Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Kontrolerzy zapukają do drzwi Polaków. Będą sprawdzać jeden dokument
Zuzanna Kłosek
Zuzanna Kłosek 11.04.2024 16:14

Kontrolerzy zapukają do drzwi Polaków. Będą sprawdzać jeden dokument

Pukanie do drzwi
Fot. Marek BAZAK/East News

Chociaż przepisy mają już swoje lata, wiele osób wciąż je ignoruje. Wynajmujący i właściciele ogródków działkowych często nie mają pojęcia, że ryzykują karą rzędu nawet 5 tysięcy złotych. Wystarczy brak jednego dokumentu. W całej Polsce zaczęły się masowe kontrole, mające na celu sprawdzenie, czy wszyscy zobowiązani przestrzegają litery prawa. 

Ruszyły kontrole Polaków. Będą sprawdzać jedną rzecz

Jak donosi Radio Zet, w całej Polsce ruszyły kontrole Rodzinnych Ogródków Działkowych. Na wizytę urzędników powinni przygotować się zarówno właściciele, jak i osoby wynajmujące ogródek. Szczególną uwagę kontrolerów przyciągają studnie, tzw. abisynki.

Wiele osób nie ma pojęcia, że pobieranie z nich wody jest w wielu przypadkach zabronione. Brak koniecznego pozwolenia, może nas kosztować nawet 5 tysięcy złotych. Dlaczego? Zdradzamy, jak uniknąć kary.
 

Nie żyje prezes legendarnej firmy. Odszedł w wieku 65 lat

Pobór wody tylko dla właścicieli. Za brak pozwolenia można słono zapłacić

Przepisy zakazujące wykorzystywanie abisynek na terenie ROD obowiązują już od 2017 roku. Mimo to wiele osób zdaje się nie pamiętać, że ze studni na terenie ogródka działkowego bezpłatnie korzystać może wyłącznie właściciel, i to tylko przy limicie 5 metrów sześciennych dziennego zużycia. 

W pozostałych przypadkach, np. jeśli jesteśmy tylko dzierżawcami, konieczne jest uzyskanie pozwolenia. Niestety, nie jest to takie proste.
 

Dlaczego nie możesz uzyskać pozwolenia?

Mogłoby się wydawać, że skoro zakaz ograniczający prawo do poboru wody na terenie ROD działa już od kilku lat, zdecydowana większość działkowiczów zdążyła już zaopatrzyć się w wymagane dokumenty. Niestety, nic bardziej mylnego. Dzierżawcy nie mogą bowiem sami wystąpić o pozwolenie wodnoprawne. Aby je uzyskać, w pierwszej kolejności powinni oni zwrócić się do zarządcy ROD.

Zdobycie pozwolenia może okazać się więc skomplikowane i czasochłonne. Warto jednak pamiętać, że w przypadku jego braku zapłacimy nawet 5 tys. złotych kary — kontrolerzy sprawdzą bowiem, gdzie zlokalizowane są abisynki i kto z nich korzysta.

O zmianę przepisów od dawna stara się Polski Związek Działkowców. Zdecydowanie bardziej adekwatną sytuacją byłoby, gdyby przepisy umożliwiły bezpośrednie działanie w zakresie uzyskania zgody działkowcom lub rozszerzyły prawo do korzystania z określonego limitu nie tylko właścicielom. Na ten moment jednak nie ma jasnej deklaracji, by Ministerstwo Infrastruktury pracowało nad faktycznymi zmianami.

źródło: interia biznes