Euro to wspólna waluta Unii Europejskiej, wprowadzona w 1999 roku najpierw w formie bezgotówkowej, a trzy lata później także w postaci monet i banknotów – i odtąd stanowiąca jeden z filarów integracji europejskiej, zaraz obok swobodnego przepływu osób, towarów i usług.
Symbolem euro jest grecka litera epsilon, a kodem międzynarodowym skrót „EUR”. System walutowy euro nadzorowany jest przez Europejski Bank Centralny (z siedzibą we Frankfurcie nad Menem), który odpowiada za stabilność cen, politykę monetarną i emisję nowego pieniądza. Sama koncepcja wspólnej waluty europejskiej zrodziła się z przekonania, że gospodarcza jedność kontynentu wymaga współudziału jednolitego miernika wartości – z pozoru to idea prosta, lecz z ekonomicznego punktu widzenia dalece bardziej skomplikowana.
Euro jest dziś pieniądzem o zasięgu globalnym – używanym zarówno przez państwa członkowskie strefy euro, jak i przez kraje oraz terytoria, które wprowadziły je jednostronnie, uznając jego stabilność za gwarancję bezpieczeństwa. Kurs euro wobec innych walut ustalany jest w dużej mierze na wolnym rynku, choć jego wahania są ściśle kontrolowane przez instrumenty EBC. Wartość euro, wbrew pozorom, nie jest jedynie ekonomicznym wynikiem dychotomii popytu i podaży – jest to bowiem również polityczny projekt, w którym symbolika wspólnoty europejskiej ma niekiedy większe znaczenie niż realne wskaźniki gospodarcze.
Euro obowiązuje obecnie w dwudziestu krajach Unii Europejskiej – wszystkich z wyłączeniem Szwecji, Danii, Polski, Czech, Węgier, Rumunii i Bułgarii – oraz w kilku państwach, które formalnie nie należą do UE. W ramach umowy z Unią Europejską walutę euro wprowadziły Andora, Monako, San Marino i Watykan, zaś na mocy jednostronnej deklaracji zrobiły to Kosowo i Czarnogóra.
Strefa euro nie jest jednak strukturą zamkniętą – każde państwo członkowskie, które spełni tzw. kryteria konwergencji z Maastricht, może do niej dołączyć. Rzeczone kryteria obejmują przede wszystkim stabilność cen, odpowiedni poziom deficytu budżetowego i długu publicznego, a także niezależność banku centralnego. W teorii zatem, Polska spełnia wszystkie te warunki i mogłaby przyjąć euro w dowolnym momencie – gdyby tylko uznała, że jest politycznie korzystna oferta, a to już jest kwestia mocno dyskusyjna.
Zwolennicy wspólnej waluty odwołują się zwykle do haseł o „większej stabilności gospodarki” i „łatwiejszym handlu”, co w teorii brzmi przekonująco – pod warunkiem, że nie zagląda się zbyt głęboko w dane makroekonomiczne.
Państwa południa Europy, od Grecji po Hiszpanię, doświadczyły po wprowadzeniu euro raczej stagnacji niż rozkwitu, po dziś dzień nie ciesząc się zbyt gorliwie ze wspólnej polityki monetarnej. Gospodarki o różnych strukturach i tempie rozwoju zostały wprzęgnięte w jeden mechanizm, w którym kurs ustalany we Frankfurcie niekoniecznie odpowiada realiom obserwowanym w Atenach czy Rzymie. Idea wspólnej waluty okazała się zatem pięknym marzeniem – tyle, że zbyt kosztownym w utrzymaniu.
Z polskiej perspektywy przyjęcie euro byłoby raczej aktem politycznego posłuszeństwa wobec struktur unijnych, aniżeli racjonalnym wyborem ekonomicznym. Złoty – mimo wahań – pozostaje walutą elastyczną, pozwalającą na reagowanie na kryzysy i prowadzenie samodzielnej politykę finansową. Włączenie się w strefę euro oznaczałoby wprost rezygnację z ogromnego kawałka suwerenności w imię nieco wydumanej, wspólnotowej symboliki, a niepodległość – szczególnie dla takiego kraju jak Polska – nie powinna być wymieniana na kajdany, niezależnie od kursu.
Pokaż więcej
Zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej od 1 stycznia 2026 roku Bułgaria zostanie 21. krajem należącym do strefy euro. Temat przyjęcia wspólnej waluty wraca też w kontekście Polski, będącej jednym z ostatnich czterech krajów, które wstrzymują się od decyzji. Minister finansów Andrzej Domański rozwiał wszelkie wątpliwości podczas spotkania w Waszyngtonie, podkreślając, jakie priorytety gospodarcze ma obecnie Polska.
