biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Donald Trump mówi o "bezprecedensowym dniu". Prezydent USA zaskoczył opinię publiczną
Patryk Wołosz
Patryk Wołosz 04.10.2025 10:02

Donald Trump mówi o "bezprecedensowym dniu". Prezydent USA zaskoczył opinię publiczną

Donald Trump
Fot. X/TheWhiteHouse

Donald Trump zaskoczył światową opinię publiczną, ogłaszając, że historyczne porozumienie pokojowe na Bliskim Wschodzie jest na wyciągnięcie ręki. Były prezydent USA wezwał Izrael do wstrzymania ognia i podziękował mediatorom za ich rolę w negocjacjach. Sytuacja pozostaje jednak niezwykle napięta.

Głos Trumpa w debacie o pokoju

Wiadomość pojawiła się w formie nagrania wideo, w którym Donald Trump z dużą pewnością siebie stwierdził: “Jesteśmy bardzo blisko osiągnięcia pokoju na Bliskim Wschodzie”. Jego słowa natychmiast obiegły światowe media, wywołując falę spekulacji. Interwencja polityka znanego z niekonwencjonalnych metod dyplomatycznych budzi zarówno nadzieję, jak i sceptycyzm. 

Trump podkreślił wagę chwili, nazywając ten dzień wyjątkowym i możliwe, że bezprecedensowym. 

To bardzo wyjątkowy dzień. Możliwe, że bezprecedensowy. Pod wieloma względami jest bezprecedensowy - powiedział.

W swoim oświadczeniu wskazał również państwa, które jego zdaniem odegrały kluczową rolę w negocjacjach. “Otrzymaliśmy ogromną pomoc” – stwierdził, wymieniając Katar, Turcję, Arabię Saudyjską, Egipt oraz Jordanię. 

To właśnie te kraje od miesięcy prowadzą rozmowy, starając się zakończyć wyniszczający konflikt. Analitycy zadają sobie teraz pytanie: czy oświadczenie Trumpa jest skoordynowane z oficjalnymi kanałami dyplomatycznymi, czy stanowi autonomiczną próbę wpłynięcia na bieg wydarzeń?

Co dalej z konfliktem na Bliskim Wschodzie?

Według informacji przekazanych przez Donalda Trumpa Hamas miał zaakceptować niektóre z kluczowych punktów planu pokojowego. Najważniejszym z nich jest zgoda na uwolnienie wszystkich izraelskich zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy. Strona izraelska stawiała ten warunek jako fundamentalny dla jakichkolwiek rozmów o zawieszeniu broni. Potwierdzenie tych doniesień byłoby ogromnym krokiem naprzód. Jednak informacja, że zaakceptowano jedynie część propozycji, sugeruje, że najtrudniejsze kwestie wciąż pozostają nierozwiązane, a interpretacje odpowiedzi Hamasu są rozbieżne. 

Netanjahu miał uznać odpowiedź Hamasu za odrzucenie planu pokojowego. Z kolei inni izraelscy urzędnicy zaangażowani w negocjacje ocenili to jako pozytywną reakcję, mogącą ułatwić osiągnięcie porozumienia. 

Między grą polityczną a realną szansą

Oświadczenie prezydenta USA zawierało również apel skierowany bezpośrednio do Izraela. Wezwał on do natychmiastowego zaprzestania bombardowania Strefy Gazy, co stanowi presję na rząd Benjamina Netanjahu. Posunięcie to można odczytywać jako próbę deeskalacji napięcia lub jako zagranie polityczne, mające na celu przypisanie sobie ewentualnego sukcesu negocjacji. 

Niezależnie od intencji słowa Trumpa wywierają realny wpływ na dynamikę wydarzeń. Izraelskie władze stają przed dylematem, jak zareagować. Według izraelskich mediów Netanjahu był zaskoczony reakcją Trumpa, zauważając konieczność koordynacji odpowiedzi z USA, by nie przedstawiono reakcji palestyńskiej organizacji jako zgody na cały plan.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: