Od stycznia 2026 r. skarbówka zyska nowe uprawnienia. Te transakcje trafią pod lupę fiskusa
Coraz bardziej zacieśniająca się kontrola nad przepływami finansowymi to wyraźny trend ostatnich lat, a polski fiskus konsekwentnie poszerza swoje uprawnienia w walce z tzw. szarą strefą oraz ukrywaniem dochodów. Jedna z największych zmian w tym zakresie wejdzie w życie już 1 stycznia 2026 roku. Od tej daty skarbówka zyska jeszcze skuteczniejsze narzędzie do monitorowania płatności bezgotówkowych.
Fiskus zyska nowe uprawnienia w 2026 roku
Najbardziej restrykcyjne zasady raportowania płatności kartą dotkną przedsiębiorców. Zgodnie z nowymi przepisami, banki będą zobowiązane do zgłaszania do organów skarbowych wszystkich transakcji dokonanych kartą firmową – debetową, kredytową, przedpłaconą czy wirtualną – niezależnie od jej wartości i miejsca dokonania płatności.
Oznacza to, że każda, nawet najdrobniejsza operacja, na przykład zakup akcesoriów biurowych za kilkadziesiąt złotych, która zostanie dokonana kartą, powiązaną z działalnością gospodarczą, zostanie zaraportowana. Jest to istotna zmiana, szczególnie w przypadku jednoosobowych działalności gospodarczych, gdzie karta firmowa bywała niejednokrotnie wykorzystywana do celów prywatnych.

Nowe regulacje mają ukrócić praktykę „ukrywania” drobnych zakupów. W ramach przekazywanych przez banki informacji, które będą trafiać do fiskusa co miesiąc (a nie jak dotychczas – raz w roku), znajdą się szczegółowe dane. Będą to m.in. dane identyfikacyjne posiadacza karty oraz osób upoważnionych do jej używania, numer karty, numery rachunków bankowych z nią powiązanych, a także łączna kwota wpłat i obciążeń oraz szczegółowe informacje o poszczególnych płatnościach.
Wcześniej obowiązek raportowania płatności firmowych dotyczył transakcji przekraczających 3 tysiące euro. Od 2026 roku nie będzie już możliwości uniknięcia raportowania transakcji kartą przez przedsiębiorcę — banki będą przekazywały specjalne raporty do Urzędu Skarbowego.
Bank przekaże specjalny raport do Urzędu Skarbowego
Zupełnie inaczej ukształtowane zostały zasady raportowania w odniesieniu do osób fizycznych, czyli konsumentów nieprowadzących działalności gospodarczej. W tym przypadku fiskus nie będzie otrzymywał danych o każdej transakcji. Raportowanie płatności bezgotówkowych będzie miało miejsce dopiero po przekroczeniu przez daną osobę fizyczną rocznego limitu wydatków kartą, ustalonego na równowartość 25 tysięcy euro.

Oznacza to, że jeśli łączne wydatki kartą w ciągu roku przekroczą tę kwotę (stanowiącą orientacyjnie około 106-110 tys. złotych, w zależności od kursu euro), bank będzie zobowiązany do przekazania raportu do organów podatkowych.
Co istotne, po przekroczeniu rocznego progu 25 tys. euro, bank przekaże do urzędu skarbowego raport o wszystkich transakcjach kartą płatniczą z danego roku, a nie jedynie o nadwyżce ponad ten limit. Dzięki temu konsumenci mogą uniknąć objęcia raportowaniem jedynie wtedy, gdy ich łączne płatności kartą nie osiągną tej kwoty w ciągu roku kalendarzowego.
Chociaż dla większości Polaków ten próg wydaje się wysoki, nowe przepisy stawiają przed konsumentami konieczność monitorowania sumy swoich rocznych wydatków, jeśli zależy im na zachowaniu anonimowości finansowej. Nowe regulacje budzą wątpliwości obywateli, szczególnie w kontekście ochrony osobistej prywatności.
Zobacz też: Zacznie się już 1 grudnia. Wielu kierowców sięgnie głębiej do portfeli
Konsekwencje wejścia w życie nowych przepisów
Celem wprowadzenia rozszerzonego monitorowania płatności kartą jest przede wszystkim walka z tzw. szarą strefą i poprawa nadzoru nad ukrywanymi dochodami. Nowe uprawnienia skarbówki mają umożliwić bardziej bieżącą kontrolę przepływów finansowych i efektywniejsze wykrywanie przypadków unikania opodatkowania. W przypadku przedsiębiorców pełna przejrzystość wydatków kartowych ma skłonić ich do bardziej rzetelnego prowadzenia ewidencji. Natomiast w odniesieniu do osób fizycznych, przekroczenie limitu i idące za tym raportowanie danych ma pomóc w weryfikacji legalności źródeł finansowania dużych wydatków.
Co stanie się, gdy urząd skarbowy po analizie danych z raportu wykryje rozbieżności, czyli na przykład zgłoszone dochody nie pokrywają wydatków kartowych? W takiej sytuacji fiskus może wszcząć postępowanie wyjaśniające. Wówczas to podatnik będzie musiał udowodnić legalność pochodzenia środków przeznaczonych na transakcje. Nowe przepisy, choć mają na celu uszczelnienie systemu podatkowego i są częścią szerszej strategii fiskalnej państwa, niewątpliwie oznaczają kolejny krok w kierunku ograniczenia anonimowości transakcji bezgotówkowych.
Przedsiębiorcy, a w mniejszym stopniu zamożniejsi konsumenci, muszą przygotować się na to, że od 2026 roku historia ich płatności kartą znajdzie się w rękach skarbówki. Ograniczenie to jest szczególnie wymowne w kontekście ogólnoeuropejskich działań, gdzie w wielu krajach wprowadzane są limity w obrocie gotówką, a w Polsce już wcześniej istniały ograniczenia dla transakcji między przedsiębiorcami. Wszystko to wpisuje się w globalny trend dążenia do pełnej przejrzystości finansowej, co dla części obywateli może budzić uzasadnione obawy o prywatność.