biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Karol Nawrocki podjął kluczową decyzję. Kandydat odkrywa karty w studiu Sławomira Mentzena
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 22.05.2025 13:09

Karol Nawrocki podjął kluczową decyzję. Kandydat odkrywa karty w studiu Sławomira Mentzena

nawrocki
Fot. Anita Walczewska/East News

Doszło do pierwszego z dwóch planowanych spotkań Sławomira Mentzena z kandydatami na urząd prezydenta Polski. To ciekawy, bezprecedensowy moment kampanii, w którym to o względy przegranego muszą zabiegać zwycięzcy. Czego jednak nie robi się dla blisko 3 mln głosów, jakie Mentzen uzyskał w I turze. Wiemy już, jaką decyzję podjął popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki ws. tzw. deklaracji Mentzena, która może znacząco wpłynąć na rozkład głosów 1 czerwca.

Sławomir Mentzen przegrał w pierwszej turze wyborów, ale rozdaje karty w drugiej

Sławomir Mentzen uzyskał w I turze wyborów prezydenckich 14,81 proc. wszystkich głosów, co przelicza się na poparcie ponad 2,9 mln uprawnionych do głosowania. Uplasowało go to na trzeciej pozycji i choć do walki o drugą turę musiałby uzyskać dwukrotność wyniku, to właśnie o jego poparcie w pierwszej kolejności walczyć będą Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki.

Metnzen nie zdecydował się jednak po prostu przekazać swojego poparcia, jak uczynili to Szymon Hołownia i Magdalena Biejat. Zamiast tego zaprosił każdego z kandydatów pozostających na placu na boju do studia, aby na żywo zasypać ich pytaniami ważnymi dla swoich wyborców. Kandydatom zostanie także przedstawiona do podpisu ośmiopunktowa deklaracja.

Nagła zmiana decyzji Mentzena ws. poparcia. Zwrócił się do kandydatów przed II turą Jerzy Ż. to tylko jeden z wielu. Tyle kosztuje pobyt seniora w domu opieki w 2025 roku

Deklaracja Mentzena – na te punkty mają zgodzić się kandydaci na prezydenta

Mentzen chce, aby Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki podpisali się pod deklaracją, w której zawarto tezy, z którymi zgadza się sam konfederata, a które mają być także ważne dla jego wyborców. Mowa nie o poparciu niektórych postulatów, lecz o przyjęciu deklaracji taką, jaka jest i podpisaniu całości lub odrzuceniu. Tezy są następujące:

  • Nie podpiszę żadnej ustawy, która podnosi istniejące podatki, składki, opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne.
  • Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej obrót gotówkowy i będę stał na straży polskiego złotego.
  • Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej swobodę wyrażania poglądów, zgodnych z polską Konstytucją.
  • Nie pozwolę na wysłanie polskich żołnierzy na terytorium Ukrainy.
  • Nie podpiszę żadnej ustawy w sprawie ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO.
  • Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej dostęp Polaków do broni.
  • Nie zgodzę się na przekazywanie jakichkolwiek kompetencji władz RP do organów UE.
  • Nie podpiszę ratyfikacji żadnych nowych traktatów unijnych osłabiających rolę Polski, np. poprzez osłabienie siły głosu lub odebrania prawa weta.

Metnzen chce, aby na tej podstawie jego wyborcy sami wyrobili sobie opinię na temat każdego z kandydatów i oddali głos lub nie. Sam zresztą nie wykluczył, że udzieli poparcia któremuś z kandydatów, choć odrzuca koncepcję przekazania głosów. 

Spotkanie Karola Nawrockiego ze Sławomirem Mentzena. Kandydat podpisze deklarację?

Rozmowa rozpoczęła się punktualnie o 12:00 i rozpoczęła się o nietypowego założenia rozmowy przedstawionego przez Sławomira Mentzena. Poprosił on kandydata Nawrockiego o to, aby ten nie poświęcał uwagi Rafałowi Trzaskowskiemu i przedstawiał program pozytywny, zamiast skupiać się na atakach. 

W pierwszej kolejności Sławomir Mentzen zasypał kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość pytaniami wymagającymi jedynie odpowiedzi tak lub nie. Co ważne, zapytał on stosunek do chybionych w ocenie konfederaty decyzji samego PiS w czasie, gdy partia sprawowała władze. Nawrocki potwierdził, że złą propozycją był m.in. Nowy Ład, tzw. piątka dla zwierząt oraz spora część kluczowych reform, zwłaszcza podatkowych, rządu Mateusza Morawieckiego.

