biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Kontrole zaczęły pukać do drzwi Polaków, sprawdzają śmieci. Kary są bezlitosne, nawet 5 tys. zł
Julia Bogucka
Julia Bogucka 21.08.2025 16:27

Kontrole zaczęły pukać do drzwi Polaków, sprawdzają śmieci. Kary są bezlitosne, nawet 5 tys. zł

Segregacja śmieci
Fot. Alex Donin foodphotographer/CanvaPro

Na terenie całej Polski rozpoczęły się wzmożone kontrole nieruchomości. Obowiązki właścicieli są dokładnie określone przez prawo, jednak okazuje się, że nie wszystkie są skrupulatnie wypełniane. Podczas wizyt sprawdzone zostaną konkretne rzeczy, a wykryte nieprawidłowości — ukarane. Grzywny mogą wynieść nawet 5 tys. złotych.

Właściciele nieruchomości muszą sprostać obowiązkom

Posiadanie nieruchomości w Polsce to nie tylko przywilej, ale także szereg obowiązków prawnych wynikających z ustaw i lokalnych przepisów. Właściciele domów, mieszkań czy działek muszą pamiętać o przestrzeganiu określonych zasad, a ich zaniedbanie może skutkować karami finansowymi.

Zgodnie z ustawą Prawo budowlane właściciel jest zobowiązany między innymi do zapewnienia bezpiecznego użytkowania budynku, przeprowadzania okresowych przeglądów technicznych (m.in. instalacji gazowej, elektrycznej, przewodów kominowych), dbania o estetykę obiektu i otoczenia. Niedopełnienie tych obowiązków może skutkować nakazem wykonania prac remontowych lub karą grzywny.

Nie można zapomnieć również o obowiązkach wynikających z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, według których właściciel nieruchomości musi usuwać śnieg, lód i błoto z chodników położonych bezpośrednio przy posesji. Za nieodśnieżony chodnik grozi mandat w wysokości do 500 zł, a w przypadku wypadku odpowiedzialność cywilna.

odśnieżanie.jpg
Fot. okugawa/Getty Images/CanvaPro

Właściciel nieruchomości musi również płacić podatek od nieruchomości określony w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych. Stawki ustalane są corocznie przez radę gminy, a nieopłacenie podatku skutkuje naliczeniem odsetek, a w skrajnych przypadkach nawet egzekucją komorniczą.

Właściciele nieruchomości muszą także pamiętać, że zgodnie z ustawą Prawo ochrony środowiska, zakazane jest spalanie odpadów w piecach i kotłach. Za naruszenie tych zasad grozi mandat do 500 zł, a w przypadku uporczywego łamania przepisów nawet grzywna do 5000 zł.

Choć wiele z tych obowiązków weszło już w krew właścicielom nieruchomości, to nie wszystkie są ściśle przestrzegane. W związku z jednym z nich zaczęto przeprowadzać wzmożone kontrole, a niesprostanie im wiąże się z surowymi karami.

To jest obowiązek już od pięciu lat

Segregacja odpadów w Polsce od kilku lat nie jest już dobrowolnym wyborem, lecz bezwzględnym obowiązkiem właścicieli nieruchomości. Wprowadzenie jednolitych zasad selektywnej zbiórki miało na celu dostosowanie się do wymagań unijnych, poprawę jakości recyklingu i ograniczenie ilości odpadów trafiających na składowiska.

Obowiązek selektywnej zbiórki odpadów wynika przede wszystkim z:

  • ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz.U. 1996 nr 132 poz. 622 z późn. zm.),
  • dyrektyw Unii Europejskiej, które nakładają na państwa członkowskie obowiązek osiągania określonych poziomów recyklingu i ograniczenia składowania odpadów.

To właśnie prawo unijne wymusiło na Polsce wprowadzenie systemowych zmian, a segregacja odpadów ma zapewnić recykling na poziomie 55 proc.

Do 2019 roku segregacja była formalnie dobrowolna – właściciele nieruchomości mogli wybrać, czy segregują odpady, czy wolą płacić wyższą opłatę za ich nieselektywną zbiórkę.

segregacja.jpg
Fot. Dzmitrock87/Getty Images/CanvaPro

Przełom nastąpił w lipcu 2017 roku, gdy wprowadzono tzw. Wspólny System Segregacji Odpadów (WSSO), obejmujący pięć frakcji: papier, szkło, metale i tworzywa sztuczne, bioodpady i odpady zmieszane.

Natomiast od 1 stycznia 2020 roku w całym kraju zaczęła funkcjonować obowiązkowa segregacja odpadów komunalnych. Od tego momentu właściciele nieruchomości nie mają już wyboru i każdy musi prowadzić selektywną zbiórkę. 

Przyczyny są zarówno ekologiczne, jak i ekonomiczne. Chodzi przede wszystkim o ochronę środowiska i recykling surowców, a więc odzysk papieru, plastiku szkła i metali do ponownego wykorzystania. Segregacja pozwala również ograniczyć wydatki związane z unieszkodliwianiem odpadów zmieszanych.

Nie każdy jednak stosuje się do tych przepisów, co jest właśnie weryfikowane na podstawie wzmożonych kontroli w całej Polsce. Sprawdzane jest nie tylko to, co trafia do kontenerów na śmieci.

Zobacz: Miliony kont użytkowników mogły zostać przejęte przez hakerów. Pieniądze Polaków zagrożone

Wzmożone kontrole w całej Polsce, kary są surowe

Coraz więcej polskich gmin prowadzi intensywne kontrole segregacji odpadów oraz zgodności deklaracji śmieciowych ze stanem faktycznym. Powodem jest to, że brak jej prowadzenia grozi nie tylko wyższymi opłatami, ale także karami finansowymi.

Przykładowo w Bytomiu urzędnicy wskazują, że do pojemników na odpady zmieszane trafiają meble, ubrania, szkło czy gruz, co świadczy nie o drobnych błędach, lecz o całkowitym lekceważeniu przepisów.

W Malborku straż miejska sprawdza liczbę osób faktycznie zamieszkujących lokale i porównuje je z danymi z deklaracji śmieciowych. Warto pamiętać, że podanie nieprawidłowych informacji lub brak złożenia deklaracji to wykroczenie zagrożone grzywną.

Informujemy, że straż miejska w Malborku rozpoczęła kontrolę ilości osób zamieszkujących daną nieruchomość pod kątem złożonych deklaracji śmieciowych - czytamy na stronie ratusza.

W Łebie urzędnicy zapowiadają zwiększoną liczbę kontroli. Podkreślają, że brak segregacji obciąża całe gminy, ponieważ mogą one zostać ukarane finansowo za nieosiągnięcie wymaganych poziomów recyklingu. Właściciele nieruchomości ryzykują więc potrójną opłatą albo grzywną.

Z uwagi na liczne nieprawidłowości, które zostały wykazane przy wyrywkowej kontroli segregacji odpadów, zostaną wzmożone kontrole na terenie całego miasta. Pamiętajmy - okres wakacji nie zwalnia z właściwego segregowania odpadów i nie oznacza, że wobec osób uchylających się od tego obowiązku nie zostaną wyciągnięte sankcje prawne - tłumaczy urząd.

W Stegnie pod lupą znajdą się przede wszystkim nieruchomości niezamieszkałe, takie jak sklepy czy biura. Problemem jest "podrzucanie” odpadów do miejskich pojemników, aby obniżyć koszty prywatnych umów na wywóz śmieci. W takich przypadkach przedsiębiorcy mogą zapłacić nawet do 5000 zł kary.

Osoby niesegregujące odpadów muszą liczyć się z tym, że zostanie zarządzona wobec nich wyższa stawka za wywóz śmieci, a nawet nałożona grzywna w wysokości od 200 do 5000 złotych.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: