Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Energetyka > PGNiG odpiera zarzuty Newsweeka. Zarzuca podawanie nieprawdziwych danych
Kasper Starużyk
Kasper Starużyk 11.08.2022 13:16

PGNiG odpiera zarzuty Newsweeka. Zarzuca podawanie nieprawdziwych danych

PGNiG SA
PGNiG

PGNiG szybko odpowiedziało na wczorajszy artykuł Radosława Omachela, który ukazał się w "Newsweek'u". Autor zarzuca w nim, że kosztowny projekt Baltic Pipe nie zapewni Polsce takiej ilości gazu, jaka była deklarowana.

Gazociąg Baltic Pipe ma stać się główną alternatywną dla rosyjskiego gazu, który do tej pory płynął do Polski przez gazociąg jamalski. Chociaż według kontraktu gaz z Półwyspu Jamalskiego miał płynąć do Polski do końca bieżącego roku, to Rosja zdecydowała się zawiesić dostawy, a jako argument podała odmowę rozliczeń za surowiec w rublach przez Warszawę.

Artykuł „Pusty Baltic Pipe. Gazu ze Skandynawii zimą nie będzie” traktuje o niezbyt jasnych kontraktach PGNiG, które w domniemaniu autora mogą doprowadzić do nieodpowiedniego wykorzystania nowego gazociągu.

PGNiG punktuje zarzuty, ale bez szczegółów

PGNiG w swojej odpowiedzi zaczyna od samego tytułu, który zdaniem spółki zawiera informacje nieprawdziwe. Polski gigant energetyczny zapewnia w odpowiedzi, że gaz popłynie do Polski już w październiku i będzie pochodził z wydobycia prowadzonego przez GK PGNiG na Norweskim Szelfie Kontynentalnym.

Gaz ma płynąć także na mocy kontraktów podpisanych przez PGNiG z "firmami działającymi w Norwegii". Dokładniej PGNiG przyznaje się do kontraktów z Lotos Norge, Aker BP.

W odpowiedzi PGNiG nie padają jednak żadne konkrety, a spółka zasłania się tajemnicami handlowymi, których ujawnienie mogłoby wpłynąć niekorzystnie na kontrakty.

PGNiG odwołuje się również do słów autora dotyczących kontraktu z duńską firmą Orsted, która miała dostarczać gaz do Polski przez Baltic Pipe od początku 2023 r., jednak z powodów technicznych będzie mogła udostępnić surowiec dopiero w połowie 2023 r. Spółka zarzuca autorowi, że nie wspomniał o powodach, przez które gaz z duńskiego złoża najbliższej zimy do Polski jednak nie popłynie. Faktem jest jednak to, że rzeczywiście nie popłynie, co oznacza mniejszy dostęp do surowca.

PGNiG zwróciło również uwagę na gwarantowany wolumen wydobycia podany w artykule: "Nie jest wreszcie prawdziwa informacja, że wydobycie własne PGNiG w Norwegii gwarantuje obecnie 2 mld m sześc. gazu rocznie. W tym roku zamierzamy wydobyć w Norwegii aż 3 mld m sześc. gazu, a wiec o 50 proc. więcej niż twierdzi autor artykułu." Należy jednak zwrócić uwagę na to, że PGNiG zamierza wydobyć 3 mld, co nie jest tożsame z gwarancją takiego wydobycia.