Już nie Hiszpania. Teraz tam Polacy kupują domy na potęgę

Jeszcze niedawno zagraniczne mieszkania Polaków kojarzyły się głównie z hiszpańskim słońcem. Teraz kapitał znad Wisły płynie w zupełnie innym kierunku – chłodniejszym, ale z wyższą rentownością. Co kryje się za tą geograficzną rewolucją? Liczby mówią same za sobie.
Hiszpania nadal kusi, lecz statystyki wskazują odwrót
W pierwszej połowie 2025 r. cudzoziemcy kupili w Hiszpanii 49 800 nieruchomości, co oznacza wzrost o 16% rok do roku. Polacy odpowiadali za 2 050 transakcji – co stanowiło około 4,1% wszystkich zagranicznych zakupów. Najwięcej z nich skoncentrowało się w trzech regionach: Costa Blanca, Costa del Sol i Baleary, gdzie średnia cena metra kwadratowego wynosi od około 1 800-2 500 euro na Costa Blanca, 2 750-3 000 euro na Costa del Sol, do powyżej 3 500 euro na Balearach.
Dla porównania, w Warszawie średnia cena metra kwadratowego to obecnie około 3 700–4 000 euro. Od kwietnia 2025 r. działa centralny rejestr licencji turystycznych, a od lipca minimalny wkład własny dla nierezydentów wzrósł do 30%. W rezultacie model „kupię, wynajmę, sprzedam” traci na pewności. Polacy od razu zmienili taktykę.
To nowe El Dorado polskich inwestorów. Nowy trend zaskakuje
Polscy inwestorzy nie wytracają impetu; zamiast czekać, od razu zmienili kierunek i zamiast do słonecznej Hiszpanii zawędrowali na północ. Analiza Hamptons pokazuje, że w 2025 r. już co piąta nowo założona spółka buy-to-let w Wielkiej Brytanii ma udziałowca spoza UK. Od stycznia do czerwca powstało około 13 500 takich firm, z czego 473 założyli Polacy – to 3,5 proc. wszystkich zagranicznych podmiotów.
Motorem są wahania kursu funta wobec złotego, które od 2020 r. nie przekroczyły -7 proc., oraz diaspora licząca około 700 tys. rodaków na Wyspach. Kredyty BTL zaczynają się od 4,2 proc. rocznie. Ile można zarobić na mieszkaniu pod wynajem w Londynie?

Wysokie czynsze windują stopy zwrotu
Indeks prywatnych czynszów ONS wskazuje średni poziom 1 344 funtów miesięcznie (+6,7 proc. rok do roku) w skali całego kraju. Przy średniej cenie zakupu domu na poziomie 269 000 funtów daje to rentowność brutto około 6 proc. Przykładowo, w Manchesterze dwupokojowe mieszkanie wynajmowane za 1 150 funtów można kupić za 210 000 funtów – co odpowiada yieldowi 6,6 proc. Rekordy, co nie powinno nikogo dziwić, bije natomiast Londyn: przeciętny czynsz to 2 163 funty (63 proc. powyżej średniej), a przy cenie 450 000 funtów w strefie 3 oznacza to 5,8 proc. rentowności.
Banki finansują do 75 proc. LTV, co przy dźwigni pozwala osiągnąć ROE rzędu 9 proc. Międzynarodowy ekspert rynku nieruchomości Knight Frank spodziewa się jednak spowolnienia wzrostu czynszów do 2 proc. w 2026 r., choć potencjalne obniżki stóp BoE mogą utrzymać marże netto.




































