Te kremy błyskawicznie znikają z półek. Ryzyko uszkodzenia nerek – znany producent nie ma wyjścia
Na pozór niegroźne, obecne w wielu domach. Jednak nowe unijne regulacje wywracają rynek kosmetyków do góry nogami. Znany producent nagle usuwa popularne produkty z półek, a czasu na ich wycofanie jest coraz mniej. Konsumenci, dla własnego bezpieczeństwa, powinni zapoznać się z deklaracją firmy i rekomendacjami UE.
Dlaczego zmiany w kosmetykach zaczynają się właśnie teraz i co to oznacza dla konsumentów?
Regulacje unijne co do zasady mają na celu poprawę bezpieczeństwa konsumentów. Choć często pozostają niezauważone przez przeciętnego użytkownika, tym razem modyfikacje dotknęły dobrze znane produkty, które wielu Polaków trzyma w swoich kosmetyczkach i apteczkach. Sprawa może wydawać się błaha, ale w rzeczywistości jest efektem szeroko zakrojonej kontroli składu kosmetyków na poziomie całej Unii Europejskiej.
Zmieniające się przepisy mają wyeliminować substancje, które w zbyt dużych stężeniach mogą mieć niekorzystny wpływ na zdrowie. Choć wiele z tych składników znajdowało się w dopuszczalnych normach jeszcze kilka lat temu, dziś – na podstawie nowych badań – zostały uznane za potencjalnie niebezpieczne. Jakie będą konsekwencje tej regulacyjnej rewolucji?
Eksperci ostrzegają: niektóre składniki kosmetyków mogą nie być tak neutralne, jak nam się wydaje
Przez lata substancje stosowane w kosmetykach były uznawane za bezpieczne w ramach przyjętych norm. Jednak nowe ustalenia naukowców z Komitetu Naukowego ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (SCCS) zmieniły podejście regulatorów. Szczególnie pod lupą znalazły się filtry UV, konserwanty oraz barwniki – substancje niezbędne, ale tylko w bezpiecznych dawkach.
Komisja Europejska przyjęła rozporządzenie 2022/2195, które od stycznia 2023 roku znacząco ogranicza dopuszczalne stężenia m.in. homosalatu – związku stosowanego jako filtr UV-B w kremach i pomadkach. Jego nadmiar, jak pokazują badania na zwierzętach, może mieć działanie toksyczne oraz wpływać na gospodarkę hormonalną.
Firmy kosmetyczne otrzymały czas na dostosowanie składów i wyprzedanie starszych partii do końca czerwca 2025 roku. Wiele z nich podjęło decyzję o wcześniejszym wycofaniu niektórych produktów – jako działanie prewencyjne i prokonsumenckie.
Bayer wycofuje konkretne partie Bepantholu. Zawierają filtr UV, który może uszkadzać nerki i zaburzać hormony
Znany producent farmaceutyczny Bayer podjął decyzję o wycofaniu ze sprzedaży kilku partii kremów i pomadek ochronnych Bepanthol. Powodem jest zbyt wysokie stężenie homosalatu, czyli filtra UV, który według najnowszych analiz może powodować toksyczne uszkodzenia nerek oraz zaburzenia hormonalne, jeśli jest stosowany długotrwale w nadmiarze.
Wycofaniem objęte zostały następujące produkty:
- Bepanthol Nawilżający Krem do Twarzy SPF 25 (50 ml) – partia: 2310395
- Bepanthol Pomadka ochronna (4,5 g) – partie: 373H, 374H, 374I, 411B, 422C, 423C
- Bepanthol Pomadka ochronna bez kartonika (4,5 g) – partie: 373G, 373H, 423C
Produkty te można legalnie sprzedawać jedynie do 30 czerwca 2025 roku. Po tej dacie muszą całkowicie zniknąć z półek drogerii i aptek. Konsumenci, którzy posiadają wskazane kosmetyki w domu, powinni przestać ich używać i sprawdzić oznaczenia partii. Bayer sugeruje kontakt z apteką lub firmą w celu potwierdzenia, czy ich produkt znajduje się na liście wycofanych.
Producent zaznacza, że nie chodzi o natychmiastowe zagrożenie dla życia, ale o ryzyko długofalowego wpływu na zdrowie. W przypadku produktów stosowanych codziennie przez dłuższy czas – jak kremy do twarzy i pomadki ochronne – stężenie przekraczające aktualne normy może mieć znaczenie.
Bruksela na tym nie poprzestaje – nowe przepisy objęły również inne kontrowersyjne składniki, takie jak BHT (Butylated Hydroxytoluene) czy barwnik Acid Yellow 3, który wykorzystywano m.in. w farbach do włosów. Wszystkie te substancje mogą być nadal stosowane, ale jedynie w znacznie obniżonych stężeniach.
To nie koniec zmian w branży kosmetycznej. Konsumenci powinni być coraz bardziej świadomi składu produktów, których używają na co dzień. Wycofanie części kosmetyków przez Bayer to sygnał, że rynek pielęgnacyjny czeka poważna transformacja. Warto zwracać uwagę na oznaczenia partii i składy – zwłaszcza w przypadku produktów zawierających filtry UV. Czasem to, co ma nas chronić, może okazać się zagrożeniem.
