Nawet 3000 zł kary dla kierowców za ten błąd. Zimą mogą posypać się mandaty
Nadejście sezonu zimowego zwiastuje dla kierowców nie tylko konieczność wymiany opon i poranne przymrozki, ale również wzrost ryzyka otrzymania dotkliwego mandatu. W ostatnich latach taryfikator kar za niewłaściwe przygotowanie pojazdu do jazdy w warunkach zimowych staje się coraz surowszy. Za jeden z błędów, który często jest bagatelizowany, kara może sięgnąć nawet 3000 złotych.
Taryfikator grozi mandatem za ten błąd
Problem niedokładnego odśnieżania pojazdu, często sprowadzanego do wydrapania niewielkiego "okienka" na przedniej szybie, jest jednym z najczęściej popełnianych wykroczeń zimowych. Przepisy, a konkretnie Prawo o ruchu drogowym, są w tej kwestii nieubłagane.
Art. 66 ust. 1 pkt 1 i 5 Kodeksu drogowego zobowiązuje kierowcę do posiadania pojazdu, który jest tak urządzony i wyposażony, aby korzystanie z niego zapewniało dostateczne pole widzenia oraz by nie zagrażało to bezpieczeństwu innych uczestników ruchu. Oznacza to, że widoczność musi być zapewniona przez pełną powierzchnię przedniej i bocznych szyb.

Niedokładne odśnieżenie nie tylko narusza te zasady, ale jest również skrajnie niebezpieczne, drastycznie ograniczając pole widzenia, zwłaszcza przy manewrach, takich jak zmiana pasa ruchu czy skręcanie. Funkcjonariusz, w takim przypadku, może zakwalifikować to jako wykroczenie z art. 97 Kodeksu wykroczeń, który jest dość ogólny i pozwala na nałożenie mandatu w wysokości od 20 zł do 500 zł. Kwota może wydawać się niska, ale to dopiero początek problemów.
Co istotne, art. 66 nakłada również obowiązek usunięcia z pojazdu lodu i śniegu w taki sposób, aby nie stwarzały one zagrożenia dla innych. Dotyczy to nie tylko szyb, ale i dachu czy pokrywy silnika.
Zalegający na dachu śnieg, który w trakcie jazdy, np. przy hamowaniu, może niespodziewanie spaść na przednią szybę, gwałtownie ograniczając widoczność, co jest szczególnie groźne przy wysokich prędkościach na drogach ekspresowych lub autostradach. Choć najczęściej mówi się o mandacie do 500 zł, rzeczywisty koszt zimowego zaniedbania może być znacznie wyższy.
Ukryte koszty i kumulacja kar za zimowe zaniedbania
Służby mundurowe mają możliwość kumulowania kar za różne wykroczenia popełnione podczas jednego zdarzenia. Jeżeli kierowca nie odśnieżył szyb w całości, a do tego ruszył w drogę bez usunięcia śniegu z dachu (co jest niezgodne z art. 66 Prawa o ruchu drogowym), może to skutkować osobnymi mandatami za każde naruszenie.
Ponadto pozostawienie włączonego silnika na postoju w celu nagrzewania kabiny lub odmrażania szyb, jest wykroczeniem. Zgodnie z przepisami, zabronione jest pozostawienie pracującego silnika w pojeździe na obszarze zabudowanym dłużej niż jedną minutę. Mandat za to wynosi 100 zł.
Do tego dochodzi kwestia widoczności tablic rejestracyjnych oraz świateł. Zasłonięte przez śnieg lub błoto tablice oraz reflektory to kolejne 500 zł i 3 punkty karne za każdą z tych nieprawidłowości. W ten sposób, nałożone kary mogą szybko przekroczyć tysiąc złotych. Najwyższa kara, sięgająca 3000 zł, jest jednak zarezerwowana dla najbardziej rażących przypadków.

Dotyczy to sytuacji, gdy niedokładne odśnieżenie zostanie zinterpretowane przez policję jako stworzenie realnego zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. Jest to już sankcja z Kodeksu wykroczeń, która jest nakładana, gdy dochodzi do spowodowania niebezpieczeństwa w ruchu, np. poprzez utratę kontroli nad pojazdem z powodu braku widoczności.
Warto pamiętać, że oprócz kary finansowej, funkcjonariusz może zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu, uznając go za niezdatny do jazdy ze względu na stan techniczny, co dodatkowo generuje koszty lawety i konieczność przeprowadzenia badania technicznego. W skrajnych przypadkach kara może wynieść nawet 30 tys. złotych.
Całkowity zakaz odśnieżania „na chodzie” i inne zimowe pułapki
Poza oczywistym obowiązkiem dokładnego odśnieżenia całego pojazdu warto zwrócić uwagę na detale, które mogą zaskoczyć kierowców i skutkować mandatem. O ile wspomniany zakaz pozostawienia włączonego silnika na postoju przez dłużej niż minutę w terenie zabudowanym jest dość znany, to nie każdy pamięta, że zakazane jest również używanie pojazdu w sposób powodujący nadmierną emisję spalin do środowiska lub nadmierny hałas.
Choć rzadko egzekwowane, te przepisy dają policji dodatkowe narzędzie do karania kierowców, którzy odpalają samochód na długo przed ruszeniem. Zatem odśnieżanie na "chodzie" jest w świetle prawa wykroczeniem, za które grozi 100 zł mandatu. W kontekście kar warto również wspomnieć, że w przypadku odmowy przyjęcia mandatu (co zawsze jest opcją), sprawa trafi do sądu. Wówczas grzywna może wynieść nawet 30 tys. zł, choć w praktyce tak wysokie kwoty są nakładane w ekstremalnie rzadkich przypadkach. Kluczową kwestią w zimie jest zasada "widzieć i być widzianym".
Wystarczy kilka minut poświęconych na dokładne usunięcie śniegu i lodu z każdej szyby, lusterek, dachu, maski oraz reflektorów, by uniknąć nie tylko dotkliwych konsekwencji finansowych, ale przede wszystkim realnego zagrożenia na drodze. Zimą, kiedy warunki drogowe są zmienne, pełna widoczność jest absolutnie kluczowym czynnikiem bezpieczeństwa.