biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Biznes > Dwie spółki z Wall Street, które warto znać. AI to nie wszystko
Maciej Wapiński
Maciej Wapiński 11.09.2025 09:45

Dwie spółki z Wall Street, które warto znać. AI to nie wszystko

None

Szał na sztuczną inteligencję winduje wyceny spółek technologicznych do poziomów, które budzą niepokój części inwestorów. Gdy rynek zalewa fala optymizmu, doświadczeni gracze zaczynają szukać alternatyw. Czy istnieją biznesy o ugruntowanej pozycji i szerokiej fosie, które pozostają poza głównym nurtem? Poznaj dwie firmy, które mogą okazać się czarnymi końmi w portfelach tych, którzy patrzą dalej niż na chwilowe trendy.

Ukryty gigant. Jak zarabiać na wrakach samochodów?

Pierwszą z interesujących spółek jest Copart, firma, która zbudowała imperium na… motoryzacyjnym nieszczęściu. Jej model biznesowy opiera się na prowadzeniu aukcji uszkodzonych i zezłomowanych pojazdów, głównie na zlecenie firm ubezpieczeniowych. Na pierwszy rzut oka może to nie brzmieć jak zaawansowany technologicznie biznes, ale liczby mówią same za siebie. Marża zysku netto Copart wynosi imponujące 33%, co stawia ją w jednym rzędzie z gigantami takimi jak Microsoft i przewyższa rentowność takich potęg jak Google czy Apple. Kluczem do sukcesu jest unikalna fosa biznesowa. Firma jest właścicielem gruntów pod swoje place aukcyjne i składowiska o wartości 3,6 mld dolarów. To aktywa, których konkurencja nie jest w stanie łatwo skopiować, chociażby ze względu na trudności w uzyskaniu pozwoleń na prowadzenie tego typu działalności. W ostatnim kwartale, mimo niewielkiego wzrostu przychodów o 5,2%, zysk netto spółki wzrósł aż o 23%, pokazując siłę i efektywność operacyjną. Mimo wyceny na poziomie 28-krotności rocznych zysków, analityk wskazuje, że po odjęciu gotówki z bilansu (prawie 5 dolarów na akcję) wskaźnik ten spada do bardziej atrakcyjnego poziomu 23.

Nielubiany faworyt. Czy rynek myli się co do Ubera?

Drugą propozycją jest spółka, która wciąż budzi skrajne emocje – Uber. Firma przeszła jednak fundamentalną transformację. Z biznesu, który rocznie przepalał 5 mld dolarów, stała się maszyną generującą ponad 9 mld dolarów wolnych przepływów pieniężnych. Jej przychody rosną w tempie 18% rocznie, a ze skorygowanej EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) wyciska o 35% więcej. Siłą napędową jest segment dostaw, którego przychody rosną o 23% rocznie. To właśnie ten obszar stanowi tarczę chroniącą Ubera przed największym zagrożeniem, jakim według wielu jest rozwój pojazdów autonomicznych, w tym tych od Tesli. O ile autonomiczne taksówki mogą w przyszłości odebrać Uberowi część rynku przewozów osób, o tyle trudno sobie wyobrazić, by autonomiczny pojazd dostarczył jedzenie pod drzwi mieszkania na czwartym piętrze. Jak zauważa miliarder i inwestor Bill Ackman, rynek nie docenia trwałości modelu biznesowego Ubera i potencjału wzrostu zysków, który szacuje na ponad 30% rocznie w perspektywie średnioterminowej. Przy obecnej wycenie na poziomie 19-krotności wolnych przepływów pieniężnych, spółka wciąż wydaje się atrakcyjną propozycją dla inwestorów szukających wzrostu poza rozgrzanym do czerwoności sektorem AI.

Podsumowanie: Gdzie szukać wartości poza głównym nurtem?

Inwestowanie w rynki, które nie są na ustach wszystkich, może przynieść ponadprzeciętne zyski. Zarówno Copart, ze swoją unikalną fosą w postaci fizycznych aktywów i wysokiej marży, jak i przekształcony Uber, który z deficytowego startupu stał się maszyną do generowania gotówki, pokazują, że prawdziwa wartość często kryje się poza ścieżką największego szumu medialnego. W dobie, gdy wszyscy patrzą na AI, warto zwrócić uwagę na biznesy o solidnych fundamentach i udowodnionym potencjale wzrostu, które mogą stanowić stabilny filar każdego portfela.

Artykuł nie jest poradą inwestycyjną. Podejmujesz ryzyko na własną odpowiedzialność.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: