Kierowcy w Polsce muszą zwrócić szczególną uwagę na stan swoich pojazdów - szczególnie zimą, gdy drogi są zdecydowanie mniej bezpieczne. Niestety niewielu z nich zdaje sobie sprawę z tego, że posiadają w autach elementy, które mogą oznaczać surowy mandat podczas kontroli drogowej.
Nieustanne zatowarowanie, intensywny ruch klientów i dostawy produktów to codzienność dużych dyskontów, takich jak Biedronka wywołał zainteresowanie służb. Sprawa zyskała rozgłos po publikacjach mediów, które zwróciły uwagę na możliwe naruszenia przepisów przeciwpożarowych. Zapowiadane są liczne kontrole.
Nie wszyscy Polacy zdają sobie sprawę, że ciąży na nich ten obowiązek niezależnie od tego, czy mieszkają w bloku, czy domu jednorodzinnym. Jeśli podczas kontroli okaże się, że nie posiadają odpowiedniego zaświadczenia, czeka ich mandat. Kara może wynosić nawet pół tysiąca złotych!
Na mocy prawa, które weszło w życie w kwietniu 2023, kontrolerzy pukają do drzwi mieszkań, domów i budynków w całej Polsce i sprawdzają, czy wszystkie obowiązki związane z posiadaniem wymaganych dokumentów zostały wykonane. Kiedy możemy spodziewać się inspekcji i co sprawdzają kontrolerzy? Warto zainteresować się tym tematem, aby uniknąć kary grzywny.
Nowoczesne technologie wkraczają do lubelskich stref płatnego parkowania. Od poniedziałku 18 listopada kierowcy muszą przygotować się na intensywniejsze kontrole i nowe zasady, które mogą mocno uderzyć w nieuczciwych użytkowników dróg. A to dopiero początek zmian.
W całej Polsce strażnicy miejscy przeprowadzają właśnie szeroko zakrojone kontrole. Jeśli natkną się na nieprawidłowości, nie można liczyć na wyrozumiałość – skończy się wysokim mandatem lub skierowaniem sprawy do sądu. Właściciele domów, którzy nie podporządkowali się przepisom mogą zostać zmuszeni do zapłaty 5000 zł, a za wykroczenie można być karanym wielokrotnie.