Piękne plaże, majestatyczne góry i plantacje róży damasceńskiej, a teraz także nowy środek płatniczy. W jednym z kierunków turystycznych najchętniej wybieranych przez Polaków szykuje się wymiana waluty. Choć rząd uspokaja, że ceny w sklepach nie oszaleją, mieszkańcy są podzieleni. Część z nich cieszy się na dołączenie do strefy euro, a część obawia się drożyzny. Ci drudzy wyszli na ulice największych miast.
Podstawowa nagroda główna w Lotto to 2 miliony złotych, które w porównaniu do ostatniej wygranej w grze Eurojackpot są zaledwie drobną kwotą “pocieszenia”. Jakie pieniądze trafiły do szczęśliwca, który kupił zwycięski los w losowaniu z 25 marca? Szczęścia uśmiechnęło się do aż dwóch osób z Polski. Kolejna okazja też będzie warta uwagi graczy.
Czy Polska powinna dołączyć do strefy euro? To pytanie od lat budzi emocje nie tylko wśród ekonomistów i polityków, ale przede wszystkim obywateli. Pierwsza wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, Marta Kightley, postanowiła rozwiać wątpliwości i wyjaśnić stanowisko NBP w tej kluczowej sprawie.
Powracająca regularnie dyskusja dotycząca przyjęcia w Polsce waluty euro rozgrzewa zarówno internautów, jak i ekspertów od finansów. Tym razem głos w sprawie ewentualnej zmiany waluty zabrał sam minister finansów – Andrzej Domański. Uczynił to podczas transmisji na żywo w mediach społecznościowych.
Polska powinna przyjąć euro i zrezygnować z polskiego złotego? Zdaniem eksperta nasz kraj mógłby na tym sporo zyskać. Prof. Artur Nowak-Far z Kolegium Gospodarki Światowej SGH wyliczył konkretne skutki pojawienia się euro w portfelach Polaków. Jego stanowisko jest jednoznaczne.
W ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności (KPO) Polska ma otrzymać z Unii Europejskiej kilkadziesiąt mld euro m.in. na realizację celów klimatycznych i transformację energetyczną. Przez długi czas KE blokowała wypłatę środków, argumentując, iż polski rząd nie zrealizował kamieni milowych z zakresu praworządności. Dziś Radio Zet poinformowało, że Komisja Europejska zdecydowała, czy nasz kraj dostanie część pieniędzy z KPO.
Jednym z tematów, który pobudza opinię publiczną do dyskusji jest kwestia przyjęcia euro w Polsce. Wiele osób opowiada się za wprowadzeniem wspólnej waluty, jednak nie brakuje również przeciwników takiego rozwiązania. Najnowszy sondaż przeprowadzony przez IBRiS dla Radia ZET pokazuje, czego tak naprawdę chcą Polacy, wskazując tym samym kierunek dla nowego rządu.
21 sierpnia br. prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o Ogólnoeuropejskim Indywidualnym Produkcie Emerytalnym (w skrócie: OIPE). Rozwiązanie to pozwoli gromadzić oszczędności w euro i to już od ukończenia 15. roku życia. Co trzeba wiedzieć o europejskiej formie emerytury, kto nie może z niej skorzystać i czy te pieniądze można dziedziczyć?
Zdecydowana większość mieszkańców Węgier chce wprowadzenia euro w kraju. Z drugiej strony Węgrzy uważają również, że obecnie jest na taki ruch za wcześnie.
Dziennik "Financieele Dagblad" poinformował w piątek o piątce holenderskich nastolatków, którzy fałszowali banknoty euro używane w 22 krajach. Jeden z zatrzymanych wyznawał policji, że było to wręcz dziecinnie proste — wystarczyła im drukarka atramentowa i instrukcja z Google'a.
Coraz więcej sąsiadów Polski przyjmuje europejską walutę, zdaje się, że nie jest to w tych krajach temat tak dzielący jak w Polsce. Wielu Polaków uważa, że przyjęcie przez nasz kraj tej waluty byłoby w tej chwili szkodliwe. Opinię tę, którą często widzimy w komentarzach internautów pod artykułami podejmującymi kwestię euro w Polsce podziela prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
Kilka dni temu informowaliśmy, że Chorwacja dołączyła do strefy euro, żegna się ze swoją narodową walutą – kuną. Kraj ten staje się więc już 20 członkiem strefy euro.Coraz więcej sąsiadów Polski przyjmuje europejską walutę, zdaje się, że nie jest to w tych krajach temat tak dzielący jak w Polsce. W naszym kraju kwestia ta jest bardzo kontrowersyjna i każda wzmianka o euro w Polsce niesie za sobą lawinę komentarzy i ostrych publicznych debat.
Kuny i lipy, kojarzące się Polakom ze słonecznymi wakacjami nad Adriatykiem, odchodzą do lamusa. 1 stycznia 2023 r. Chorwacja dołączy do strefy euro i pożegna swoją narodową walutę. Od 5 września 2022 r. wszystkie sklepy i punkty usługowe w Chorwacji musiały podawać ceny w dwóch walutach: euro i kunach. Sami Chorwaci już wcześniej mogli się jednak dość dobrze zaznajomić ze wspólną walutą. – Na co dzień posługuje się nią blisko 70 proc. przyjeżdżających z zagranicy turystów. Co więcej, euro jest bardzo mocno zakorzenione w chorwackim sektorze bankowym: większość depozytów, jak i kredytów jest we wspólnej walucie lub do niej indeksowanych. Na strefę euro przypada także lwia część obrotów handlowych kraju – wyjaśnia Bartosz Sawicki, analityk fintechu wielowalutowego Cinkciarz.pl.
Brak porozumienia między Polską a Komisją Europejską ws. środków z Krajowego Planu Odbudowy może pogorszyć sytuację złotego na rynku. Według ekspertów, w przyszłym roku złoty może znacznie osłabnąć względem euro.Obecnie kurs złotego do euro powoli spada. W październiku unijna waluta kosztowała 4,90 zł, zaś teraz - już poniżej 4,70 zł. Tak wynika z informacji portalu Interia.pl.Wszystko dzięki umacnianiu się euro w stosunku do dolara. Obecnie kosztuje ono 1,06 dol., schodząc o 1 centa od informacji Europejskiego Banku Centralnego o podniesieniu stóp procentowych.Na takiej sytuacji korzysta złoty. Jednak zapowiedzi nie są do końca optymistyczne jeżeli chodzi o przyszły rok.
Złotówka umocniła się na giełdach w stosunku do głównych walut. Ma to związek ze spadkiem inflacji na Zachodzie, a to nie koniec dobrych wieści.Dzisiejsze notowania giełdowe powinny ucieszyć osoby posiadające kredyty w obcych walutach. Złoty umocnił się w stosunku do głównych walut, których ceny spadły.Jak podaje portal forsal.pl, za dolara trzeba było zapłacić 4,51 zł, tj. o 2 gr mniej niż wczoraj. Frank szwajcarski potaniał o 3 gr, do ceny 4,74 zł. Natomiast najmniej spadła cena euro, bo tylko o 1 gr - do 4,67 zł.
Ponad połowa Polaków opowiada się za wprowadzeniem w naszym kraju euro - wynika z badania Eurobarometru. Aż trzy czwarte respondentów obawia się jednak, że wspólna europejska waluta doprowadził do wzrostu cen.Z tego artykułu dowiesz się:Ilu Polaków chce przyjęcia euroIlu respondentów obawia się wzrostu cen Kiedy według Polaków powinniśmy przyjąć europejską walutę
Adam Glapiński, prezes NBP, nie ukrywa, że jest zagorzałym zwolennikiem polskiej waluty. Jego zdaniem nasz kraj powinien zachować odrębność pieniężną „na zawsze”. Złoty daje bowiem znacznie większe szanse na dogonienie Zachodu niż euro.Z tego artykułu dowiesz się:Do czego zobowiązała się Polska w chwili akcesji do Unii EuropejskiejCo na temat przyjęcia unijnej waluty uważa Adam GlapińskiKto odniósłby korzyści na zmianie waluty
Z tego artykułu dowiesz się:Kloszard z paryskiego metra dostał 40 tys. euro odszkodowaniaZa co otrzymał tak gigantyczne pieniądzeNa jaki gest zdobył się po otrzymaniu gotówki 48-latek
Z tego artykułu dowiesz się:Bułgaria chce w 2024 roku przystąpić do strefy euroDlaczego zdaniem mediów będzie to trudneJak przebiega w Polsce dyskusja w tej kwestii
Z tego artykułu dowiesz się:Jaki jest kurs złotego względem najważniejszych walutJakie wydarzenia miały wpływ na notowania złotówkiCo w perspektywie krótkoterminowej i długoterminowej oznacza deprecjacja waluty
Z tego artykułu dowiesz się:Za rok minie 20 lat od wprowadzenia euro,W 2013 roku wyemitowano nową serię banknotów,Czy euro z 2002 roku jest ważne
Rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer przekazał w poniedziałek na konferencji prasowej w Brukseli, że rozmowy z polskimi władzami w sprawie Krajowego Planu Odbudowy ciągle trwają. Polska do dziś nie otrzymała zaliczki ze środków na Krajowy Plan Odbudowy. Co więcej, do dziś ten plan nie został zaakceptowany przez Komisję Europejską. Bruksela postawiła w tej sprawie twarde warunki. Chodzi o Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Unijny komisarz UE ds. obrony i jednolitego rynku, Thierry Breton, zapytany przez portal rp.pl, czy wypłata unijnych środków na Krajowy Plan Odbudowy jest możliwa w tym roku. – Nie widzę już takiej możliwości. Ale też prowadzimy intensywne negocjacje z Polską, aby możliwie szybko uruchomić te środki – powiedział eurokrata.