Arabowie w Zakopanem, a nad Bałtykiem króluje inna nacja. Ten język słychać na każdym kroku

Obecność turystów z krajów arabskich w Zakopanem jest szczególnie widoczna dzięki mediom społecznościowym. Za ich pośrednictwem internauci w całym kraju mogą zobaczyć nagrania i zdjęcia z Podhala, na których widać, że gości z tych stron jest wyjątkowo dużo. Sami Arabowie przyznają, że pokochali ten region nie tylko za mnogość atrakcji, ale również przyrodnicze walory. Tymczasem nad polskim morzem rysuje się zupełnie inny trend — donośnie słychać tam język z zupełnie innych stron.
Arabscy turyści co roku licznie odwiedzają Podhale
W ostatnich latach Małopolska, w szczególności Kraków i Zakopane, przeżywa masowy przyjazd turystów z Półwyspu Arabskiego. Nie trzeba długiego spaceru przez Krupówki, żeby zobaczyć pary w tradycyjnych strojach i całe rodziny z dziećmi, zafascynowane góralską kulturą nieustannie kultywowaną przez miejscowych.
Lokalne hotele, restauracje i przewodnicy wykorzystują sprzyjające okoliczności i starają się dostosowywać ofertę do nowych gości. Tymczasem na drugim końcu Polski wyklarował się zupełnie inny trend.

Do widoku turystów z krajów arabskich w Zakopanem przywykł już każdy. Goście ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy z Arabii Saudyjskiej zdobyli zainteresowanie Podhalem głównie przez intensywną promocję regionu przez Polską Organizację Turystyczną.
Przedsiębiorcy z Zakopanego z myślą o arabskich turystach starają się dopasować ofertę w hotelach i pensjonatach, tak aby arabscy goście czuli się jak najbardziej komfortowo. W łazienkach pojawiły się m.in. bidety. Przetłumaczono również szyldy i tablice informacyjne, z kolei lokale gastronomiczne zaczęły serwować dania halal, pozycje w menu widnieją również w języku arabskim. Za co Arabowie tak bardzo pokochali te strony?
Arabowie pokochali Podhale nawet za pogodę
Arabowie polubili Zakopane ze względu zróżnicowanej flory i fauny, a także pogody, w której dzieje się dużo więcej, niż w ich rodzimych regionach. Arabscy turyści potrafią przechadzać się środkiem ulicy i cieszyć się nawet z tego, że pada deszcz.
Arabowie w Zakopanem preferują poruszać się wypożyczonymi mustangami czy prywatnymi samochodami zamiast taksówek, co nierzadko doprowadza do lokalnych konfliktów — turystom zdarza się parkować samochody w niedozwolonych miejscach, a nawet wjeżdżać na same Krupówki. Mimo tego masowo wykupują regionalne pamiątki takie jak rękodzieło, biżuteria z bursztynu, czy cukierki "krówki", traktując je jako luksusowe dobra.
Właśnie to sprawia, że są oni bardzo pożądanymi gośćmi na Podhalu, gdzie zostawiają duże pieniądze. Wciąż rosnąca oferta połączeń lotniczych i dostosowania usług sprawiają, że Zakopane niezmiennie pozostaje jednym z najczęściej wybieranych kierunków wypoczynku gości z Półwyspu Arabskiego, a miastu i lokalnym przedsiębiorcom bardzo się to opłaca.
Tymczasem polskie morze robi furorę wśród turystów z innych stron. Szczególnie w Helu coraz donośniej słychać język licznie przybywających gości.
Bałtyk podbijają turyści z zupełnie innych stron
Na Pomorzu, a szczególnie w Helu, coraz częściej słyszymy język czeski. To właśnie Czesi coraz chętniej wybierają polskie morze jako docelowe miejsce wakacyjnego wypoczynku. Bardzo doceniają zarówno nasz zróżnicowany klimat, jak i przyjazną atmosferę, a także lokalną kuchnię i mnogość atrakcji.
My, Czesi, zakochaliśmy się w Polsce, a i Polacy są u nas niezwykle mile widziani i doceniani. Coraz więcej atrakcji, zabytków oraz punktów usługowych oferuje informacje w języku polskim - mówił dyrektor przedstawicielstwa CzechTourism w Polsce Tomáš Zukal w rozmowie z Rzeczpospolitą.
Czeski słychać również przy stoiskach z goframi, w restauracjach i na ścieżkach rowerowych wzdłuż wybrzeża. Dla Czechów to właśnie nasze polskie morze daje szansę na skorzystanie na stosunkowo przystępnych cenach.
Szczególnym zainteresowaniem wśród czeskich gości cieszy się Wyspa Uznam. Ma ona powierzchnię 445 kilometrów kwadratowych, ale tylko niecała jedna piąta znajduje się na terenie Polski. Mimo tego to właśnie nasza część bałtyckiej wyspy uważana jest za tą ciekawszą i bardziej rozrywkową. Czeska dziennikarka Věra Vaňková w artykule na portalu internetowym Seznam poleciła internautom wypoczynek właśnie w tym miejscu.
Jeśli szukasz barów, dyskotek i życia nocnego, Świnoujście będzie dla ciebie odpowiednim wyborem – ocenia Vaňková.



