Karol Nawrocki zadeklarował pełną zgodność z 1. punktem deklaracji Metnzena:

Jestem przeciwko podnoszeniu podatków, to deklarowałem. Ten punkt nie budzi moich większych wątpliwości. […] Patrzę na kwestie podatkowe przez pryzmat całego państwa. Jest pewien system socjalny, którego mam być zabezpieczeniem. Przy byciu strażnikiem zdobyczy socjalnych, podwyższanie podatków jest rzeczą, pod którą nie będę się podpisywał

Kandydat zastrzegł jedynie, że nie będzie mógł odpowiadać w kwestii fiskalnej za rozporządzenia ministra finansów, który najpewniej przez najbliższe dwa lata będzie jeszcze nominowany z obozu koalicji 15 października. Więcej wątpliwości, także samego Mentzena, wzbudziła kwestia katastru. Nawrocki stwierdził bowiem, że jest przeciwnikiem katastru, ale tylko “dla polskich rodzin”. Unikał jednak deklaracji ws. katastru dla spekulantów, co Mentzenowi pozwoliło już na stwierdzenie, że Nawrocki wycofuje się z danej deklaracji już po 2 minutach od jej złożenia. Nawrocki odpowiedział:

Jestem przeciwko podatkowi katastralnemu, ale patrząc na pana ministra Kropiwnickiego, który ma 10 mieszkań, biorąc odpowiedzialność za Polskę i mając świadomość, że młodzi ludzie czekają na mieszkania, które są w obrocie komercyjnym, jako przeciwnik pod. katastralnego, zastanawiam się, gdzie powinna być granica. […] Kończąc, jestem przeciwko podatkowi katastralnemu.

Większych zastrzeżeń i wątpliwości  nie wzbudziły kolejne punkty deklaracji Mentzena. Nawrocki – przynajmniej w warstwie deklaratywnej i na 10 dni przed głosowaniem – sprzeciwia się wprowadzeniu w Polsce euro:

Nie podpiszę ustawy ograniczającej obrót gotówkowy i będę stał na straży złotówki. Oczywiście, będę stał na straży polskiego złotego. Jasno deklarowałem swój pogląd, jestem przeciwnikiem euro, nie tylko ze względów ekonomicznych.

Karol Nawrocki wystąpił także jako zadeklarowany przeciwnik ograniczania wolności słowa oraz zapowiedział, że nie wyśle polskich wojsk na Ukrainę. Kwestię przystąpienia Ukrainy do NATO kandydat uznał obecnie za bezprzedmiotową nie tylko ze względu na toczącą się wojnę, ale też na nieprzygotowanie państwa ukraińskiego tak do akcesji do NATO, jak i Unii Europejskiej. Zastrzegł on jednak, że  w świecie idealnym widzi on Ukrainę w kręgu cywilizacyjnym państw zachodnich.

W odniesieniu do punktu 6., dot. dostępu Polaków do broni palnej, Karol Nawrocki poinformował, że sam ma na pozwolenie na broń osobistą. Uzyskał je on po tym, jak notę za Karolem Nawrockim wysłała Federacja Rosyjska, gdy Nawrocki, szef IPN-u, zdecydował o demontażu pomników zbudowanych w Polsce w czasach PRL. Tym samym kandydat zadeklarował, że nie zamierza ograniczać dostępu do broni, nie zapowiedział jednak także, że będzie zmierzał do liberalizacji prawa:

Trudno jest dostać pozwolenie na broń w Polsce. Odporność cywilną trzeba podnosić. Ja mam dostęp do broni osobistej. Grożono mi śmiercią. Po długiej procedurze uzyskałem dostęp.

Zaskoczeń nie ma także w punktach dot. relacji Polska-UE. Nawrocki zapowiedział twardy kurs wobec ewentualnych zmian traktatowych Unii Europejskiej, stwierdził nawet, że jest przeciwnikiem zarówno Zielonego Ładu, jak i Mercosur, umowy handlowej z Ameryką Południową. Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość powiedział, że jego poglądy wykraczają poza sprzeciw zawarty w deklaracji Sławomira Mentzena i jest jeszcze dalej idącym przeciwnikiem niektórych polityk UE. Finalnie Karol Nawrocki podpisał całość deklaracji toruńskiej, jak nazwał ją Sławomir Mentzen.

Problem Nawrockiego wynika zwłaszcza z punktu 1. Trzaskowskiego również

W przypadku kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość, tak samo zresztą, jak będzie to najpewniej u Rafała Trzaskowskiego, największy zgrzyt wywoływał punkt 1. deklaracji.

Karol Nawrocki jest, delikatnie mówiąc, labilny, jeśli chodzi o poparcie dla podatku katastralnego, w którym upatrywana jest szansa na rozwiązanie przynajmniej części problemów polskiej mieszkaniówki. Początkowo Nawrocki chciał nawet wpisywać zakaz wprowadzania katastru do konstytucji, by z czasem wycofać się z pomysłu tego rakiem i zmiękczyć swoje stanowisko wobec narzędzi walki ze spekulacją nieruchomościami.

Podobnie będzie z Rafałem Trzaskowski, choć dla niego deklaracja może stanowić jeszcze większy problem. Ciąży mu bowiem rząd, a nawet ostatnie wypowiedzi Donalda Tuska. Premier jako zarzut wobec Nawrockiego sformułował, że ten nie zgodzi się nie akces Ukrainy do NATO, choć wiedział, że złożenie podpisu pod taką deklaracją może czekać także Trzaskowskiego.

Ponadto, bacząc na sytuację w Europie, trudno deklarować, że przez pozostałe 2 lata kadencji Sejmu nie wydarzy się nic, co nie wymusi zwiększenia podatków czy wprowadzenia nowego. Co prawda poseł KO Przemysław Witek stwierdził już, że obiecać wyborcom czegokolwiek nie zaszkodzi, czym zapewne skazał się na polityczny niebyt, jednak nie ma wątpliwości, że kwestia podatków to w deklaracji Metzena problem tak dla Nawrockiego, jak i Trzaskowskiego.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: