biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > To turystyczny tani raj Polaków. Eksperci ostrzegają, ceny mogą niebawem wystrzelić w górę
Julia Bogucka
Julia Bogucka 06.06.2025 14:52

To turystyczny tani raj Polaków. Eksperci ostrzegają, ceny mogą niebawem wystrzelić w górę

Raj turystyczny
Fot. SilvanBachmann/Getty Images/CanvaPro

Sezon wakacyjny to chwila, na którą czekają miliony Polaków. To w tym momencie rezerwowane są wycieczki zagraniczne do turystycznych rajów, które zachwycą krajobrazem, kuchnią i niskimi cenami. Okazuje się, że jedna z destynacji już wkrótce może nie być tak pożądana. Niegdyś była na topie, teraz jest zagrożona.

Polacy uwielbiają te kierunki wakacyjne

Choć gusta turystyczne Polaków ewoluują, od lat można wskazać kilka kierunków, które cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Sezon wakacyjny 2025 nie zapowiada rewolucji, ale pokazuje wyraźne preferencje — zarówno co do destynacji, jak i form wypoczynku. Liczy się dobra pogoda, rozsądna cena i komfort, dlatego w czołówce pozostają sprawdzone miejsca, które spełniają te trzy warunki.

Turcja niezmiennie króluje w rankingach najpopularniejszych kierunków. Wakacje w Antalyi, Alanyi czy Bodrum to dla wielu Polaków synonim udanego urlopu. Kraj ten przyciąga nie tylko gwarancją pogody i pięknym wybrzeżem, ale też rozbudowaną ofertą hoteli w formule all inclusive, która pozwala zapanować nad wakacyjnym budżetem.

Grecja — zwłaszcza wyspy takie jak Kreta, Rodos, Zakynthos czy Korfu — to kolejny żelazny punkt letnich planów wyjazdowych. Polacy doceniają grecką kuchnię, lokalny klimat i piękne widoki, a oferta noclegowa dostosowana jest zarówno do rodzin, jak i par.

grecja widok.jpg
Fot. KavalenkavaVolha/Getty Images/CanvaPro

Hiszpania, w tym popularne Wyspy Kanaryjskie — Teneryfa, Gran Canaria czy Majorka — przyciąga tych, którzy szukają słońca i europejskiej wygody. W Hiszpanii turyści częściej wybierają wakacje w stylu city break z plażą niż klasyczny resortowy wypoczynek. 

Jest jeszcze jedno miejsce, które uwielbiają Polacy, jednak czeka je niemała rewolucja. To może wpłynąć na ceny. Wiele osób może zaniechać planów wyjazdu.

W tym turystycznym raju dojdzie do wielu zmian

To konkretne miejsce przez lata uchodziło za jeden z ulubionych kierunków wakacyjnych Polaków. W czasach PRL była synonimem zagranicznego luksusu w przystępnej cenie. Dziś, choć na turystycznej mapie pojawiło się wiele nowych opcji, ten bałkański kraj nie znika z radarów urlopowiczów znad Wisły. Wręcz przeciwnie — wraca do łask, szczególnie wśród rodzin z dziećmi i osób szukających słonecznego wypoczynku "bez wydawania fortuny”.

Najczęściej wybierane przez Polaków destynacje w tym turystycznym raju to nadmorskie kurorty oferujące piękne plaże, rozbudowaną infrastrukturę hotelową i wiele atrakcji zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Polscy turyści cenią sobie również połączenie wypoczynku z możliwością zwiedzania — wiele miejscowości ma starówki wpisane na listę UNESCO, a lokalna kultura jest przystępna i otwarta.

stare miasto.jpg
Fot. artfoto53/Getty Images/CanvaPro

Od lat ogromną popularnością cieszą się tam wakacje w formule all inclusive. Wiele hoteli oferuje atrakcyjne pakiety, które obejmują nie tylko pełne wyżywienie, ale też dostęp do basenów, animacji, stref wellness czy plażowego serwisu. To szczególnie wygodne rozwiązanie dla rodzin z dziećmi — zorganizowany wypoczynek bez ukrytych kosztów daje poczucie bezpieczeństwa i komfortu.

Wśród największych zalet tego kierunku wymienia się piękną pogodę, piaszczyste, szerokie i dobrze zagospodarowane plaże, a także gościnność lokalnych mieszkańców. Jednak najistotniejsza wciąż pozostaje cena — ten wakacyjny raj uchodzi za jeden z najtańszych krajów na wakacje w Europie, co jest nie bez znaczenia przy wysokiej inflacji i oszczędniejszym podejściu wielu rodzin do urlopów.

Teraz jednak zajdą tam duże zmiany, które wielu turystom się nie spodobają. To może znacząco wpłynąć na cenę urlopu.

Zobacz: Z tym urlopem w czerwcu zaczną się kłopoty. Niektórzy nie będą mieli długiego weekendu

W turystycznym raju Polaków może być drożej

W sezonie letnim 2025 kraj ten wciąż plasuje się wysoko w zestawieniach popularności – jeszcze kilka miesięcy temu liczba rezerwacji do Bułgarii była wyższa niż do Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy Portugalii, a tylko nieznacznie niższa niż do Chorwacji.

Największym atutem Bułgarii są bez wątpienia niskie koszty wakacyjnego pobytu, zwłaszcza w formule all inclusive, która dominuje w ofercie biur podróży. Jednak ten obraz może wkrótce ulec zmianie. Planowane przyjęcie przez Bułgarię wspólnej europejskiej waluty w 2026 roku budzi obawy o wzrost cen — zarówno wśród turystów, jak i ekspertów branży.

Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny potwierdziły, że Bułgaria spełnia wszystkie kryteria konwergencji potrzebne do przyjęcia euro. Ostateczną decyzję podejmą kraje członkowskie w Radzie UE.

Premier Rosen Żelazkow popiera wprowadzenie wspólnej waluty, wskazując na korzyści dla konsumentów i gospodarki. Przeciwny jest jednak prezydent Rumen Radew, który zapowiedział referendum mające opóźnić ten proces. Sprzeciw wyrażają także partie nacjonalistyczne, co pokazuje, że temat euro dzieli bułgarską scenę polityczną.

W krótkim horyzoncie czasowym zmiana ta może chwilowo osłabić zainteresowanie Bułgarią, zwłaszcza wśród osób, dla których cena odgrywa najistotniejszą rolę przy rezerwacji wycieczek. Niewykluczone, że będziemy obserwować stopniową zmianę profilu podróżnych wybierających ten kierunek, z większym naciskiem na jakość i mnogość doświadczeń, a nie tylko koszt - wskazał Jarosław Grabczak, ekspert internetowego biura podróży eSky.pl.

Dodał jednak, że najprawdopodobniej hotelarze oraz touroperatorzy spróbują przystosować się do nowej rzeczywistości poprzez prowadzenie konkurencji ofert. Dodatkowo nowa waluta może sprawić, że zarówno infrastruktura, jak i standard usług mogą się wyraźnie rozwinąć, co podniesie jakość i uzasadni potencjalny wzrost cen.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: