dlatego, że przewody się ze sobą zetknęły lub zostały uszkodzone. Gdy do tego dochodzi, nagle rośnie natężenie prądu, co może spowodować przegrzanie instalacji, stopienie przewodów, a w najgorszym wypadku zapłon.

Przyczyną zwarcia mogą być:
- zużyte lub uszkodzone kable, np. przez gryzonie,
- nieprawidłowo wykonana instalacja, np. bez odpowiednich zabezpieczeń,
- przeciążenie obwodu, np. gdy podłączamy zbyt wiele urządzeń do jednego gniazdka,
- wilgoć, która może dostać się do gniazdek lub puszek elektrycznych.
Zanim dojdzie do zwarcia, instalacja elektryczna często daje sygnały ostrzegawcze, takie jak zapach spalenizny, iskrzenie w gniazdkach, migające światła czy wybijające bezpieczniki.
Nawet najlepiej zabezpieczona instalacja może zawieść, dlatego w każdym domu powinna znaleźć się czujka dymu, a jeśli mamy kominek, piec gazowy lub kozę, to również czujka czadu. Dzięki temu powinniśmy się dowiedzieć o problemie, zanim ten wymknie się spod kontroli.
Jest jedno konkretne urządzenie, na które powinni uważać Polacy. Po użyciu należy od razu odłączyć je od prądu.


Burze zwiększają ryzyko pożaru
Lato 2025 roku w Polsce przyniosło znaczący wzrost liczby silnych burz. Według danych Polskiego Radia, na początku lipca straż pożarna interweniowała w związku z uszkodzeniem setek budynków, zerwanymi dachami i licznymi przewróconymi drzewami. W rejonach południowo-wschodnich, szczególnie na Podkarpaciu, Małopolsce i Lubelszczyźnie, tylko jednej nocy odnotowano ponad 2 200 wyjazdów ratowniczych.
Okazuje się, że ma to poważny związek z ryzykiem pożarów, do których może dojść w gospodarstwach domowych. Uderzenia piorunów nawet kilka kilometrów od domu generują gwałtowne przepięcia elektryczne. Skutkować mogą one przeciążeniem i przegrzaniem przewodów, przepaleniem zabezpieczeń, awarią sprzętów elektrycznych, a w skrajnych przypadkach wywołaniem ognia.
Dodatkowo silny wiatr i ulewny deszcz mogą uszkodzić przewody elektryczne, doprowadzić do zalania skrzynek rozdzielczych, usterek izolacji czy zwarć, zwłaszcza na starych instalacjach lub w domach bez zabezpieczeń.

Aby zadbać o bezpieczeństwo domu w czasie burzy, należy:
- odłączyć urządzenia od prądu,
- zainstalować ograniczniki przepięć,
- zadbać o uziemienie (np. piorunochron),
- regularnie sprawdzać instalację,
- przestrzegać ostrzeżeń pogodowych.
Choć na co dzień wydaje nam się, że takie ryzyko nas nie dotyczy, statystyki są nieubłagane. W samej Europie w ciągu roku wybucha około dwóch milionów pożarów, a śmierć w ich wyniku ponosi około 4000 osób, z kolei 70 000 ponosi obrażenia. Jeśli chodzi zaś o szkody, te są szacowane na 126 miliardów euro.
Jedno z uwielbianych przez Polaków urządzeń jest wyjątkowo ryzykowne, jeśli chodzi o możliwość spalenia i spowodowania pożaru. Po jego użyciu powinniśmy natychmiast odłączyć je od prądu.
Po użyciu natychmiast odłącz to od prądu
W wielu polskich kuchniach można znaleźć urządzenie, które, choć niewielkie i bardzo przydatne, może stać się poważnym zagrożeniem pożarowym, jeśli nie jest prawidłowo użytkowane. Mowa o tosterze, czyli popularnym sprzęcie do szybkiego przygotowywania śniadań, który niestety bywa często lekceważony pod względem bezpieczeństwa.
Tostery działają dzięki grzałkom, które w krótkim czasie nagrzewają się do bardzo wysokich temperatur. Ich zadaniem jest przypiekanie pieczywa, jednak resztki chleba, które często osiadają na dnie urządzenia lub przy elementach grzejnych, mogą być iskrą zapalną, jeśli sprzęt pozostaje podłączony do prądu po zakończeniu pracy.
Wbrew pozorom, pozostawienie tostera w gniazdku nie tylko zwiększa zużycie prądu, ale też naraża domowników na ryzyko zwarcia, a nawet pożaru. To dlatego specjaliści od bezpieczeństwa domowego zalecają, by toster, podobnie jak czajnik elektryczny czy opiekacz, był każdorazowo odłączany od zasilania tuż po użyciu.
Kluczowa jest również regularna konserwacja. Wnętrze tostera warto czyścić z okruszków i spieczonych resztek pieczywa, które w kontakcie z nagrzaną grzałką mogą się zapalić. Równie istotne jest kontrolowanie stanu przewodu zasilającego. Przetarty lub uszkodzony kabel to potencjalne źródło zwarcia.
Nie zapominajmy także o odpowiednim miejscu przechowywania. Toster nie powinien stać w pobliżu firanek, ręczników kuchennych czy papierowych serwetek, czyli wszelkich materiałów łatwopalnych. Nawet chwilowe zwarcie może doprowadzić do zajęcia się otoczenia ogniem.
Choć toster wydaje się niegroźnym urządzeniem codziennego użytku, niewłaściwe obchodzenie się z nim może prowadzić do poważnych konsekwencji. Świadome korzystanie z tego sprzętu, jego regularne czyszczenie i odłączanie po użyciu znacząco zwiększy bezpieczeństwo domowe.




































