Globalna wojna o surowce. Chiny kontrolują świat, USA celuje w Grenlandię

Na globalnej scenie gospodarczej toczy się cicha, lecz niezwykle zacięta rywalizacja o dostęp do surowców krytycznych. Chiny, dzięki wieloletniej strategii, zapewniły sobie pozycję monopolisty, podczas gdy Stany Zjednoczone w pośpiechu szukają alternatyw, kierując wzrok ku lodom Grenlandii. W tej geopolitycznej układance swoje miejsce, choć często niedoceniane, znajduje także Polska.
Smocza dominacja i amerykański pościg
Chiny od lat budowały swoją strategiczną przewagę na rynku surowców, a dziś kontrolują produkcję 25 z 34 materiałów uznanych przez Unię Europejską za krytyczne. Pekin posiada niemal całkowity monopol na wydobycie i przetwarzanie ciężkich pierwiastków ziem rzadkich, które są niezbędne w nowoczesnych technologiach, od smartfonów po zaawansowane systemy zbrojeniowe. W przeciętnym telefonie komórkowym znajduje się mniej niż gram tych metali, ale w myśliwcu F-35 jest ich już ponad 400 kilogramów. Stany Zjednoczone z opóźnieniem zdały sobie sprawę ze swojej zależności, co stało się szczególnie widoczne podczas wojen celnych, gdy Pekin subtelnie zasygnalizował, że może ograniczyć eksport. Amerykański pościg za dywersyfikacją źródeł dostaw właśnie nabiera tempa, a jednym z jego głównych kierunków stała się Arktyka.
Grenlandia – lodowy skarb, o który toczy się gra
Zainteresowanie administracji USA Grenlandią, formalnie terytorium zależnym od Danii, nie jest przypadkowe. Pod topniejącą pokrywą lodową kryją się gigantyczne złoża surowców. Już teraz zweryfikowane zasoby pierwiastków ziem rzadkich na Grenlandii szacuje się na 1,5 miliona ton, podczas gdy całe Stany Zjednoczone dysponują złożami wielkości 1,9 miliona ton. Dostęp do tych zasobów mógłby znacząco zmniejszyć zależność Zachodu od Chin. Gra toczy się jednak na wielu frontach – chińskie firmy, znane ze swojej globalnej ekspansji w sektorze wydobywczym, już prowadzą działalność na wyspie. Podobna logika przyświeca amerykańskiemu zaangażowaniu w Ukrainie, gdzie pomoc militarna jest nieoficjalnie łączona z przyszłym dostępem do bogatych złóż tytanu, żelaza czy uranu.
Zaskakująca rola Polski w surowcowej układance
W tej globalnej rozgrywce mocarstw Polska nie jest głównym graczem, ale odgrywa istotną rolę w zabezpieczaniu surowcowej suwerenności Europy. Unia Europejska jest w stanie samodzielnie zaspokoić swoje potrzeby jedynie w przypadku sześciu z 34 surowców strategicznych. Dwa z nich pochodzą właśnie z Polski. Są to miedź, wydobywana razem ze srebrem, oraz węgiel koksowy. Ten drugi, mimo negatywnej passy węgla w UE, pozostaje absolutnie kluczowy dla hutnictwa i produkcji stali, co czyni go surowcem o znaczeniu strategicznym. Co więcej, Polska aktywnie uczestniczy w wyścigu technologicznym, posiadając dwie koncesje na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż na dnie oceanów – jedną na Pacyfiku, dotyczącą konkrecji polimetalicznych, i drugą, samodzielną, na Atlantyku w poszukiwaniu siarczków masywnych. Ta dalekowzroczna polityka, oparta na planowaniu wykraczającym poza jedną kadencję, jest kluczem, który pozwolił Chinom zdominować rynek i który może w przyszłości wzmocnić pozycję Polski na surowcowej mapie świata.



































