Polacy już nie chcą tam latać. Kierunek doświadcza mocnego regresu. Nie pomagają nawet tanie bilety

Co pewien czas widać wyraźnie, jak zmieniają się podróżnicze upodobania Polaków. To, co jeszcze niedawno uchodziło za wymarzone miejsce urlopu, dziś notuje gwałtowny spadek zainteresowania. Z kolei inne kierunki, jeszcze kilka lat temu mało popularne, stają się hitami sezonu. Najnowsze dane pokazują, że nawet znaczące obniżki cen biletów nie zawsze wystarczą, aby przyciągnąć turystów do dawnego symbolu marzeń o dalekiej podróży. Gdzie Polacy nie chcieli latać w tym roku?
Polacy coraz chętniej spędzają wakacje za granicą
Preferencje turystyczne Polaków zmieniają się regularnie. Jeszcze dekadę temu większość osób wybierała urlop nad Bałtykiem czy w Tatrach, tymczasem coraz więcej rodaków decyduje się dziś na wypoczynek za granicą. Na taki wybór wpływają przede wszystkim ceny — nierzadko okazuje się, że tygodniowy pobyt w Turcji czy Grecji kosztuje tyle samo albo nawet mniej niż wakacje nad polskim morzem. Coraz częściej na plany wakacyjne wpływa również pogoda, która w krajach południowych gwarantuje słońce i wysokie temperatury.
Zdarza się również, że kierunki uznawane wcześniej za pewniaki nagle tracą na popularności. Działo się tak, chociażby w przypadku Tunezji, która po latach dynamicznego wzrostu zainteresowania musiała mierzyć się ze spadkami wynikającymi z sytuacji politycznej. Tym razem wyraźny regres dotknął kraj, który jeszcze do niedawna był synonimem podróżniczych marzeń i celem dla tysięcy Polaków. Co ciekawe, obniżka cen biletów lotniczych nie zatrzymała tej tendencji. Gdzie Polacy nie chcieli latać w tym roku?

ZOBACZ TEŻ: Upada mit zacofanej Europy. Unia Europejska gospodarczo jest potężniejsza niż Chiny
Sezon letni 2025. Turcja, Grecja i Egipt wciąż na szczycie listy
Według danych biur podróży tegoroczne lato zdominowały trzy kierunki: Turcja, Grecja i Egipt. To właśnie one odpowiadały za blisko 60 proc. wszystkich rezerwacji dokonywanych przez Polaków. Ciepłe morze, gwarantowana pogoda i atrakcyjne pakiety „all inclusive” sprawiają, że są to wybory niemal oczywiste. Choć w tym roku nie zabrakło komplikacji, które mogły niektórym pokrzyżować plany urlopowe. Rekordowe upały i susza doprowadziły do zamykania niektórych atrakcji turystycznych oraz wybuchów pożarów.
Polacy jednak nie podróżowali wyłącznie do wymienionych państw — chętnie odkrywali także inne zakątki Europy i świata, coraz częściej decydując się na loty bezpośrednie. Widać wyraźnie, że urlop za granicą coraz częściej zastępuje klasyczne wakacje w kraju. Warto zauważyć, że kiedy Polacy latem masowo wylatywali na południe, do Polski przylatywali turyści z różnych stron świata — od bliższych Czech, aż po dalsze kraje arabskie, które w ostatnich latach coraz bardziej interesują się naszym rynkiem turystycznym. Co ciekawe na popularności wśród turystów z zagranicy zyskują nie tylko popularne miejscowości wakacyjne, ale również mniej znane i bardziej kameralne ośrodki. W tym roku wielu gości z daleka odkryło takie miasta jak Poznań czy Lublin.
Jeśli zaś chodzi i wybory urlopowe rodaków, to w tym roku można wymienić jedno miejsce, które zanotowało wyraźny spadek odwiedzających z Polski i nie pomogły tu nawet obniżki cen biletów. Powody takiej sytuacji są złożone.

USA już nie przyciąga Polaków
Największym zaskoczeniem tegorocznego sezonu jest jednak spadek popularności Stanów Zjednoczonych. Kraj, który przez lata był turystycznym marzeniem wielu Polaków, w 2025 roku zanotował spadek liczby podróżnych aż o ponad 40 proc. Co ciekawe, zniżka cen biletów lotniczych — z ok. 1614 zł do niespełna 1500 zł za lot w dwie strony, nie powstrzymała tej tendencji.
Szczególnie mocno widać to w przypadku największych miast. Nowy Jork i Miami zanotowały spadki przekraczające 55 proc., a w Los Angeles było o 30 proc. mniej polskich turystów. Jedynie Honolulu i Waszyngton przyciągnęły więcej osób niż przed rokiem — odpowiednio o 25 i 9 proc. Ogólnie jednak bilans jest dla USA wyjątkowo niekorzystny.
Dlaczego Polacy odwrócili się od tego kierunku? Powodów może być kilka. Po pierwsze — czas i koszty całego wyjazdu. Choć bilety są tańsze, pobyt w USA nadal wiąże się z dużymi wydatkami. Można wymienić również zmieniające się preferencje. Tych powodów jest oczywiście więcej, w zależności od poszczególnych turystów, nie można ominąć tutaj kwestii bezpieczeństwa, niepokojów społecznych w USA czy do jakiegoś stopnia również preferencji politycznych.
Nie oznacza to, że Ameryka w ogóle straciła na popularności. Choć USA i Kanada nie są już tak chętnie odwiedzane, strona przeciwna wciąż przyciąga podróżnych. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się egzotyczne kierunki w Ameryce Południowej i na Karaibach, takie jak Panama, Honduras czy Curaçao, gdzie wzrost liczby polskich turystów sięgnął nawet 200 proc. Dla wielu osób to właśnie te miejsca, a nie Stany Zjednoczone, stały się dziś nowym „spełnieniem marzeń”.


































